Policjanci bez zapowiedzi weszli na prywatne podwórko, gdzie znajdował się pies rasy bulterier. Stróże prawa zaatakowali zwierzę paralizatorem. Suczka w wyniku porażenia przestała widzieć na jedno oko. Policja zapewnia, że nie naruszyli prawa i działali w obronie koniecznej.
Wypadek miał miejsce w czerwcu w miejscowości Szewce pod Trzebnicą (woj. dolnośląskie). Sytuację opisało Radio Wrocław. Policja prowadziła czynności i zbierała informacje od mieszkańców. Kiedy na jednej z posesji przywitał ich biegający pies, jeden z funkcjonariuszy użył przeciwko zwierzęciu paralizatora.
"Paralizatorem do psa?" - komentuje z niedowierzaniem świadek zdarzenia. "Ona biegła, żeby się przywitać. To najbardziej spokojny pies, jest u siebie na posesji" - tłumaczyła w rozmowie z Radiem Wrocław Halina Kaliciak. Dodaje, że przed wejściem była umieszczona tabliczka informująca o obecności zwierzęcia.
https://kobieta.onet.pl/policjant-zaatakowal-psa-paralizatorem-zwierze-stracilo-wzrok/z3e60bv
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!