W ogrodzie i na siedlisku wichura i deszcz nawalny narobiły szkód. Z dachu wicher strącił dachówki, a w ogrodzie połamał kwiaty. Ulewa zalała sypialnię i kuchnię oraz piwnicę. Przyniosłam do domu kasty aby zabezpieczyć sufity przed zalewaniem. Z piwnicy wypompowałam wodę. Masa roboty.
Jutro trzeba jeszcze podwiązać malwy i topinambury oraz lilie.
Nie myślisz o ewakuacji z tego zalanego domu?
OdpowiedzUsuńMyślę o ewakuacji do stajni, ale dlatego, że tam hula wiatr, a ja to lubię, bo jest masa świeżego powietrza. Lubię też dużą przestrzeń i spać wysoko, a tam jest wysoko i przestronnie.
UsuńDzisiaj w domu też hula wiatr i schną podłogi i ściany.
A jak jesienią zimą - chcesz mieszkać w stajni ?
UsuńJesienią póki temperatura znośna można mieszkać w stajni, ale zimą nie, bo za zimno. Zimą mieszkam w domu.
UsuńOstatnią zimę mieszkałaś w różnych miastach - czy w tym roku też będziesz uciekać do innych miast ? W tym roku ma być rosyjska zima - polacy mogą mieć problemy z ogrzewaniem swoich domów. Jak sobie poradzisz?
UsuńKto cię tego nauczył, że ja uciekałam do miasta? Ja po prostu pojechałam się uczyć. Nie było żadnej ucieczki.
UsuńDo tej pory co roku cięłam drzewo na opał samodzielnie albo kogoś prosiłam o pomoc i razem cieliśmy drzewo, a w tym roku prawdopodobnie trzeba będzie kupić gotowe pocięte, bo nie jestem w stanie utrzymać piły w rękach.
UsuńNie kijem go to palka, pilnuj zeby woda nie wdala sie w wiezbe dachowa, bo jeszcze dach Ci sie zawali
OdpowiedzUsuńAno.
OdpowiedzUsuńBrunhilda chce się za darmola wepchnąć do mojej stajni. Znowu tu była. Pogoniłam!
OdpowiedzUsuńMoże to nie jest zły pomysł? Mieszkałybyście razem w stajni . Nie byłoby ci nudno. Miałabyś towarzystwo. Brunhilda koze też chcieć warzywa lub ma jakiś interes .
OdpowiedzUsuńOtóż z Brunhildą tutaj było mega nudno, bo to nudna i męcząca osoba.
OdpowiedzUsuńWolę być sama i mieć spokój od uciążliwych, roszczeniowych osób.
Jestem osobą, która nie jest uzależniona od towarzystwa innych ludzi. Jestem typem pustelnicy i dobrze się czuję sama ze swoimi zwierzętami.
OdpowiedzUsuńTutaj prawie nie ma warzyw - śladowe ilości. Nie ma się czym dzielić, a zwłaszcza za darmo. Wszystko co wyhodowałam w tym roku, a jest tego niewiele - jest wyłącznie na moje potrzeby. Wszelacy intruzi ogrodowi nie są mile widziani.
OdpowiedzUsuńBrunhilda mieszka w innej wsi i tam sobie uprawia warzywa. Tutaj nie ma czego szukać.
OdpowiedzUsuńCo do interesu Brunhildy to ja wiem jaki ma. Ona chce za darmo przejąć moją farmę, dlatego się tu pcha.
OdpowiedzUsuńPiszesz o Żydach Ukraińcach a Niemka chce ci zajumać farmę. Jak możesz na to pozwalać ? Godzisz się na to ?
OdpowiedzUsuńMowy nie ma! Dlatego krzywo patrzę na Brunhildę i ją wyprosiłam. Zresztą ona za nic nie płaci i nie potrafi zadbać o Dom w którym mieszka za darmo. 🙁
OdpowiedzUsuń