poniedziałek, 2 września 2019

Wreszcie wiejskie jedzenie


Po głodnym pobycie w Warszawie - wreszcie moje wiejskie, pożywne śniadanie.

8 komentarzy:

  1. Co też opowiadasz. Wszędzie, ale w Warszawie człowiek glodny nie może chodzić. Są tysiące (tak, tak) wszelkiego rodzaju barów, w tym barów mlecznych, w których można dobrze i niedrogo zjeść. Masz normalne, wegetariańskie po vege. A jak ogólne wrażenia z Warszawy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz jeść ogórki ze skórką? Nic na świecie tak mi nie szkodzi jak właśnie ich skóra. Dlaczego musiałaś tutaj głodować? Szkoda, że nie napisałaś wcześniej na blogu, że wybierasz się do Warszawy więc by było jakieś dobre jedzonko. W przyszłości pamiętaj o tym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Warszawa mi się podobała: rojne, wesołe, różnorodne, wielonarodowe miasto. Piękna architektura. Ogromne miasto. Jest co zwiedzać.

    Głodno mi było, bo wyjechałam z domu do Warszawy bez pieniędzy i prowiantu.
    Nie miałam też gdzie spać pierwszej nocy.
    To był nagły wyjazd i nie miałam czasu zorganizować sobie noclegu przez CouchSurfing.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ten, kto do ciebie zatelefonował, nie pomógł?

      Usuń
  4. To szkoda, bo żyją tutaj normalni, życzliwi ludzie. Kocham to miasto, czasami męczy i przytłacza. Lubię w Warszawie anonimowość. Jak się tutaj żyje od urodzenia to widzisz piękną przemianę miasta. Wkurza mnie bezgranicznie jedno ....hulajnogi. Ale jak patrzę jakim powodzeniem się cieszą to wybaczam.

    OdpowiedzUsuń
  5. To co robiłaś w nocy po podróży? Byłaś zmęczona podróżą i upałem. Chociaż Warszawa żyje nocą, czego doświadczyłaś chyba. Jest widno i kolorowo. Tylko to jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tołwiński nie pomógł. Wysłał mnie do Warszawy, a potem nie obchodziło go nic. Wiedział, że nie mam noclegu i gdzie się podziać.

    Ja dotarłam do Warszawy około 23.oo w nocy.
    Biuro Korwina było zamknięte, ale u narodowców jeszcze nie, lecz nikt mnie tam nie skierował.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy przyjechałam, byłam zmęczona i śpiąca oraz naturalnie głodna.
    Poszłam w kierunku Sejmu. Po drodze był głośny, muzyczny bar i tam usiadłam. Był dostęp do łazienki. Skorzystałam z WC. Umyłam ręce i twarz. Napiłam się wody. Siedziałam tam pod tym barem i słuchałam muzyki. Czytałam wiadomosci na internecie. Całą noc tam przesiedziałam do rana, bo nie miałam siły nigdzie chodzić. Byłam wyczerpana.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!