środa, 7 października 2009

Boska kąpiel

Alem się wczoraj wygrzała i wymoczyła do syta w mej wannie akrylowej... Czuję się jak nowonarodzona po takim relaksie.
 
Dziś kolej na kąpiel wolontariusza. Kotły z wrzącą wodą pulsują na piecu. Dzisiaj Franklin się będzie moczył. Miał się kąpać wczoraj, ale tak koszmarnie się grzebał, że niechcący wcięłam się przed niego i musiał swoją kąpiel przełożyć na dziś, bo ja chciałam się długo wygrzewać w wannie, bez stresu, że on czeka. aż skończę się pluskać.
 

 

1 komentarz:

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!