niedziela, 17 lipca 2022

Gotowanie na podwórku

Dzisiaj usmażyłam śniadanie i ugotowałam obiad na podwórku, na gałęziach. Zajęło to sporo czasu, ale warto było, bo smaczne posiłki wyszły. Najbardziej smakowały mi młode ziemniaki ze skwarkami. Przepyszne!

Niestety, czasu i sił na sadzenie sadzonek zabrakło, choć przygotowałam sobie dziś wszystko do sadzenia.

Teraz odpocznę, a potem jeśli nie będzie padać deszcz, posadzę pomidory, papryki, dynie i cukinie oraz ziemniaki - kolejne sadzonki.

Koper wykiełkował. Uprawiam go w doniczce, bo ten siany do gruntu nie urósł, albo coś go zżarło.

W tym roku liche plony, ale coś tam rośnie na ząb.

3 komentarze:

  1. A nie za późno te sianie ? Pokaż zdjęcia bo niektórzy już nie wierzą w to co piszesz .

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejterzy zawsze podważają moje sukcesy i osiągnięcia. Nie ma sensu im niczego udowadniać, bo i tak wszystko złośliwie przekręcą i będą urągać. To zawiść. Zakompleksione pustaki tak mają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest lipiec, poniżej masz film co o tej porze roku jeszcze można siać.
    Poza tym mam trochę sadzonek do posadzenia. Może zrobię foto, gdy Słońce zabłyśnie. W deszczu nie będę się bujać po ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!