Ścieżka do nauki chodzenia w ręku. Dziś z podwórka na tę góreczkę wjechała grzecznie Dakota z jeźdźcem na grzbiecie. |
Trenerka mówi, że koniki Indianki są bardzo miłe i grzeczne. Szybko się uczą i reagują na komendy. |
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Ścieżka do nauki chodzenia w ręku. Dziś z podwórka na tę góreczkę wjechała grzecznie Dakota z jeźdźcem na grzbiecie. |
Trenerka mówi, że koniki Indianki są bardzo miłe i grzeczne. Szybko się uczą i reagują na komendy. |
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Tak tu u Ciebie pięknie ,swojsko ,krajobrazowo.Podziwiam deski pod chleby.Cudo.Ciągle nie mogę wyjść z podziwu ,że jedna kobieta tyle potrafi zrobić.Niech Ci się wiedzie ,bo zasługujesz na to!
OdpowiedzUsuńCzy nadal lubisz kosmetyki o linii waniliowej? Weszłam na notke o prezentach i stąd moje pytanie.
Dzięki Liiviio :)
UsuńNadal lubię wanilię :)
Oho! Chyba mi szykujesz miłą niespodziankę ;)
Trolle z syfiarni wścieku macicy dostaną z zazdrości! :)))
Tak ,Indianko,myślę o małej niespodziance.Moja córka ma na imię Izabela ,stąd wiedziałam ,kiedy są imieniny.
OdpowiedzUsuńTo ja pierwsza odezwałam się do Ciebie a blogu ,a Ty miło odpowiedziałaś .Kiedy człowiek jest poważnie chory ,wyrwany z zajęć ,intensywnych zawodowo ,jak w moim przypadku ,szuka bliskiej duszy ,drugiego człowieka ,właśnie nieznajomego .Czasem łatwiej tak.I przecież mogłaś nie odpisać wcale ,albo zdawkowo.Ale wyczuwam sympatię.Obopólną.
Moja praca zawodowa jest diametralnie różna od Twojej ,ale podoba mi się to co robisz ,podoba mi się walka i samozaparcie.Nie podobają mi się kłody rzucane Ci pod nogi.
Dobra,nie będę się tu na otwartym blogu za bardzo uzewnętrzniać.
Czy na ten adres Polska Natura mogę napisać ? Wtedy będziesz miała mojego meila.
Wiem ,że jesteś ostrożna ,ale ja nie należę do grupy anonimowych hejterów.A prezent imieninowy ,malutki ,chcę Ci zrobić z czystej sympatii.
Pozdrawiam serdecznie.
W Krakowie dzisiaj zimno i ponuro.
Dzień dobry Liiviio :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię czytać :) Cieszę, że odbierasz mnie tak sympatycznie :)
Ja zazwyczaj odpisuję na listy i komentarze, a nigdy zdawkowo.
Dawniej miałam tak liche połączenie z internetem, że technicznie nie dawało się odpisywać lub ledwo ledwo, ale wszystkie komentarze czytałam. Były miłe i normalne.
Czasem zaczepne lub przekorne, ale normalne, przyjazne. Bywa, że odpowiadam na nie teraz po latach, gdy przypadkiem wpadnę na nie.
Niestety, od 4 lat, odkąd ugościłam u siebie dwie lesbijki żydowskiego pochodzenia, jestem zalewana falą nienawistnych, jadowitych komentarzy - zarówno pod moimi postami na moim blogu, jak i na Facebooku, na stronie złośliwie przez nie stworzonej w celu parszywego szykanowania mnie.
Tym przyjemniej czyta mi się Twój wpis. Jest inny. Taki ludzki.
Co do rodzajów prac, to żaden zawód nie jest mi straszny. Próbowałam wielu diametralnie różnych. Z ciekawości :)
Wiem i potrafię dzięki temu wiele pożytecznych rzeczy.
Piszesz o empatii. Też jestem wyposażona w tę cechę.
Niekiedy mnie ona zwodzi, gdyż dopatruję się na odległość w niektórych ludziach dobra i szlachetności, których u nich nie ma. Myślę, że jednak w Tobie jest.
Kłody owszem, strasznie mi dużo ich tutaj rzucają na Mazurach, ale jakoś je przeskakuję.
Tak, ten adres działa. Wszystkie wymienione na tym blogu działają.
Drobny wyraz sympatii w postaci waniliowego upominku na pewno sprawi mi przyjemność :) Serdecznie dziękuję z góry :)
Może byś chciała moją olszaną, masywną dechę do krojenia lub zioła, lub wełnę?
W Czuktach dziś mokro, leje. Ślisko! Konie dały dyla ;) Nie chcą ćwiczyć skubańce! ;))) Więc dzisiaj zajmuję się papierami. A potem zajmę się konserwacją i naprawą sprzętu.
Indianka