RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
czwartek, 19 września 2019
18 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
A może te materiały to przenośnia i chodzi o materiały propagandowe? Będziesz plakatować i roznosić ulotki, co? Ale z czego tu robić tajemnicę?
OdpowiedzUsuńBędziesz liczyła głosy?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, bo tutaj u mnie w gminie i tak wszyscy będą głosowali na bandę czworga, bo nikt o Konfederacji nie słyszał i nie usłyszy.
OdpowiedzUsuńGdybyś się przyłożyła, to by usłyszeli. Ale widać, nie zależy co, żeby Konfederacja zdobyła jak najwięcej głosów
UsuńMoże w Warszawie, albo w Gdańsku. Skoro nikt o Konfederacji nie słyszał w Twojej gminie, to czemu nie propagujesz, nie nagłaśniasz, nie plakatujesz. Praca w terenie na tym polega właśnie.
OdpowiedzUsuńJa jestem wyborcą, a nie działaczem Konfederacji. Zadaniem liderów, kandydatów i działaczy jest rozpropagować Konfederację w całym kraju, a moim zadaniem jest iść i zagłosować.
OdpowiedzUsuńJutro w Cichem jest impreza dożynkowa. Ciekawe czy będzie chociaż jeden plakat Konfederacji.
OdpowiedzUsuńTo Ty wystąp a cichem z propagowaniem konfederacji, zapoznaj ludzi z programem. Sama nie działasz a oczekujesz, że innym się będzie chciało? Jak dla mnie jesteś bierna.
UsuńNie mam zamiaru. To w interesie liderów, kandydatów i działaczy jest robić kampanię. Ja jestem tylko wyborcą i moim zadaniem jest zagłosować. Jeszcze nie wiem na kogo z listy mazurskiej zagłosuję, bo kandydaci są mi nieznani. Tylko jednego kojarzę z internetu, ale on jest z Korony.
UsuńNie mam upoważnienia, aby działać w imieniu Konfederacji, więc nie będę się narażać na nieprzyjemności.
UsuńZresztą będąc w sztabie Ruchu Narodowego w Warszawie pytałam, czy potrzebują pomocy w kampanii Konfederacji i usłyszałam, że nie.
OdpowiedzUsuńA praca w komisji Cię nie interesuje, jako mąż zaufania.
OdpowiedzUsuńPracowałam jako mąż zaufania w Gdańsku. To jest ciężka, nużąca praca, wyczerpująca - kilkanaście godzin na nogach w ciągłym napięciu, nie zawsze ma się do czynienia z przyjaznym otoczeniem członków komisji - trafia się nadużywanie uprawnień przez członków komisji jak i ludzi, którzy zarządzają wyborami - napuszczane są patrole policji nie wiadomo po co. Są próby usunięcia męża zaufania z komisji. W razie większych problemów nie można liczyć na komitet wyborczy w imieniu, którego się działa. Generalnie zbędne ryzyko.
OdpowiedzUsuńJako członek komisji w sumie podobna praca. Różnica polega na tym, że masz zapłacone za swój czas i to jest od 350 do 500 zł za dzień pracy, poza tym nikt cię nie może usunąć z komisji pod jakimś wyssanym z palca pretekstem. Możesz dotykać i liczyć a nawet musisz karty do głosowania oraz listy wyborców przeglądać.
OdpowiedzUsuńZarobiła byś jako członek komisji i miałabyś pracę blisko. Za jeden dzień pracy to są bardzo dobre pieniądze, przydadzą Ci się.
OdpowiedzUsuńZa późno na zgłoszenia do komisji.
OdpowiedzUsuńTzn. zgłaszałam się miesiące temu, ale nie zostałam zaangażowana.
OdpowiedzUsuńWycofałam moje zaangażowanie w
OdpowiedzUsuńKonfederację i teraz zajmuję się domem i przygotowaniami do zimy. Mam pełne ręce roboty.