niedziela, 18 sierpnia 2019

Znieczulica fundacji pseudo prozwierzęcych na masakrę polskich świnek

W moim przekonaniu Viva nie interweniuje, ani żadna inna organizacja pseudo prozwierzęca, ponieważ one realizują interesy swoje i lobbystów krajowych i zachodnich.

W interesie zachodnich lobbystów jest zniszczenie polskich hodowli, aby pozbawić Polaków zdrowej żywności, aby byli zmuszeni kupować zatrutą, ohydną żywność z Niemiec i innych krajów.

W interesie zakładów utylizacyjnych w Polsce jest to, żeby jak najwięcej trupów trafiało do nich, bo oni na tym zarabiają grube miliony.

Zatem w państwie zła, które pozwala na bestialstwo wobec zwierząt i rolników dzieje się to, co się dzieje: rzeź niewiniątek 😢😢😢

Indianka



Jak informuje Dziennik Bałtycki, trzech pracowników rzeźni w Przechlewie (woj. pomorskie) zostało oskarżonych o znęcanie się nad zwierzętami. To kontynuacja sprawy, którą odkryli aktywiści Fundacji Viva! i Inicjatywy Basta! w ramach kampanii Stopklatka. 

Po głębszej analizie, przedstawione materiały filmowe wprawdzie dają asumpt do refleksji, ale z pewnością nie budzą skrajnej bulwersacji. 

Natomiast sceny mrożące krew w żyłach rozgrywają się na podobnych materiałach prezentowanych przez rolników z likwidacji stad świń w ogniskach ASF. Pozostaje pytanie, dlaczego aktywiści nie interweniują gdy w gospodarstwach rolnych dochodzi do urzędowych likwidacji zdrowych świń? Niekiedy są to prośne lochy, a przypomnijmy, że grupy obrońców praw zwierząt na wieść, że myśliwi będą strzelać do ciężarnych samic dzika, próbowali wstrząsnąć opinią publiczną.

Jak pisze Dziennik Bałtycki, pierwsze nagrania ze śledztwa pochodzą z 13 czerwca, ostatnie z początku sierpnia 2017. Dokumentują przemoc, której dopuszczali się pracownicy na terenie rzeźni – kopali zwierzęta w głowę, zrzucali je z windy, ciągnęli za uszy. Te sceny udało się udokumentować podczas rozładunku zwierząt.

Prokuratura początkowo nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, ale po złożeniu zażalenia przez Fundację Viva, przesłała do Sądu Rejonowego w Człuchowie akt oskarżenia przeciwko trzem osobom. Pracownicy ubojni oskarżeni są o popełnienie przestępstwa z art.35 ust. 1a oraz z art. 6 ust. 2 pkt 4 i 6 ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 o ochronie zwierząt. Grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Oskarżonym zarzuca się popełnienie przestępstwa związanego ze znęcaniem się nad zwierzętami, z punktu mówiącego o biciu zwierząt przedmiotami twardymi i ostrymi, biciu po głowie i dolnej części brzucha. Jeden pracownik jest dodatkowo oskarżony o przepędzanie zwierząt w sposób powodujący ich zbędne cierpienie i stres - informuje Łukasz Musiał, koordynator kampanii Stopklatka, wypowiadający się dla Dziennika Bałtyckiego.

Zdarzenia miały miejsce na terenie rzeźni w Przechlewie. W oparciu o nagrania wideo zebrane w czasie śledztwa Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! już we wrześniu 2017 przygotowała i złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Dziennik Bałtycki nadmienia, że jeszcze kilka lat temu tego rodzaju sprawy w ogóle nie trafiały na wokandę i były umarzane. Organy ścigania zupełnie inaczej traktowały sprawy o znęcanie się nad zwierzętami gospodarskimi, niż nad zwierzętami domowymi. Przełomem stała się sprawa ubojni w Witkowie – wówczas po raz pierwszy przed sądem stanęli pracownicy, którzy dokonywali rozładunku w sposób niehumanitarny. - Teraz podejście śledczych się zmienia, w sprawach zasięga się dowodu z opinii biegłych, którzy stwierdzają, że tego rodzaju przepędzanie zwierząt powoduje u nich ból oraz cierpienie - mówi dla Dziennika adwokat Katarzyna Topczewska. 

Takich spraw jak powyższa z pewnością nie należy bagatelizować i zaprezentowane akty przemocy z pewnością skłaniają do głębszej refleksji. Jest z czego wyciągać wnioski, jest co poprawiać i interwencję Vivy oraz innych organizacji należy uznać w tym kontekście za potrzebną. Optykę tej sytuacji zmienia jednak to co dzieje się w likwidowanych stadach świń w ogniskach ASF. Poziom brutalności sięga tam górnych rejestrów wytrzymałości każdego, przeciętnie wrażliwego na zwierzęce cierpienia człowieka. Niestety, w gospodarstwach na Lubelszczyźnie czy Warmii i Mazurach żaden z aktywistów nie interweniuje, nikt nie nagrywa i nikt nie wysyła dokumentacji filmowej do prokuratury, gdy prądem rażone są m.in. prośne lochy, gdy wybija się setki, a nawet tysiące zupełnie zdrowych zwierząt. Nikt nie widzi żalu rolnika, przez którego przelewa się gorycz, gdy ktoś pod pretekstem choroby zwalczanej z urzędu niweczy owoce jego pracy.

Poniżej prezentujemy materiały filmowe z likwidacji stada świń w ognisku ASF w Hajnówce i nagranie aktywistów na rzecz obrońców praw zwierzą zarejestrowanego w Przechlewie.

https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/produkcja-zwierzeca/trzoda-chlewna/16734-fundacja-viva-potepia-metody-rozladunku-zwierzat-z-transportu-czy-odwiedza-gospodarstwo-w-ktorym-dokonuje-sie-likwidacji-stada-po-stwierdzeniu-asf

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!