niedziela, 2 września 2018

Rodzinne strony


Stąd pochodzi moja rodzina od strony Mamy:

DROHICZYN


foto

Złote gody w Drohiczynie
2018-08-31 17:45:15 Artykuł czytany 315 razy


Mają dzieci, wnuki, prawnuki, kurze łapki pod oczami i srebrne skronie, a w ich spojrzeniach i gestach widać miłość, która połączyła ich 50 lat temu i trwa do dziś. Nie mówią, że było łatwo, bo w każdym małżeństwie są słoneczne i deszczowe dni, ale kochają się i są szczęśliwi pomimo upływu lat. W czwartek, 30 sierpnia w Drohiczynie małżeństwa z 50-letnim stażem obchodziły Złote Gody.

Uroczystość rozpoczęła Msza Św. w kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Eucharystii przewodniczył JE biskup drohiczyński Tadeusz Pikus, w koncelebrze uczestniczył ks. Grzegorz Terpiłowska. Małżonkom współtowarzyszyli też ks. Tomasz Szmurło, ks. Rafał Pokrywiński i ks. Krzysztof Kościelecki. Równocześnie odbywało się nabożeństwo w cerkwi pw. Św. Mikołaja.

W homilii JE mówił, że związek małżeński jest wypełnieniem woli Boga. Cytując List do Koryntian Św. Pawła – Hymn o miłości, podkreślał, że miłość nie ma lat i nigdy się nie starzeje – gdy wiara się skończy, a nadzieja spełni, miłość pozostanie. Biskup mówiąc, że miłość zbliża człowieka do Boga i człowieka do człowieka podkreślał, że miłość dwojga ludzi jest uczestnictwem w Miłości Bożej – kochać, to uczestniczyć w Miłości Bożej, która nie ma granic, w przeciwieństwie do miłości ludzkiej, która jest ulotna. Wyjaśniał w ten sposób, jak ważny jest sakrament małżeństwa i jak wielkie jest świadectwo, jakie dają światu jubilaci.

Dalsza część uroczystości odbyła się w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury, gdzie władze świeckie reprezentowali – marszałek województwa podlaskiego Jerzy Leszczyński, starosta siemiatycki Jan Zalewski, burmistrz Drohiczyna Wojciech Borzym. 

W uroczystej, podniosłej atmosferze w otoczeniu rodzin i przyjaciół małżonkowie otrzymali prezydenckie medale za spędzenie półwiecza w jednym związku małżeńskim. Dyplomy i listy gratulacyjne przygotowali też przedstawiciele władz kościelnych i świeckich. Obchody złotych godów uświetniły występy lokalnych artystów, była muzyka i życzenia dla jubilatów, bukiety kwiatów, wspólne zdjęcia i biesiada przy suto zastawionym stole.

Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie ustanowiono jako nagrodę dla osób, które przeżyły 50 lat w jednym związku małżeńskim. Został ustanowiony w 1960r. Nadawany jest przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. 

Małżonkowie, którzy w tym roku w gminie Drohiczyn obchodzą złote gody: 

- Ambrożewska Janina i Ambrożewski Henryk
- Eugenia Juchnowska i Czesław Juchnowski
- Teresa Kaliszuk i Jan Kaliszuk
- Janina Klepacka i Henryk Klepacki
- Maria Kłopotowska i Witold Kłopotowski
- Zdzisława Krakówko i Stanisław Krakówko
- Maria Wanda Nagórna i Jan Nagórny
- Jadwiga Obniska i Józes Obniżki
- Hieronima Oleszczuk i Zdzisław Oleszczuk
- Marianna Przystupa i Lucjan Przystupa
- Alicja Rusiniak i Antoni Franciszek Rusiniak
- Anna Ryciuk i Wojciech Ryciuk
- Helena Saszynska i Stanisław Saszyński
- Hieronima Sawicka i Tadeusz Sawicki
- Nina Szumska i Mikołaj Szumski
- Krystyna Tołwińska i Władysław Tołwiński
- Wiera Turczyniak i Mikołaj Turczyniak 
- Hieronima Walczuk i Józef Walczuk
- Zuzanna Barbara Zbiejcik i Zdzisław Zbiejcik.

Małżonkom serdecznie gratulujemy i życzymy wielu lat w szczęściu i zdrowiu – oby Państwa miłość trwała wiecznie.




Większe zdjęcia można zobaczyć TUTAJ

http://podlasie24.pl/drohiczyn/region/zlote-gody-w-drohiczynie-27051.html?pageId=218&a=159825&cs=1

Delaware de Rebelle młp

Wybrałam ostateczne imię dla ogierka.
W związku z tym, że jest srokaty, zgodnie z nazewnictwem wszystkich moich srokatych koni dostał imię stanu w Ameryce, jednego ze
Stanów Zjednoczonych Ameryki: Delaware. 😎

Pełna nazwa nowourodzonego ogierka:

Delaware de Rebelle młp


sobota, 1 września 2018

Przyjmę karmę dla kotów i psów

Chętnie przyjmę mięsną, mokrą karmę dla kotów i psów.
Zwierzęta są zdrowe i zadbane, odrobaczone i zaszczepione, ale brakuje mi na karmę dla nich.

Kotów i psów się nie zrzekam, bo zżyliśmy się razem i jest im tu dobrze.
Tu ich dom.

Tylko brakuje nam kaski na karmę.
Przyjmę też budę lub deski na budę.

511945226

Jest łaciate! 😀💝💝💝

Wreszcie!

Z przyjemnością pragnę obwieścić narodziny trzeciego źrebięcia w tym roku! 💗💗💝
Urodził się prześliczny źrebaczek w typie konia arabskiego.
Jest cudnie malowany: gniado-biały.
Ma białe, wysokie, nieregularne odmiany na wszystkich czterech nogach, oraz nieco białej maści na karku. Niepowtarzalny!
Maluszek jest zdrowy, mocny, mama też. Już kilkakrotnie odpojony siarą.

Nareszcie doczekałam się trzeciego źrebaczka w tym roku! 💗💗💗
Ogiereczek. Taki drobniutki ze szczupaczym, arabskim pyszczkiem.
Będzie z niego fajny pony dla dziecka :)


Razem z klaczą-matką dostał odgrodzoną luksusową kwaterę półtorahektarową przy domu, gdzie rośnie bujna, zielona trawa po pachy oraz stoi kasta pełna wody, leży lizaweczka do lizania dla klaczy.

Szczęśliwa Indianka 😀💗💗💗🙆🙆🙆
Yahoo!!! 🙆🙆🙆

My chcemy mleka!

Koza potrzebuje koziołka, a owce baranka.
Chcę odbudować moją hodowlę owiec i kóz zniszczoną przez wójta Locmana i inspektora Salamona z PIW Olecko oraz cwaniarę z fundacji Molosy Adopcje.

Przygarnę na stałe lub wypożyczę na czas krycia baranka i koziołka.

Tel. 511945226 Indianka

piątek, 31 sierpnia 2018

Wniosek o zwrot kóz

Wójt Krzysztof Locman
Urząd Gminy Kowale Oleckie
Kościuszki 44, 19-420, Kowale Oleckie, olecki, warmińsko-mazurskie
TEL.: 87 523 82 79
TEL.: 87 523 82 74
TEL.: 87 523 82 09
FAX: 87 523 82 09
gmina@kowale.fr.pl
www.kowale.fr.pl
 
Wniosek o zwrot kóz

Kotka urodziła kocięta. Potrzebne im mleko. Proszę oddać moje kozy.

Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226, 

czwartek, 30 sierpnia 2018

Oszczerstwa i manipulacje złodziejki z fundacji Molosy Adopcje



Nie publikowaliśmy wcześniej żadnych informacji na temat tej interwencji, gdyż nie chcieliśmy działać poprzez opinię publiczną na toczące się postępowanie 

Eeee... Potrzebowaliscie czasu by zagłodzić i odchudzić zwierzęta oraz spreparowac fałszywe dowody przeciwko mnie. Fałszuje się najłatwiej w spokoju i przy braku obecności dociekliwego hodowcy. 

administracyjne, by umożliwić odpowiednim organom spokojną pracę nad dokumentacją oraz możliwość obiektywnego jej studiowania (postępowanie karne nadal trwa gdyż dokumentacja sięga kilkunastu lat wstecz).

Po pierwsze, prawo nie działa wstecz.  Po dwóch latach od ewentualnego zdarzenia następuje przedawnienie. Po co grzebanie w zamierzchłej przeszłości, skoro i tak nie można osoby skazać za rzekome znęcanie sprzed wielu lat? Ta inwigilacja ma charakter nękający.

Nie mają na mnie nic, bo nie ma nic. Więc kopią i dłubią w przeszłości, wyciągają moje stare zdjęcia z bloga i dopisują do nich fałszywe scenariusze rodem z dupy. Zajmują tylko czas policji, a ta znowu nie ma kiedy łapać złodziei i innych prawdziwych przestępców.

W dniu 2 maja b.r. odbyła się, przy udziale Policji oraz PIW, za wiedzą Gminy Kowale Oleckie, interwencja w jednym z "gospodarstw" położonych na terenie w/w gminy. Interwencja dotyczyła znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami przebywającymi na terenie tego gospodarstwa. Przedłożona dokumentacja sięgała nastu lat wstecz. 

Komu przedłożona i przez kogo oraz kiedy? Kupiłaś już siano dla swoich koni? Przecież twoje "gospodarstwo" nie wytwarza paszy na zimę. 

W wyniku procederu życie straciło około 40 zwierząt gospodarskich (ilość psów i kotów jest trudna do oszacowania, nadmienić w tym miejscu należy, że już wcześniej na terenie tegoż gospodarstwa przeprowadzano działania interwencyjne i odbierano zwierzęta w trybie art. 7.3 UoZ - zagłodzona sunia ze szczeniętami).

40 trupów psycholka u mnie naliczyła? Gdzie, kiedy, jak??? Przecież ta idiotka żadnego trupa u mnie nie znalazła, nic nie wie na temat mojego gospodarstwa, nawet nie zauważyła siatki ogrodzeniowej i pastucha rozciągniętych wokół mojego gospodarstwa.

W tym miejscu nadmienić należy, że Kozłowska bredzi. Nawaliła się? Łoi gorzałę w środku tygodnia? O kurwa, jak lajtowo żyją te pseudo animalsy! 

Nie, Kozłowska. Nie "odbierano zwierząt w trybie art. 7.3 UoZ". Locman wyłudził ode mnie sukę przez zaskoczenie RAZ.
6 lat temu. Było to niepotrzebne, bo wystarczyło zabrać tylko nieplanowane ślepe szczenięta. 

Sunia powinna była zostać w domu, bo ten dom tu miała od urodzenia. 8 lat przeżyła szczęśliwie u mnie, a kolejne lata za kratami schroniska. Zmarła w niewoli, jako pies złamany więzieniem. Locman krzywdę jej wyrządził. Do śmierci już nie miała szans na radosne bieganie po zielonych łąkach. 

Nieplanowane szczeniaki to była robota kundla sołtysowej. Jakoś sołtyska nie została ukarana za wielokrotne niezachowanie ostrożności przy trzymaniu psów. Ma czystą kartotekę i zero prac społecznych do odrobienia.

 Przez lata Izabela R. czułą się bezkarna, kpiła z prawa i z wyroków,

Doprawdy? A ty skąd wiesz, co ja czuję? Przecież nie jesteś mną i nie znasz mnie idiotko!

zaniedbywała zwierzęta, świadomie je głodziła i nie leczyła

Widziałaś to? Skąd takie pomówienia?

, nie zachowywała mimo nakazów żadnych norm chowu i hodowli 

Widziałaś to? Skąd takie pomówienia?

tłumacząc wszystkie swoje działania (a raczej ich brak) "naturalistyczną" - nie ma takiej formy chowu czy hodowli - hodowlą swoich zwierząt, która nie byłą niczym innym, jak zwykłym pozostawieniem na łaskę losu, zwierząt przebywających na jej terenie. 

Bzdury! Moje zwierzęta są hodowane w systemie chowu otwartego, maksymalnie zbliżonego do naturalnego, ale są pod moim stałym nadzorem i opieką. 

Pozostawiam im dużo wolności, poruszają się po terenie mojego gospodarstwa swobodnie, co uwielbiają. W razie potrzeby reaguję i pomagam im.

Wszystkie padnięcia opisywała malowniczo na swoim blogu, wręcz wymyślając niestworzone historie, żyłą śmiercią w męczarniach tych biednych i upodlonych przez nią zwierząt. 

Jakie pompatyczne słowa! Tyle pompatyczne co kłamliwe. 

Żadnych historii nie wymyślałam - ja po prostu opisuję rzeczywistość.
Nigdy się nie napawam czyimś cierpieniem, a zwłaszcza nie moich zwierząt.

Zawsze wymyśliła winowajcę, nigdy nie była nim ona, chociaż dokumenty wskazują zupełnie co innego.

Dokumenty, które spreparowaliście - nie przykryją prawdy. Moje owce były wiosną zagryzione przez psy sąsiadów, a wy nie ukaraliście ich za to. Pozwalacie, by się rozpasali w swym niedbalstwie trzymania psów i szczuciu owiec psami. Jesteście potworami!

W toku postępowania, po odebraniu zwierząt i umieszczeniu ich w gospodarstwie zastępczym wskazanym przez wójta, po poddaniu ich oględzinom lekarsko-weterynaryjnym, stwierdzono, że stan ich wskazuje na długotrwałe zaniedbania narażające je na utratę zdrowia, a nawet życia.

Wyssane z palca bzdury! Wójt obdarował moim majątkiem swojego ziomala. Okradł mnie, samotną kobietę, która sama ciężko pracuje na roli 16 lat bez żadnej pomocy, która wyhodowała sobie piękne stado zwierząt. Ukradł mój dorobek życia. Wójt to wielka kanalia bez sumienia. Sąd go rozliczy z mojej krzywdy!

Bu opisać wszystkie bestialstwa jakich dopuściła się (i nadal dopuszcza) Izabela R. brakłoby tygodnia, bardziej dociekliwi znajdą pełne kompendium wiedzy na stronie FB - Rancho Romantica de Syf, znajdą też tam screeny z bloga, które zostały już z tego bloga usunięte celem zacierania śladów i mataczenia w sprawie.

"Kompendium wiedzy" - Ohydny paszkwil lepki od obrzydliwych pomówień!

Nie jesteśmy w stanie przytoczyć tu wszystkich zgromadzonych dokumentów, jest ich kilkanaście tomów akt.

No, no, no. Kilkanaście tom twoich wyrzygów na mój temat?
Ty masz kuku mamuniu, kobieto! Lecz się na głowę!

Wstawiamy więc film z wejścia na posesję (nie narusza on żadnego z praw, czego nie można napisać o blogu Izabeli R.), zdjęcia odebranych owiec z wrośniętymi łańcuchami po dokonaniu strzyży ze sfilcowanego, zdredowanego, posklejanego odchodami i żyjącego własnym życiem z powodu pasożytów, półtorarocznego "runa",

Runo było normalne. Względnie czyste, żadne posklejane odchodami ponad miarę. Owiec się nie kąpie. Filcowanie zaś, to naturalna skłonność owiec rasy wrzosówka.

Pasożytów owce żadnych nie miały. Część owiec ma rok lub mniej życia.

One też nie były strzyżone półtora roku?
A kto zakłócił mir mojego gospodarstwa w okresie zeszłorocznej strzyży? Kto na mnie pod koniec lata 2017 napadł i zakłócił normalny rytm pracy gospodarstwa? Czyżby nie wójt, jego GOPS i PIW Olecko? 

zdjęcia z notorycznych ucieczek zwierząt w celu poszukiwania pokarmu (również pod innymi gospodarstwami, oddalonymi od ich miejsca, gdzie powinny przebywać)

Daty, daty, daty! Podaj daty, tych starych, nieaktualnych zdjęć i sytuacji.

Moje konie od roku czasu nigdzie nie uciekły. Czym ty się podniecasz?

zdjęcia nieistniejącego ogrodzenia (zwierzęta chodzą samopas gdzie chcą, stanowiąc zagrożenie dla siebie i postronnych osób, gdyż konie poruszają się w poszukiwaniu jedzenia w promieniu kilkunastu kilometrów, również po ruchliwych ulicach)

Kłamstwa. Bezczelne kłamstwa.
Ogrodzenie jak najbardziej istnieje i jest wzmacniane i rozbudowywane, a konie nigdzie nie uciekają lecz pasą się na moich bogatych, zielonych łąkach. 

 - nadmienić należy, że jest to zdziczałe stado

Nadmienić należy, że moje Stado jest oswojone i blisko zaprzyjaźnione ze mną.
I nie - nie boję się koni. Po prostu jestem ostrożna. Dlatego nigdy nie miałam wypadku przy obsłudze koni. 

 z kryjącym ogierem.... i w tej chwili 2-ma małymi ogierkami - głodne konie

Moje konie nie są głodne. Moje konie są najedzone do oporu i napite do oporu.

potrafią ganiać i atakować samochody

Moje konie nigdzie po drogach nie ganiają i nie atakują samochodów.

(nie zostały odebrane w dniu interwencji, gdyż Izabela R. straszyła je wuwuzelą i odłowienie ich na nieogrodzonym terenie

Teren w pełni ogrodzony. Mur mam postawić, abyś zauważyła?
Czy po prostu mantrę powtarzasz?

nie było możliwe jak i stanowiło zagrożenie dla uczestników interwencji, zdjęcia padłych zwierząt, pozostawionych bez kontroli i nadzoru,

Wszystkie zwierzęta są pod kontrolą i nadzorem.

 które poprzez zaniedbania zaplątały się w siatkę ogrodzenia sąsiadów

Sąsiad traktorem wepchnął kozę w siatkę.

 i konały kilka dni

Nie wiesz, ile czasu konały, bo nie było cię przy tym.

, bądź z braku leczenia, lub pomocy przy wykoceniu, odeszły w męczarniach.

Brednie i pomówienia, na wskroś złej kobiety pozbawionej elementarnej przyzwoitości.

Oto tacy wykolejeńcy zarządzają branżą animalsów. Rzygać się chce!

Wstawiamy również wycinki z decyzji o czasowym odebraniu zwierząt, które wskazują na świadome zadawanie cierpienia braciom mniejszym od wielu lat.

Siostro większa, doktorek i wójt każdy bzdet napisze, by ratować swoją umoczoną w stalkingu i kradzieży dupę!

To nie było gospodarstwo, to było Auschwitz dla zwierząt,

Moje gospodarstwo to raj dla zwierząt. 

 gehenna trwała długie lata

Gehennę urządziliście moim zwierzętom WY po ich porwaniu z mojego gospodarstwa. Doprowadziłaś ty i PIW Olecko wraz z wójtem Locmanem do zgonu 18 moich zwierząt. Jesteście sadystami i łachudrami najgorszego sortu.

 i chociaż sprawa jeszcze potrwa to naszym celem jest doprowadzenie do całkowitego zakazu posiadania, sprawowania opieki czy możliwości chowu zwierząt przez tę osobę.

To ci się nie uda, zakłamana do bólu manipulantko, za to twoja fundacja zostanie zdelegalizowana, bo okradasz hodowców i przynosisz śmierć ich zwierzętom. 

PIW, gmina, policja i miejscowa ludność

Miejscowa ludność nic do mnie nie ma. 
Dwóch czy trzech konfliktowych sąsiadów to jeszcze nie ludność. 

 od lat starali się tę sprawę załatwić jednak wyroki sądowe, mandaty czy kary nakładane na Izabelę R. nie robiły na niej wrażenia.

To szykany. Niektórzy konfliktowi sąsiedzi którzy na mnie donoszą, sami popełniają liczne wykroczenia od lat, ale nie są karani, bo tak wybiórczo działa olecka policja. 

W tym miejscu pragniemy nadmienić, że zarówno Gmina i miejscowy Wójt, jak i PIW, Policja i wszelkie zaangażowane jednostki, stanęły na wysokości zadania mimo oszczerstw, kłamstw i steku pomówień wylewanych na wszelkich forach i blogu tej kobiety przez nią samą.

W tym miejscu pragnę nadmienić, iż mam tu do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą, która ukartowała kradzież moich zwierząt i ją przeprowadziła. 

Sprawy o zniesławienie i pomówienia również znajdą finał w Sądzie, zaraz po zakończeniu wszelkich spraw związanych z zabezpieczeniem i doprowadzeniem do odpowiedniej kondycji nadal cierpiących na terenie "gospodarstwa" zwierząt,

Żadne zwierzęta na moim terenie nie cierpią. To oszczerstwo.

zwierzęta są priorytetem, najwyższy czas zakończyć ich wieloletnią gehennę, czas by Izabela R. odpowiedziała za każdą krzywdę jaką wyrządziła istotom,

Tak, czas założyć tobie sprawę karną o szykany, kradzież i doprowadzenie do zgonu 18 moich zwierząt. 

 o które była winna dbać z należytym szacunkiem i zapewnić im stosowną opiekę i warunki bytowania.

Chcesz zamordować moje konie, chora psychopatko? Nie pozwolę ci na to! 

O sprawie będziemy informować na bieżąco. 

Wy, tzn. kto, Kozłowska? Ty i twoje chore alter ego?


środa, 29 sierpnia 2018

Zawiadomienie o nękaniu i organizowaniu kradzieży mojego mienia

Komenda Policji w Olecku
UL. ZAMKOWA 1, 19 - 400 OLECKO
tel. ( 87 ) 520-72-00 lub ( 0-87 ) 520-72-01
fax ( 87 ) 520-72-05
Komendant@olecko.ol.policja.gov.pl


Zawiadomienie o nękaniu i organizowaniu kradzieży mojego mienia

Niniejszym zawiadamiam, iż Elżbieta Kozłowska, prezes Fundacji Molosy Adopcje, która 3 maja 2018 roku w nocy ukradła moje stado owiec i kóz oraz doprowadziła swoim działaniem do śmierci 18 ukradzionych mi zwierząt, właśnie zorganizowała na Facebooku na mnie kolejną nagonkę posługując się oszczerstwami i pomówieniami oraz organizuje kolejną kradzież moich zwierząt, tym razem moich rasowych, zdrowych, pełnowartościowych koni z terenu mojego ogrodzonego gospodarstwa. W załączeniu kopia i skan jej wypowiedzi na Facebooku, gdzie szczuje na mnie ludzi i żebrze o sfinansowanie kolejnej jej grabieży mojego inwentarza.

"Fundacja Molosy Adopcje
Ma Pan luźne 5 tys. na odłowienie i transport? Prywatnie nie mam luźnej takiej kwoty bo zapasy na zomę dla prywatnuch zwierzat robie, zaś Fundacja ma 170 zł darowizn. Zapłaci Pan ze swoich? Jak tak to w 3 dni zostaną odłowione z niepgrodzonego terenu i zabezpieczone. (Dodam, że do tej pory nie mamy ani zwrotu za odłowienie i zabezpieczenie tych zwierzat, kwota kilku tysiecy zapłacona z prywatnych pieniędzy, ani zwrotu za utrzymanie zwierzat z innej interwencji gdzie odebrano zwierzeta, ktore zaglodzila inna fundacja, karmione i leczone sa z prywatnych srodkow). Wymagacie efektow tylko kto to ma finansowac?"

Będę w niniejszej sprawie występować w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Żądam ścigania i ukarania tej stalkerki, gdyż zakłóca mir mojego gospodarstwa, zniszczyła moją hodowlę owiec i kóz, a obecnie planuje kolejny napad i kradzież moich koni.

Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226


 


wtorek, 28 sierpnia 2018

Jest decyzja wójta Locmana w sprawie zwierząt

Zwraca suczki!
Owiec i kóz nie chce oddać - będę walczyć o zwrot moich zwierząt w sądzie!
Na temat koni się nie wypowiedział. Konie mają potwierdzone aktualne świadectwa zdrowia, z których wynika, że są w znakomitym zdrowiu i kondycji.

Ktoś wtajemniczony, potwierdził, że głównym celem grabieży dokonanej przez Molosy Adopcje były konie.
Ja to wiedziałam od razu. To było jasne od samego początku. Owce i kozy tylko przy okazji zostały ukradzione, by ziomal wójta się obłowił moim inwentarzem. By mnie skrzywdzić i upokorzyć.

Dziwi to kogoś, że celem były moje urodziwe konie? Wójt bezwartościowe dla niego suczki zwraca (jest bardzo dobra opinia weta na temat ich stanu zdrowia w dniu zaboru - nie przywiezionego przez Molosy czy PIW Olecko), a owce i kozy, które mają wartość, które po cichu można sprzedawać i ubijać, a potem wystawić lewe dokumenty utylizacyjne - przetrzymuje dalej w Sokółkach u rolasa, u którego masowo padają zatruwane i głodzone.

Oczywiście czytałam te brednie inspektora Salamona z PIW Olecko i odpowiednio na nie odpowiem. Tutaj powiem krótko - żadna owca, ani koza przed grabieżą mojego inwentarza nie wymiotowała, nie kaszlała, nie chudła gwałtownie, zwierzęta nie były zagłodzone ani w stanie agonalnym - to absolutna ściema jest, żadna owca ni koza w 2018 nie padła, cały teren gospodarstwa jest ogrodzony, konie nigdzie nie wychodzą, wodopój jest czynny non stop, zejście jest łagodne - na wszystko są dowody, także wyprostuję te ich manipulacje i kłamstwa na temat mojego gospodarstwa i mnie. Spoko.

Te zdjęcia nienaturalnie wychudzonych owiec zrobili na innej farmie po przegłodzeniu stada i otruciu go jakimś syfem, który spowodował wymioty i kaszel oraz gwałtowne chudnięcie.

Na mojej farmie tego nie było. U mnie owce i kozy były w dobrej kondycji. Ocalała z grabiezy koza daje 3 litry mleka, co świadczy o obfitym, pełnowartościowym karmieniu i pojeniu.

Zgony w dziupli wójta Locmana - aż 15 zgonów dorosłych owiec oraz trzy zgony kóz - to jest efekt znęcania się nad moją zwierzyną przez szajkę: Salamon + wójt Locman + Kozłowska z fundacji Molosy.

To ci ludzie, ta banda wyrachowanych sadystów, doprowadziła do wyniszczenia mojego stada i zgonu niemal połowy ukradzionych mi przez nich zwierząt. 18 zarejestrowanych trupów w zaledwie 4 miesiące.

Tych zgonów jest więcej, niż podaje wójt. Zagłodzone przez nich owce rodzą tam martwe jagnięta, a te, co urodziły się żywe - szybko im padają, bo oni nie karmią matek i matki nie mają mleka dla młodych. Młode z głodu umierają. Tam odchodzi zajebisty holokaust moich zwierząt! 😟😟😟

Straty są potężne. To jest wyłącznie ich wina. Nadętych, zarozumiałych, pewnych siebie bucy, którzy mają w dupie dobro zwierząt i oczywiście moje. Mszczą się za mnie na moich zwierzętach. To wynaturzeni psychole, chorzy z nienawiści.

Oni są odpowiedzialni za tę zbrodnię popełnioną na moich zwierzętach. Nie daruję im tego!

To są potwory na wygodnych stołkach. Udowodnię im każdą manipulację i zdemaskuję każde oszczerstwo. Pójdą łajdaki siedzieć za znęcanie się nad moimi zwierzętami i szykanowanie oraz nękanie mnie i mojego gospodarstwa. 👊👊👊

Indianka

Tak wyglądały owieczki u mnie, dwa tygodnie przed wywiezieniem: