środa, 31 sierpnia 2016

Noc w stajni


Dzisiejszą noc Indianka spędziła w stajni. Spało się lepiej niż w domu.
Chłodniej i więcej tlenu, do tego wygodnie. Indianka lubi przewiewne pomieszczenia.

O dziwo, ani jeden komar nie odważył się ukąsić Indiankę. W ogóle ich nie było.

Nad ranem do Indianki przyszły koty na poranne pieszczoty.
Kremella wszedł pod kołderkę i przytulił się do Indianki.

Indianka

4 komentarze:

  1. Aż dzieciństwo się przypomina. Spało się kiedyś w stodole na sianku. Dawne czasy!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh... A ja śpię w stajni na wygodnym, sprężynowym materacu pościelonym czystą pościelą :) Bosko się śpi :)
    Słychać wszystkie odgłosy nocy wokół... Ptaki, zwierzęta...
    Sen tak blisko natury jak lubię :) Czujesz i słyszysz tętniące wokół naturalne życie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No coś w tym jest, ale ja to już chyba jestem za stara na takie rzeczy:). Owszem, lubię posiedzieć wieczorem na podwórku, posłuchać odgłosów nocy, ale spać wolę w domu:). Kiedyś jeździło się pod namioty, a teraz to nawet nie chcę o tym słyszeć. W sumie troche szkoda:(

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!