Chłodniej i więcej tlenu, do tego wygodnie. Indianka lubi przewiewne pomieszczenia.
O dziwo, ani jeden komar nie odważył się ukąsić Indiankę. W ogóle ich nie było.
Kremella wszedł pod kołderkę i przytulił się do Indianki.
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Aż dzieciństwo się przypomina. Spało się kiedyś w stodole na sianku. Dawne czasy!:)
OdpowiedzUsuńAhh... A ja śpię w stajni na wygodnym, sprężynowym materacu pościelonym czystą pościelą :) Bosko się śpi :)
OdpowiedzUsuńSłychać wszystkie odgłosy nocy wokół... Ptaki, zwierzęta...
Sen tak blisko natury jak lubię :) Czujesz i słyszysz tętniące wokół naturalne życie :)
No coś w tym jest, ale ja to już chyba jestem za stara na takie rzeczy:). Owszem, lubię posiedzieć wieczorem na podwórku, posłuchać odgłosów nocy, ale spać wolę w domu:). Kiedyś jeździło się pod namioty, a teraz to nawet nie chcę o tym słyszeć. W sumie troche szkoda:(
OdpowiedzUsuńWiekowe matrony robią się wygodne :)
OdpowiedzUsuń