Rano profesor od dendrologii zgarnął nas z korytarza i zabrał na obchód drzew i krzewów wokół uczelni i seminarium. Było sympatycznie. Profesor omawiał każde napotkane drzewo i krzew, a my robiliśmy im zdjęcia. Zrobiliśmy setki zdjęć 😊
Były też szczególnie emocjonalne momenty.
Jeden gdy schodziliśmy ze stromego zbocza i ja się dość niepewnie i ostrożnie po nim poruszałam nie ufając moim słabym stawom i trochę się lękając, że runę.
Profesor zauważył moją niepewność i troskliwie pomógł mi zejść podając swoją pomocną dłoń i uspokajająco mówiąc bym schodziła powolutku. To było rozczulające 😍
Następnie autorem momentu zabawnego był nasz klasowy żartowniś, Michał 😊
Odczekał aż wszystkie pozostałe studentki zejdą ze zbocza i zwrócił się z taką samą profesorską troską i chęcią asekuracji do ostatniego, rosłego, wysportowanego studenta, który z łatwością mógłby zeskoczyć z tego zbocza 😂
"Ostrożnie Dominik! Pomalutku, pomalutku, Dominiku!" rzekł Michał podając Dominikowi pomocną dłoń z której skorzystał zdezorientowany Dominik 😅
Mało się nie udusiłam ze śmiechu 😃
Następnie już poruszaliśmy się po równinie.
Ja i Michał oraz jeszcze jedna studentka znaleźliśmy sadzonki kasztana jadalnego i zgarnęliśmy je do posadzenia 😊
Było to bardzo sympatyczne i pożyteczne naukowe wyjście terenowe. Nie możemy się doczekać do następnych. 😊
Były też szczególnie emocjonalne momenty.
Jeden gdy schodziliśmy ze stromego zbocza i ja się dość niepewnie i ostrożnie po nim poruszałam nie ufając moim słabym stawom i trochę się lękając, że runę.
Profesor zauważył moją niepewność i troskliwie pomógł mi zejść podając swoją pomocną dłoń i uspokajająco mówiąc bym schodziła powolutku. To było rozczulające 😍
Następnie autorem momentu zabawnego był nasz klasowy żartowniś, Michał 😊
Odczekał aż wszystkie pozostałe studentki zejdą ze zbocza i zwrócił się z taką samą profesorską troską i chęcią asekuracji do ostatniego, rosłego, wysportowanego studenta, który z łatwością mógłby zeskoczyć z tego zbocza 😂
"Ostrożnie Dominik! Pomalutku, pomalutku, Dominiku!" rzekł Michał podając Dominikowi pomocną dłoń z której skorzystał zdezorientowany Dominik 😅
Mało się nie udusiłam ze śmiechu 😃
Następnie już poruszaliśmy się po równinie.
Ja i Michał oraz jeszcze jedna studentka znaleźliśmy sadzonki kasztana jadalnego i zgarnęliśmy je do posadzenia 😊
Było to bardzo sympatyczne i pożyteczne naukowe wyjście terenowe. Nie możemy się doczekać do następnych. 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!