sobota, 16 grudnia 2017

Wstała i pojaśniało wokół 😊

Kręgosłup boli, mięśnie bolą, ale Indii dała radę wstać. Powolutku, pomalutku. Ogarnęła co nieco 😊 Brunhilda wcześnie się ewakuowała przewidując reprymendę za grzebanie w szufladach Indii. Zaspana rano Indii tylko zasygnalizowała swoje niezadowolenie. To było preludium. Nie zdążyła się rozkręcić w temacie, bo Brunhilda opuściła pośpiesznie dom na cały dzień.
Ale co się odwlecze - to nie uciecze 😊

Indii udekorowała świątecznie sypialnię i kuchnię.
Pozmywała po Brunhildzie naczynia. Nakarmiła psy i koty. Zagnała owce do owczarni. Zajrzała do koni. Rozpaliła w piecu. Porozmawiała z Mamą przez telefon. Zrelacjonowała przestępcze ruchy miejscowych urzędasów.
Poinformowała o wymeldowaniu się z gminy i brakach w aktach GOPS.
Następnie przyrządziła kotlety, kurczaki, ugotowała ziemniaki i słodziutki kompot z jabłek.

Teraz odpoczywa. Czuje każdy mięsień i kosteczkę 😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!