Postanowiła, że zaprosi na wakacje kogoś z zagranicy.
Obcokrajowcy są bardziej przyjacielscy i otwarci niż Polacy.
Będzie miło spędzić wakacje w siodle w sympatycznym, egzotycznym towarzystwie.
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
sobota, 9 stycznia 2016
Trener koni
6 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
jeśli zapłacisz mi 1000zł od konia to chętnie przyjade ułożyć. :) niestety, trenerzy z innych krajów mają większe stawki. i błagam nie pisz o ludziach, którzy chcą Ci zaszkodzić tylko o tym co u Ciebie - wtedy jest tu, u Ciebie naprawdę przyjemnie i właśnie dlatego ludzie Cie czytają ! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak się odpowiednio zapłaci, to zawsze się ktoś znajdzie ;)
OdpowiedzUsuńPo za tym uważam, że w Polsce nie jest tak źle jak piszesz...
Marta Piotrowska A do nas dziś napisała na Couch Surfingu jakaś dziewczyna z Niemiec - z podziękowaniami. Najwyraźniej zajmuje się hodowlą koni i miała zamiar wybrać się na "rancho" do pomocy, ale przeczytała naszą referencję i zrezygnowała.
OdpowiedzUsuńCzuję się zbudowana.
"w Polsce nie jest tak źle jak piszesz..."
OdpowiedzUsuńWszystko zależy - od sąsiadów, od rodziny, od warunków materialnych, od możliwości zbycia towarów, od zasobności portfela, od tego czy masz prąd w domu....
No właśnie. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia :-)
OdpowiedzUsuńMało która osoba potrafi wskoczyć w cudze buty by poczuć co czuje ich właściciel :-)
Marta Piotrowska - wątpię. Za co miałaby ci dziękować? Za oczernianie gospodyni u której za friko mieszkałaś i żarłaś?
OdpowiedzUsuńOdpuść sobie te bajdy. Żałosna jesteś.