dobrze rośnie, ale ta druga różowa - coś ją niszczy. Zmieniłam ziemię -
jeśli to wina ziemi, to powinna roślina wydobrzeć.
Papryczki chilli ładnie owocują na czerwoniutko. Zniosłam je do pokoiku
jeździeckiego. Czerwień papryczek gra z czerwienią kwiatów rośliny z Gminy.
Nie wiem jaką owa roślina nosi nazwę, ale bardzo ładnie kwitnie.
Posadziłam pędy ziół. Część w donicach, a miętę na wilgotnej łące.
Piekę chleb. Tym razem experymentalnie z dodatkiem kaszy jęczmiennej i
odrobiny mąki ziemniaczanej.
Zabrałam pościel i materac z namiotu i przymierzam się do jego łatania i
zwijania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!