środa, 16 września 2020

Ustawa o Ochronie Zwierząt to narzędzie totalitarnego prześladowania hodowców i rolników

Ustawę o Ochronie Zwierząt po raz pierwszy przeczytałam dwa lata temu. Wiem, jaki to koszmarny bubel prawny. Jego podstawową wadą jest to, że łamie prawa człowieka, a w tym prawo do bezpiecznego domu i miru domowego, prawo własności, prawo do swobodnego gospodarowania swoim majątkiem w tym inwentarzem i zwierzętami towarzyszącymi. Ustawa ta, stawia zwykłych, porządnych ludzi na pozycji przestępców i bez wyroku sądu pozbawia ich własności. To jest barbarzyństwo, a nie prawo. PiS wprowadza nam system totalitarny pod pozorem ratowania zwierząt. Nie wiem jak mam rozumieć wyznaczenie i wynagrodzenie z kasy podatników pełnomocnika do spraw zwierząt, który dopuścił do takiego projektu ustawy. To przecież z Ministerstwa Rolnictwa wypłynął ten totalitarny projekt zagłady polskich hodowli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!