sobota, 19 września 2009

Remont obory

Owocny to był dzień. Wyrównaliśmy jedną mocno zmasakrowaną zębem czasu
ścianę w oborze oraz obrobiliśmy dwa kolejne otwory okienne wraz z wnękami,
szykując je pod wstawianie luksferów.

Niestety, materiały się pokończyły - brak cementu, kleju do glazury,
krzyżaków do luksferów, listwy do luksferów, silikonu do szybek, szybek,
zaczepów do wmurowania w ściany. Nie mam kasy by dokupić teraz. Martwię się,
bo temperatura spada i boję się, że nie zdążymy wyremontować obory przed
przymrozkami. Przymrozki mogą zaszkodzić zaprawom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!