https://www.youtube.com/watch?v=LJtFe6jSEQk
Dzieci w szkole demokratycznej uczą się demokracji, grupowego rozwiązywania problemów. Nie są zmuszane do nauki. Lekcje są dobrowolne i biorą w nich udział, tylko jeśli chcą. Same wybierają sobie lekcje, na które chcą uczęszczać. Wybór przedmiotów do nauki jest obszerny. Są tam zarówno przedmioty ścisłe i lekkie i przyjemne. Jeśli dzieci nie chcą w ogóle uczęszczać na lekcje - nie uczęszczają. Na początku pobytu w Summerhill dzieci dostają formularz ze spisem przedmiotów i mają sobie same wybrać te przedmioty, na które chcą uczęszczać. Mogą nie wybrać żadnego. Przeto szkoła ma charakter szkoły bezstresowej, stawiającej na samoistne otwarcie się dzieci na naukę. Wydaje się, że jej celem jest raczej nauka funkcjonowania w społeczeństwie, niż nauka przedmiotów ścisłych.
Niektórym zabranie się do lekcji zabiera dni, tygodnie, miesiące, a nawet lata.
Nauczyciele nie zmuszają dzieci do lekcji. Na co dzień dzieci bawią się w swoje ulubione zabawy na terenie Summerhill.
Dorośli, czyli nauczyciele - mają tylko po jednym głosie w czasie głosowań i nie jest to głos decydujący. W zasadzie rządzą dzieci, bo jest ich większość. Dzieci powołują doraźne sądy społeczne, sądzą i wydają wyroki w sprawach związanych ze swoją społecznością.
W społeczności tej funkcjonują opiekunowie i usypiacze. Opiekun czuwa nad danym dzieckiem. Opiekunami sią inne dzieci. Usypiacze, to dzieci zajmujące się usypianiem dzieciarni. Pilnują, by o właściwej godzinie wieczorem było wyłączone światło w sypialni.
Dzieci są oddawane przez rodziców do szkoły demokratycznej na okres semestru i w czasie tego semestru mieszkają w szkolnej bursie na terenie szkoły. Rodzice mają zakaz zbliżania się do dzieci w czasie pobytu dzieci w szkole demokratycznej.
Do szkoły są przywożone dzieci z różnymi problemami przystosowawczymi: dzieci-nieudaczniki i dzieci-wykluczone.
Trafiają się krnąbrne złodziejaszki i łobuzy, jak i zahukane dziewuszki.
Pomysłodawcą szkoły był człowiek o nazwisku Alexander Sutherland Neille.
Jego portret wisi w głównej sali budynku szkoły. Szkoła ta mieści się w UK sądząc po akcencie dzieci i dorosłych.
Myślę, że tego typu szkoła może być ciekawą propozycją dla dzieci z różnymi problemami przystosowawczymi. Może pomóc im się otworzyć - tym zahukanym, a tym trudnym - dostosować się do społeczności.
Notatkę sporządziła:
Izabella Redlarska
Studentka Historii, rok 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!