piątek, 25 września 2020

NIE dla przymusowej kastracji i chipizacji - ręce precz od naszych zwierząt!

Ustawa o Ochronie Zwierząt zawiera więcej smaczków. Oto moja analiza skutków wprowadzenia przymusu kastracji i chipizacji, których domagają się niektórzy fanatycy numerowania i oznaczania wszystkiego co się rusza. MOJE ZWIERZĄTKI - MOJE PORZĄDKI! Co do przymusowej kastracji i chipizacji zwierząt właścicielskich - nie ma zgody, albowiem moje zwierzę, to moja decyzja co z nim robię, a nie decyzja kogoś obcego. Niech każdy właściciel sam decyduje, czy chce, aby jego zwierzę było kastrowane i chipowane. Zero przymusu! Ingerencja w cudze prawo własności to bolszewia. Nie ma zgody na bolszewię! Warto tu dodać, że zwierzę podczas kastracji lub chipizacji może zostać zakażone śmiertelną bakterią i paść. Czytałam o takich przypadkach. Ja nie chcę narażać moich zwierząt na śmierć lub kalectwo w związku z kastracją lub chipizacją, tym bardziej, że w Polsce weterynarze ani lekarze nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za spowodowanie kalectwa lub śmierci istoty im powierzonej. Także wprowadzenie przymusu kastracji i chipizacji będzie się wiązało z tym, że policja i inne służby będą wystawiały właścicielowi mandaty za brak kastracji i chipizacji, a fundacje takie zwierzęta będą wywoziły i wystawiały słone rachunki za kastrację i chipizację oraz za przetrzymywanie zwierzęcia i transport oraz za pozorowane leczenie. Fundacja jak już wywozi zwierzęta, to potem nie chce ich oddać i kombinuje, aby nie zwrócić. Fałszuje dokumentację weterynaryjną i oskarża właściciela o znęcanie. Akcja może się zacząć od braku kastracji lub czipa, a skończyć na pudle i licytacji mieszkania, bo tak jest napisana ustawa, że niewinnego człowieka z łatwością każda fundacja może fałszywie oskarżyć i wrobić. Ponadto kastracja i chipizacja jest niezgodna z naturą. Należy unikać ingerencji w naturę, bo to się zawsze źle kończy dla ludzi i zwierząt taka ingerencja - wcześniej czy później. Tylko właściciel ma prawo kastrować lub chipować zwierzę, jeśli uzna to za konieczne. Reasumując, NIE dla przymusowej kastracji i chipizacji bo: 1. Taki przepis narusza prawo własności i prawo rozporządzania swoim mieniem (zwierzęciem). 2. Zwierzę w wyniku nieudacznej kastracji lub chipizacji może zdechnąć. 3. Właściciele zwierząt będą okradani przez fundacje pod pretekstem braku kastracji i chipizacji i obciążani za przetrzymywanie zwierząt przez fundację, wbrew ich woli. 4. Właściciele będą karani mandatami 500 zł za brak kastracji lub chipizacji. 5. Kastracja i chipizacja są wbrew naturze. Rzecznik Praw Hodowcy

4 komentarze:

  1. Jesteś jebnięta. Na szczęście jesteś też nikim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się kim ty jesteś, skoro czerpiesz radość z anonimowego obrażania innych w sieci.

      Usuń
    2. To jakiś śmieć. Regularnie mnie opluwają od 8 lat. Widać niechcący udostępniłam jego komentarz.

      Usuń
  2. Jedno pytanie i proszę o odpowiedź rzetelną, prawdziwą. Czy posiadasz jakieś zwierzęta, że podnosisz taki raban?

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!