Rodacy, niech sucha strona mocy będzie po waszej stronie! :)
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
piątek, 21 maja 2010
Wielka Woda
Rodacy, niech sucha strona mocy będzie po waszej stronie! :)
11 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Nie wiem czy tak fajnie jest przeżyć strach powodzi,stracić dobytek i dach nad głową..Zadziwił mnie Twój wpis.
OdpowiedzUsuńDlaczego Pani naśmiewa się i drwi z tragedii Polaków? Obraża Pani ludzi.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo mają fajnie. Zwłaszcza Ci którzy stracili przy tej okazji domy, którym pozalewało uprawy i zatopiło dorobek życia. Jeszcze fajniej mają Ci którzy się potopili i ich bliscy - z pewnościa wszyscy ubawili sie po pachy i rozpiera ich duma. W końcu dookoła mają Wenecję!!!
OdpowiedzUsuńIndianko !!!
OdpowiedzUsuńPrzesadziłaś. A jakby Tobie zalało sad i dom? Czułabyś się jak w Wenecji? Mam nadzieję, że nikt kogo spotkało to nieszczęście, nie przeczyta Twoich radosnych słów.
Dom mi zalało w zeszłym roku, bo była awaria rury, a sad w tym roku, bo kanały melioracyjne niedrożne - zarosły drzewami. Złożyłam wniosek o zgodę na wycinkę i czekam na decyzję, by móc wyciąć. Tydzień już czekam, a sad mi coraz bardziej zalewa.
OdpowiedzUsuńA i droga przed gospodarstwem zalana, bo nie ma rowu odwadniającego i pewnie nigdy nie będzie.
OdpowiedzUsuńAkurat tutaj było to troszkę w żartobliwej formie-mnie to akurat rozśmieszyło-bo Polacy może zaczną doceniać uroki swego kraju a nie rozwalać kasę na jakieś głupie wycieczki zagraniczne-Kochajmy swój kraj-i jak ktoś mawiał-cudze chwalicie swego nie znacie-to tutaj -zachwycacie się Wenecją jak macie je u siebie-Iza-celne spostrzeżenie-popieram!
OdpowiedzUsuńjestes żałosna, po prostu
OdpowiedzUsuńtrafiłam na tego bloga jakis czas temu i nawet miałam pewien pomysł jak ci pomóc, chcialam uruchomic znajomosci i namowic znajomą redaktor z pewnej gazety, zeby napisała artykuł o Tobie, podała nume rkonta itd - ale po tym wpisie o powodzianach doszłąm do wniosku, ze nie zasługujesz na pomoc
hahaha! :))) Nie przyszło ci do głowy ciasna czacho, że mi to wisi? :)))
OdpowiedzUsuńMam w nosie twoje znajomości i nie wierzę w jakąkolwiek pomoc redaktorek z jakichkolwiek gazet.
To często pasożyty, które żerują na takich jak ja. Mam za sobą artykuł o mnie, który nic mi nie pomógł, wywiadu udzieliłam oczywiście za darmo, bo jakże inaczej – wszak wielkie kolorowe szmatławce o dużym nakładzie przecież nie płacą, a za to zaszkodził i zrobił mi wielką krzywdę ujawniając pewne osobiste informacje bez mojej zgody i akceptacji i tym samym wyrządził wiele przykrości, a miał być fajny i dany mi do autoryzacji przed publikacją. Oczywiście nie był! Wielka gazeta nie musi liczyć się z szarą, biedną myszką z ciemnej wioski. Gazeta miała ciekawy artykuł, spreparowany cynicznie, przedstawiający mnie w krzywym zwierciadle, pewne fakty były poprzekręcane dając negatywny, niepoważny wydźwięk mej osoby, bez liczenia się ze mną i moimi uczuciami, a ja miałam po przeczytaniu tego podszytego fałszem artykułu morze łez i wstydzę się komukolwiek go pokazać. Dziękuję uprzejmie, za taką żałosną „pomoc”... Obejdzie się! Niektóre pismaki myślą, że oni tacy genialni, a reszta to debile i nie wyczują szyderstwa, fałszu i zakamuflowanej złej woli.
Spadaj na drzewo ze swoją pseudo pomocą i perfidnymi redaktorkami!
Kobieto od gazety- fajne Te Twe znajomości a PLAYBOYA wsadź sobie w GAMEBOYA! Indianka nie nabiera się na takie numery! Nie dla idiotów!
OdpowiedzUsuńRacja anonimowy (podpisujcie się anonimowi!) Indianka już się nie nabierze na żaden zakichany wywiad :)
OdpowiedzUsuńNot anymore... :))