Piorę, zmywam, gotuję... piorę, zmywam, gotuję i... choruję...
Jestem w wyjątkowo krwawym nastroju dziś... ;)))
Jestem w wyjątkowo krwawym nastroju dziś... ;)))
Sterta naczyń i słoiczków do zmycia topnieje sprawnie i nieubłaganie.
Wolontariusz Franklin dostał zadanie pozbierać gałęzie z siedliska i ułożyć pod domem oraz uporządkować ganek. Jeszcze „ogra” nie próbowaliśmy, bom za słaba na dźwiganie na razie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!