wtorek, 27 lutego 2024

Niewyspana

Niby spałam dziś w nocy normalnie, a jestem taka zmęczona i niewyspana... 😣
Kładę się dzisiaj wcześniej spać.

poniedziałek, 26 lutego 2024

Dlaczego naród polski wymiera?

Zastanawiam się, dlaczego naród polski wymiera.
Jak sądzicie?

niedziela, 25 lutego 2024

Nie mogę znaleźć pracy

Nie mogę znaleźć pracy w Szczecinie 😒
Już nie mam siły szukać. To beznadziejne.

sobota, 24 lutego 2024

O porwaniach ludzi przez kosmitów

Szok i przymus działania po wzięciu dr Karla Turner Szok i przymus działania po wzięciu „UFO” nr 40 (4/1999), s. 40-46 Moja przyjaciółka, Leah Haley, napisała ostatnio wnikliwy artykuł na temat „ciemnych stron ufologii”. Jak podaje, zadziwiająco duża liczba osób, które przeżyły wzięcie, miała później problemy ze swoim partnerem, czego częstym finałem była sprawa rozwodowa w sądzie. Istnieją także inne „ciemne strony”. Dość duży odsetek kobiet, które przeżyły wzięcie, ma problemy ginekologiczne. Leah Haley przytacza także wiele przypadków napastowań seksualnych ze strony obcych istot. Często miały one dla porwanej osoby wręcz poniżający i obelżywy charakter. Jest zrozumiałe, że większość ludzi czułaby się niezbyt dobrze, rozmawiając na powyższy temat, który jest dla nich czymś bardzo intymnym. Ale od kiedy są oni częścią tego zjawiska, powinni wiedzieć i mieć na uwadze to, że chcemy poznać jak najwięcej szczegółów dotyczących samego ich wzięcia, jak i jego przebiegu. Powinniśmy także wiedzieć o innym, często powtarzającym się składniku, jaki występuje podczas wzięć. Ofiary wzięć zdają sobie nagle sprawę, że znajdują się pod wpływem jakiegoś silnego przymusu. Niestety w większości przypadków ten przymus często powoduje zakłócenia w intymnej sferze ich życia, zwłaszcza seksualnego i dlatego rzadko mówią oni o tym publicznie. Opisy przypadków wzięć zawierają informacje na temat szczególnych rodzajów przymusowego postępowania, mianowicie chwilowe pobudzenie, które jest związane ze specyficznym przypadkiem wzięcia. Ludzie, którzy przeżyli coś takiego, opisują na przykład, jak nagle z powodu jakiegoś nieznanego im impulsu jechali w kierunku niezamieszkałego terenu lub jadąc w jakimś kierunku wybierali inną niż zazwyczaj trasę, gdzie na jej pewnym odcinku byli porywani przez obce istoty. Odkąd wiemy, że obce istoty są zdolne dokonać wzięcia z każdego możliwego miejsca – na przykład z ruchliwej autostrady, mieszkania położonego w dużym mieście lub prosto z przyjęcia – coraz rzadziej zachodzi potrzeba, aby namierzona przez nie osoba przebywała w jakimś szczególnym miejscu, przeto powód, dla którego kieruje się ją w takie miejsce, jest trudny do wyjaśnienia. Podobnie w innych znanych nam przypadkach znajdujemy dowody na to, że osoby, które przebywały w towarzystwie tych, którzy mieli być wzięci, były zmuszane do pozostawienia ich samych, tak aby wzięcie mogło się odbyć. W jednym z niedawno badanych przeze mnie przypadków, który dotyczył małżeństwa i ich ośmioletniego dziecka, właśnie mąż poczuł nagły impuls nakazujący mu opuścić żonę i pojechać na ryby. Zwykle pracował w nocy, a w dzień spał. Miejsce, do którego został zmuszony pojechać, znajdowało się w dość dużej odległości od ich domu. Kiedy już tam dotarł, nagle „doszedł do siebie” i z początku nawet nie wiedział, po co tam przyjechał. – Nawet nie lubię łowić ryb! – powiedział mi zdumiony swoim zachowaniem. – Miałem zaplanowaną długą listę rzeczy, które miałem zrobić w domu tamtego ranka. Kiedy zorientował się, co się dzieje, szybko wrócił do domu. Dowiedział się, że jego żona miała nad ranem „spotkanie w łóżku”, którego rezultatem była mała kłuta ranka na uchu i dwa duże, identyczne w kształcie, siniaki na udach. Zegarek stojący w pobliżu jej łóżka migotał. Działo się tak, ilekroć występowały przerwy w dostawie energii elektrycznej. Poza tym inne elektroniczne urządzenia znajdujące się w ich domu działały poprawnie. Mąż został zmuszony zostawić swoją żonę samą na pewien czas. Na przykładzie kilkuset innych przypadków wiemy, że obce istoty mogą z łatwością „wyłączyć” każdego, kto przebywa w obecności osoby, która ma być wzięta. Zatem nie wydaje się, aby mąż musiał z jakiegoś powodu koniecznie opuścić żonę, zwłaszcza że on i jego żona przeżyli już wcześniej wzięcie przez obce istoty w swoim domu w obecności całej ich rodziny. Czego możemy się dowiedzieć na podstawie powyższych przykładów? Ano tego, że obce istoty potrafią kontrolować nasze zachowania, myśli i pragnienia i to w sposób, jakiego nie chcemy. Mechanizm, dzięki któremu obce istoty nas kontrolują, nie jest do końca zrozumiały, niemniej wiadomo, że ma to miejsce. Dowody zebrane na podstawie relacji z wzięć wskazują, że w kilku przypadkach namierzone przez obce istoty osoby zostały zmuszone przez nie do wstania z łóżka i wyjścia – oczywiście nie z własnej woli – lub otwarcia drzwi bądź okien, aby umożliwić im w ten sposób wejście do środka. Było to o wiele łatwiejsze niż transportowanie wziętych przez ściany lub sufit ich domu w nie znany nam sposób. Jadąc do sklepu spożywczego, pewna kobieta poczuła nagle, że coś każe jej jechać w kierunku wojskowych instalacji, które znajdowały się daleko od jej domu. Po tym wydarzeniu władze bazy wojskowej pozwoliły jej wejść do środka, gdzie spotkała kilka osób z jej personelu, które widziała poprzedniej nocy. Co więcej, widziała tam tej nocy zarówno obce istoty, jak i ludzi. Inna kobieta opisała, jak pewnego razu obudziła się w środku nocy i poczuła, jak jakaś nie znana jej siła zmusiła ją do otwarcia okna, aby umożliwić obcym istotom wejść się przez nie do domu. Jest to kolejny przykład na to, że tego rodzaju rzeczy nie są konieczne, aby mogło dojść do wzięcia. Tak więc musi istnieć inny powód, dla którego tak się dzieje, o ile w ogóle istnieje jakieś logiczne wyjaśnienie tego rodzaju zachowania obcych istot. Sytuacje, które są tutaj omawiane, jak by na nie nie patrzeć, mają bardzo dziwny przebieg. Nie są one elementem samego wzięcia, ale występują w następstwie świadomego kontaktu danej osoby z obcymi istotami i wpływają na dalsze jej życie i to w różnorodny sposób. Jakie zachowania są wymuszane przez obce istoty na ludziach, którzy zostali przez nie porwani? Jest ich całe spektrum, od romantycznych obsesji zaczynając, a na narkotykach i drastycznych zmianach stylu życiu oraz osobistych przyzwyczajeń kończąc. Sądzę, że dobrze zilustruje to poniższy przykład. W celu ochrony związanych z nim osób usunęłam pewne szczegóły, poprzez które można byłoby je zidentyfikować. Dwóch zbliżających się do czterdziestki mężczyzn będących dobrymi przyjaciółmi dostało nieoczekiwanie w pewnym momencie nie dającej się wytłumaczyć obsesji na punkcie pewnej kobiety, którą spotkali na mityngu zorganizowanym dla osób, które przeżyły wzięcie. Jeden z nich był żonaty i miał już dwójką dorosłych dzieci. Drugi był rozwiedziony. Kobieta, którą się zainteresowali, była innej rasy, z której przedstawicielami spotykali się rzadko. W czasie ich pierwszego kontaktu z nią obsesja, jakiej doznali na jej punkcie, wzięła nad nimi górę. Co ciekawe, kobieta ta wręcz wabiła ich ku sobie, starając się, aby żaden z nich nie dowiedział się, że interesuje się nimi dwoma. Oczywiście sytuacja ta nie mogła trwać w nieskończoność i niedługo potem obydwaj dowiedzieli się o wszystkim. W rezultacie, mimo łączącej ich przyjaźni, przestali się ze sobą spotykać. Ucierpiała także na tym grupa, której byli głównymi członkami – po prostu rozpadła się. W przypadku niektórych osób, które przeżyły wzięcie, przymus robienia czegoś często koncentruje się na osobach publicznych, nierzadko tych najsławniejszych. W większości przypadków osoby te nigdy wcześniej nie przejawiały jakichkolwiek objawów bycia „fanem” kogokolwiek. Zwykle nie dochodzi nawet do żadnego osobistego kontaktu z osobą, na której punkcie wzięty ma obsesje. Przymus bycia „fanem” jakiejś osobistości robi z niego ofiarę jego własnego postępowania, ponieważ cała jego energia jest zużytkowana na bycie „fanem” odciągając go od dotychczasowych kontaktów z bliskimi mu osobami. W wielu przypadkach wzięty przeżywa „sny”, w których spotyka „obiekt swojego uwielbienia”. Często są one tak realistyczne, że odczuwa w czasie snu bardzo silne emocje. Znam tego rodzaju odczucia, ponieważ sama ich doznałam. Swego czasu miałam obsesję, na szczęście chwilową, na punkcie pewnego muzyka. Jestem jedną z czterech osób, którym przydarzył się identyczny przypadek. Wszyscy zostaliśmy zniewoleni przez sen, w którym spotykaliśmy naszego ulubieńca. Kiedy marzenia senne jednej z tych osób zostały poddane analizie w czasie seansu hipnotycznego, okazało się, że wizerunek naszego muzyka zniknął, a na jego miejscu pojawił się wizerunek obcej istoty przypominającej wyglądem gada. Podobne do tego przypadki znane były już wcześniej. Widywano w snach polityków, a nawet osobistości ze świata religii. Dużo mniej „romantyczny” był przypadek mężczyzny, który na własnej skórze doznał tego rodzaju przymusu. Barbara Bartholic, która bada takie przypadki, wysłuchała jego relacji. Został, jak twierdzi, porwany przez obce istoty na jednej z międzystanowych autostrad. Przez kilka następnych dni jakaś nieznana siła kazała mu odbywać stosunki seksualne z każdym, kogo napotkał, nieważne czy był to mężczyzna, kobieta, czy dziecko. Twierdził, że tego rodzaju zachowania przejawiał nawet w stosunku do zwierząt, które napotykał na swojej drodze. Na szczęście, był na tyle silny, że potrafił przeciwstawić się temu przymusowi, który go opętał. Jednak kosztowało go to, jak wyznał, wiele wysiłku. Niektóre rodzaje przymusów są wręcz niezwykłe, jak na przykład ten, który opisałam w swojej książce Taken: Inside the Alien-Human Abduction Agenda. Młoda kobieta o imieniu Anita , mając dwadzieścia lat przeżyła gwałt, którego dopuścił się na niej „Nordyk”, z którym spotkała się po raz pierwszy, kiedy była jeszcze małą dziewczynką. W czasie gwałtu była do tego stopnia sparaliżowana strachem, że nie potrafiła mu się przeciwstawić. Całemu zajściu przyglądało się dwóch innych „Nordyków”. To wszystko wywarło na jej psychikę tak wielki wpływ, że przez kilka następnych lat używała codziennie tamponu. I chociaż, jak sama mówi, zdawała sobie doskonale sprawę, że nie powstrzyma on gwałciciela, to jednak czuła silny przymus używania go w nadziei, że uchroni on ją przed następnym takim spotkaniem. Masturbacja jest następnym „małym sekretem”, z jakim dość często spotykają się ufolodzy. Znane są przypadki, kiedy to już pięcioletnie dzieci zaczynają się masturbować, a w kilku innych ludzie zmuszani byli nawet do wielokrotnej masturbacji. Twierdzili, że czuli w tym czasie, iż są obserwowani przez jakieś niewidzialne istoty. Najsmutniejsze jest to, że niektórzy wzięci doznali po swoich przeżyciach obsesji, które doprowadziły ich do zmiany orientacji seksualnej lub w ogóle porzucenia wszelkich kontaktów z innymi ludźmi. Oprócz wyżej wymienionych rodzajów przymusu są jeszcze takie, które zmuszają wziętych do radykalnej zmiany pracy lub miejsca zamieszkania. Są pewne obszary Stanów Zjednoczonych, które często stają się w takich przypadkach celem przeprowadzki. Są to górzyste tereny stanu Waszyngton (the Rockies), pomocne tereny Nowego Meksyku oraz góry Ozark w stanie Arkansas i Missouri. Rozmawiałam z wziętymi, którzy opowiadali, jak porzucali swoją pracę w celu przeprowadzki do tych miejsc, nawet jeśli wiązało się to z otrzymaniem gorzej płatnej pracy i niepowodzeniami finansowymi. W większości tych przypadków ludzie ci nie byli zdolni do odpowiedzi na pytanie, dlaczego chcieli się tam przenieść. W rzeczywistości liczyli, że po przeprowadzce dowiedzą się, dlaczego chcieli to zrobić. Ja również odczuwałam taki przymus. Obudziwszy się pewnego sierpniowego poranka 1989 roku odczułam przemożny impuls nakazujący mi bezzwłoczny wyjazd razem z całą moją rodziną z miasta, w którym mieszkaliśmy. Uczucie to było tak silne, że nawet sporządziłam „plan ucieczki”, na którym zaznaczyłam punkt, w którym mieliśmy się w razie czego razem spotkać. Na umówiony sygnał, gdyby padł, mieliśmy kierować się w stronę miejsca, do którego mieliśmy dotrzeć w piętnaście minut, skąd następnie wyruszylibyśmy dalej. Chociaż nie przeżyłam żadnego specyficznego kontaktu ani spotkania, w czasie którego mogłabym otrzymać polecenie opuszczenia miasta, to jednak budząc się tamtego ranka bez wątpienia „wiedziałam”, że powinnam przenieść się do mało zaludnionej okolicy, gdzie mogłabym zamieszkać razem z moją rodziną i przyjaciółmi na przynajmniej 20 akrach (8,1 ha). Oczywiście miejsce to musiałoby mieć niezależne źródło wody i odpowiednio dużo surowca (drewno), dzięki którym moglibyśmy przetrwać zbliżający się kryzys. Tak więc zapakowaliśmy cały bagażnik naszego samochodu sprzętem do survivalu, mimo iż wcześniej żadne z nas nie przejawiało żadnych zainteresowań w tym kierunku. Co więcej, cały ten sprzęt pozostawał w bagażniku naszego samochodu przez następne dwa lata. Przymus przeprowadzki poza miasto został całkowicie spełniony samym przygotowaniem do niej. Kiedy przeprowadziliśmy się już do naszego nowo wybudowanego domu, przymus zniknął. Do dziś mieszkamy w naszym nowym domu, podobnie jak wielu innych ludzi, którzy przeżyli wzięcie. Mieszkamy w miejscu oddalonym od ludzkich siedzib, nie dostrzegając jakichkolwiek oznak kryzysu, który miał nadejść. Motywacja kryjąca się za tym i innymi przymusowymi działaniami, rzadko jest zrozumiała dla ludzi, którzy na nie cierpią. Na przykład Jane2, której przypadek opisałam w Taken, doznała dziwnego rodzaju przymusu w tygodniach poprzedzających nagły wzrostu obserwacji UFO. Zaczęła odczuwać obecność kogoś, kto, jak jej się zdawało, potajemnie ją obserwował, mimo iż nigdy nie widziała jakichkolwiek fizycznych oznak obecności owej tajemniczej istoty. Kiedyś to odczucie było tak silne, że wezwała policję, aby przeszukała teren wokół jej domu. Odczucia te doprowadziły do tego, że zaczęła nosić przy sobie broń. Nigdy wcześniej tego nie robiła. Kiedy już na dobre zaczęła obawiać się aktywności obcych istot, nieoczekiwanie ogarnął ją lęk o bezpieczeństwo jej psa. Doszło nawet do tego, że kiedy szła spać, do swoich ubrań przypinała kartkę, na której prosiła „gości”, aby nie robili krzywdy jej psu. Pytana, czy pamięta, aby kiedykolwiek ktoś chciał skrzywdzić jej ukochanego zwierzaka, odpowiadała przecząco. Jednak w czasie seansu hipnotycznego przypomniała sobie moment, w którym obce istoty wyrządziły krzywdę jej psu. Od kilku innych ofiar wzięć słyszałam, że obce istoty groziły im zabiciem ich zwierząt, jeśli powiedzą komukolwiek o swoim przeżyciu. W kilku przypadkach zwierzęta nieposłusznych właścicieli rzeczywiście zostafy zabite lub zmarły w podejrzanych okolicznościach. Prawdopodobnie z tych samych powodów niektórzy wzięci zrezygnowali z posiadania dzieci. Co ciekawe, nic wszystkie przymusowe zachowania doznawane przez wziętych są kłopotliwe. Istnieje wielu wziętych, którzy zostali zmuszeni do rzucenia palenia tytoniu lub picia alkoholu. Często ludzie, którzy jedli wcześniej mięso, mówią, że zostali zmuszeni do przejścia na wegetarianizm i nawet nie potrafią wyjaśnić, dlaczego dokonali takiej zmiany. Jestem jedną z osób, które odkryły, że nie mogą już dłużej jeść mięsa. U mnie ta zmiana dokonała się dosłownie w ciągu jednej nocy. Pewnego ranka, na początku listopada 1991 roku, obudziłam się i odkryłam, że nie mogę przełknąć ani jednego kawałka mięsa, które próbowałam zjeść. Mięso zaczęło przyprawiać mnie o mdłości, mimo iż dzień wcześniej zjadłam jak zwykle bez żadnego problemu cheeseburgcra. Mamy już połowę 1994 roku i nadal nie toleruję jakiegokolwiek mięsa. Podczas gdy rzucenie palenia czy też zmiany w sposobie odżywiania się mogą przynieść korzyści dla naszego zdrowia, inne nagłe zmiany mogą stanowić dla nas poważne zagrożenie. Jak mogliśmy się przekonać, u wziętych dochodzi do zaburzenia relacji z innymi ludźmi. Najczęściej daje to znać o sobie w ich życiu seksualnym. Wszystko to zakłóca ich życie emocjonalne, czasami w sposób trwały. W kilku przypadkach wzięci, którzy prowadzili całkiem normalny i zdrowy tryb życia, nagle zaczęli się staczać. Wpadali w nałóg niepohamowanego uprawiania seksu, zażywania narkotyków i picia alkoholu. Z rodzajów przymusowych zachowań, jakich doznają wzięci, możemy wyciągnąć pewne wnioski co do przebiegu samego wzięcia. Większość uprowadzeń przez obce istoty ma nagły charakter. Opierają się one na kontroli interakcji, jakie występują między tymi istotami i ludźmi. Oczywiście to one kontrolują cały przebieg wzięcia. Możemy też zauważyć, że większość obsesji, jakie przejawiają wzięci, ujawnia się w ich silnych negatywnych stanach emocjonalnych. Można to odnieść do przypadków wzięć, w których ich ofiary opisują, że czuli, jakby ktoś wysysał z nich energię życiową. Określenie „energetyczne wampiry” często pada z ust wziętych. Co więcej, natura tych przymusowych zachowań jest często bardzo poniżająca dla wziętych i wywiera negatywny wpływ na ich psychiczne samopoczucie. Z przypadków ludzi, którzy padli ofiarą seksualnego napastowania ze strony innego człowieka, wiemy, że taka osoba długo potem cierpi z powodu tego, co się stało. Odczuwa wstyd i ma poczucie winy. Dzieje się tak dlatego, że seksualność człowieka jest integralną częścią jego osobowości. Takie same problemy mają także osoby, u których stwierdza się obsesję na punkcie seksu. Kiedy nasze naturalne pragnienia zaczynają się zmieniać, czy to z powodu jakiegoś wydarzenia, czy też pod wpływem środowiska, ma to także wpływ na inne aspekty naszej osobowości i charakteru. Czy celem, jaki kryje się za narzuconymi przez obce istoty przymusowymi zachowaniami, jest takie nas zaprogramowanie, abyśmy zachowywali się i myśleli w określony sposób, czy też może wytwarzanie odpowiednio silnych i negatywnych emocji, które te istoty mogą „zbierać” i wykorzystywać do określonego celu? Sądząc po faktach, jakie już znamy, tego rodzaju pytania są jak najbardziej uzasadnione. Jakie cele mogą się kryć za przymusem zmiany miejsca zamieszkania, zawodu czy nawet partnera? Czy zostaliśmy zaprogramowani do odegrania w przyszłości jakiegoś scenariusza, jak sądzi wielu z nas opierając się na dotychczasowych doświadczeniach? Jeśli tak, to ten scenariusz musi zawierać czynnik ziemski, fizyczny, skoro miejsce, w którym mieszkamy i ludzie, z którymi żyjemy, odgrywają w tym istotną rolę. Jedna z teorii głosi, że korzyść, jaką czerpiemy z pobytu na naszej planecie obcych istot, jest czysto duchowa, jednak ten pogląd nie bardzo pasuje do ilości ich kontaktów z ludźmi. Tak więc może powinniśmy to ponownie przemyśleć, jednak tym razem bądźmy bardziej sceptyczni, jeśli chodzi o cele programowania nas przez nie. Użycie określenia „programowanie” nie przychodzi łatwo. Większość wziętych po raz pierwszy została uprowadzona przez obce istoty, kiedy byli jeszcze dziećmi. To właśnie wtedy rozpoczął się proces ich indoktrynacji. Obce istoty powtarzały im, że należą do nich, a nie do swoich ziemskich rodziców. Wykorzystywały różne metody, których celem było ich emocjonalne związanie ze sobą. Zamiast używać traumatyzujących psychikę dziecka procedur, sprawiały, że dzieci rosły w poczuciu miłości do nich. Częścią procesu programowania było wzmocnienie przekonania, że nie jesteśmy na stale przywiązani do naszego ciała i nie powinniśmy gloryfikować naszej fizycznej egzystencji, że nasz „prawdziwy dom” istnieje na innej planecie. Takie postępowanie wskazuje, że obce istoty są biegłe w wykorzystywaniu do swoich celów metafizyki, jak to się dzieje w wielu znanych nam religiach. Jeden z przypadków opisanych w Taken dotyczył wziętej o imieniu Pat3. W pewnym momencie pokazano jej ciało, które wyglądało identyczne jak ona i poinformowano ją, że w przyszłości „posłuży ono do rekonstrukcji” – kiedy Jezus przybędzie na Ziemie razem ze statkami kosmicznymi. Była także świadkiem, jak wyimaginowany obraz Jezusa (o blond włosach i niebieskich oczach – co ciekawe, wygląd ten różni się od powszechnie znanego nam jego wizerunku) spłynął wewnątrz snopa światła do jej sypialni i powiedział jej, że otaczające jej łóżko istoty (Szaraki) należą do niego. Taki rodzaj programowania i indoktrynacji doprowadził wielu wziętych wręcz do przymusowego przywiązania się do swoich porywaczy i do izolowania się od swojej rodziny i przyjaciół. Niezliczoną ilość razy słyszałam, jak wzięci wypowiadali następujące stwierdzenia: „Zawsze wyróżniałem się spośród całej mojej rodziny”. „Nigdy nie pasowałem do reszty społeczeństwa”. „Czuje, że mój prawdziwy dom nie jest na tej planecie”. „Wiem, że obce istoty wyrządziły mi wiele krzywd, ale mimo to nadal je kocham i to nawet bardziej niż moją własną rodzinę”. Nigdy nie słyszałam, aby wzięci sami zadawali sobie pytanie o źródło pochodzenia tego rodzaju odczuć i więzi. Jedną z wziętych osób, które zadawały sobie pytanie o źródło pochodzenia swoich odczuć, była Polly4, której przypadek również opisałam w książce Taken. „Emocjonalnie i bardzo głęboko w moim umyśle” – powiedziała – „wierzę w istnienie we wszechświecie innych istot, bardziej niż w cokolwiek innego. Stopniowo znajduję coraz więcej dowodów, które przekonują mnie, że to te istoty decydują o moich odczuciach, ukierunkowując je pod kątem własnych celów, a nie mojego dobra”. Programowanie, indoktrynacja i pranie mózgów to działania charakterystyczne nie tylko dla ludzi. Obce istoty wielokrotnie udowodniły, że są mistrzami w posługiwaniu się tego rodzaju technikami. Metody te okazują się bardzo skuteczne w stosunku do dzieci, które są najbardziej podatne na wszelkiego rodzaju kontrolę umysłów. Wzięci często są pozostawiani samym sobie z obsesyjnym wręcz przywiązaniem do obcych istot. Niejednokrotnie wywołuje to u nich wiele osobistych, nieraz niszczących nawet zdrowie, problemów.” https://wierzewmatrix.wordpress.com/2012/09/22/szok-i-przymus-dzialania-po-wzieciu/ Kosmita podajacy się za Jezusa ma blond włosy i niebieskie oczy. Jezus za życia chodził ubrany w słowiańską szatę i miał krótko ścięte włosy. Co istotne, Jezus nosił przy sobie specyficzną charakterystyczną torebkę którą widzimy na starożytnych płaskorzeźbach z Bliskowschodniego Sumeru i krainy Olmeków z Ameryki Południowej. Na płaskorzeźbach sumeryjskich i olmeckich postacie z tymi torebkami to bogowie, stwórcy ludzkości.

Znalazłam post o Jezusie Słowianinie

Wczesniej nie mogłam go znaleźć: https://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2017/03/jezus-by-sowianinem.html?m=1

piątek, 23 lutego 2024

Szukanie pracy

Jeżdżenie po mieście i szukanie pracy.
Konkretów brak. Zawsze są jacyś inni kandydaci. Strata czasu.

środa, 21 lutego 2024

Ciabatta czyli włoskie pieczywo

Ciabatta [t͡ʃaˈbat.ta] – włoski biały chleb, robiony z mąki pszennej i drożdży. Bochenek ciabatty jest wydłużony, szeroki i płaskawy. Po włosku słowo „ciabatta” oznacza „kapeć”. Od drugiej połowy lat 90. jest szeroko znana w Europie i Stanach Zjednoczonych, najczęściej używana jako pieczywo do kanapek. Za twórcę wypieku uznaje się Arnaldo Cavallariego, włoskiego piekarza, który wypiekł pierwszą ciabattę w 1982 roku. Ciabatta Każdy region Włoch ma swoją odmianę wypieku[potrzebny przypis]. Z regionu jeziora Como chleb ma chrupiącą skórkę, jest miękki, ma puszysty środek i jest bardzo lekki. W Toskanii, Umbrii i Marche występują różne warianty ciabatty – od miękkiej skórki i gęstej masy, do chrupiącej skórki i lżejszej masy. W Rzymie często jest jedzona z oliwą wymieszaną z odrobiną soli.

Szczecin stał się obcym miastem

Mieszkam w Szczecinie od października 2023. Wróciłam tu po 22 latach. Miasto się zmieniło. Rozrosło. Unowocześniło. To wszystko stało się rękoma Polaków. Co się jeszcze zmieniło? Co mnie uderza? Na ulicach nie ma polskiej młodzieży. 😢 Na osiedlach nie bawią się polskie dzieci. 😢 W autobusach, tramwajach i na przystankach nie słychać polskiej mowy. Podobnie na ulicach miasta. Zamiast Polaków na ulicach, przystankach, w autobusach i tramwajach słychać język ukraiński i rosyjski. Wszędzie są Ukraińcy. Są dorośli, młodzież i dzieci ukraińskie. Czuję się dziwnie obco we własnym mieście. Przykro, że nie ma polskiej młodzieży. Że tak pusto na szczecińskich osiedlach które kiedyś tętniły polskim życiem. Takie wymarłe te osiedla. Także moje. Smutno, że my Polacy wymieramy a nas zastępuje obca nacja. Do tego ta komunistka Nowacka w ministerstwie edukacji zarządziła pozbawienie nas Polaków tożsamości narodowej, a rząd zmusza nas do utrzymywania obcego narodu naszym kosztem. To wszystko jest takie przygnębiające. My Polacy jesteśmy skazani na zagładę. Zarówno fizyczną jak i mentalną 🥹

Śpiący dzień wczoraj

Śpiący dzień wczoraj był.
Mimo to byłam tu i tam. Także w sprawie pracy. Pracy nie ma w Szczecinie. Generalnie lipa. Trudno znaleźć coś od razu. Może chodzi o mój wiek?

wtorek, 20 lutego 2024

Elon Musk I Nell Armstrong - Moje Poczucia Na Ich Temat

https://www.youtube.com/live/mCJRyNN95UU?si=j20mx9MokpNfdVfg

poniedziałek, 19 lutego 2024

Leżę kłodą

Miałam bogate plany wieczorowe. Spełzły na niczym, bom zrobiła się śpiąca i ciężka niczym kłoda drzewa. Już dzisiaj nie wstanę. Za to zdążyłam ugotować sobie obiad. Ugotować i zjeść 🙂

niedziela, 18 lutego 2024

Trzeci dźwięk

Wróciłam na stancje. Wcześniej byłam w odwiedzinach u mamy i brata. Co prawda dzisiaj przyniosłam dwie kolejne stare lampy od ludzi, ale ten trzeci dźwięk który dał się słyszeć około godziny 22.00 utożsamiam z tymi wcześniejszymi lampami odebranymi z domu pogrzebowego. Gdy go usłyszałam od razu pomyślałam o tych starych lampach z domu pogrzebowego. Był tak wyrazisty, że aż się obejrzałam. Oczywiście w pokoju nikogo nie widzę i przyznam, że nie chcę tu widzieć żadnego ducha. Nie wiem, czemu ten duch tutaj siedzi tak długo. Pilnuje swojej lampy? Po co mu ona?

Syfiary zawistne piszą do darczyńców

Oczywiście zawistne syfiary piszą do darczyńców by mi nic nie dawali, ale ludzie i tak mi dają fajne rzeczy 😊

Tylko niektórzy pod wpływem syfiar robią brzydkie numery. Większość szczecińskich darczyńców ma zawistne syfiary w dupie i tak trzymać 😊 👍

Ładna pogoda 😊

Pogoda spacerowa. Szkoda tracić czas na prysznic. Potem się wykąpię 😊

Dzień dobroci dla Indianki 😊

Dzisiaj wyjątkowy dzień dobroci dla Indianki.
Ludzie nie dość, że mi dają za darmo fajne rzeczy to jeszcze niektórzy podwożą pod dom 😊
Coraz bardziej mi się podoba w Szczecinie 😊
Jest tu dobra energia 😊

Sobota nie była zmarnowana

A zanosiło się że będzie, bo pewna kobieta wyprowadziła mnie na manowce. Zwabiła mnie po jogurty w niebezpieczne zaułki. Zmarnowała mi czas. Straciłam przez nią okazję odbioru nasion z innej części aglomeracji.

Zanosiło się też na to, że stracę umówione bułki. Ale jednak nie. Bułeczki na mnie czekały 😊 Mam 30 bułek 😋

Ostatnio udało mi się kupić przecenione jajka po 4 zł za opakowanie. Ugotuję je i zjem z tymi bułkami. 😊

Dzisiaj czeka mnie co najmniej jedna akcja wyjazdowa. Wyjazd po klimatyczną lampę do oświetlenia mojej stajni 😊 Urządzę stajnię w stylu BOHO. Ten styl jest bajeczny. Uwielbiam takie klimaty 😊

Miasto jest tak bogate w zbędne artykuły wyposażenia mieszkań że na prawdę można dużo zaoszczędzić 😊 Wystarczy tylko pozbierać.

W rejonach gdzie mam farmę na Mazurach jest bieda. Ludzie nie oddają używanych rzeczy. Wszystko trzeba kupować. Wydawać pieniądze.

Szczecin pod tym względem to prawdziwe Eldorado 😊 Można tutaj fajne perełki wyczaić  za darmo 😊 Zatem dzisiaj wyjazd po niesamowitą lampę 😊

piątek, 16 lutego 2024

GRZEGORZ BRAUN ZAORAŁ MARSZAŁKA HOŁOWNIĘ? NAJMOCNIEJSZE WYSTĄPIENIA KONF...

https://youtu.be/lOYEp0P6dQc?si=5chCaDuRD9_4KvlY

Kamienice Szczecina

Niebuszewo, ulica Słowackiego, Szczecin.

PiS zniszczył Samoobronę

W roku 2008 socjalistyczny, antyrolniczy PiS zniszczył rolniczą Samoobronę przy użyciu swojej prowokacji. Wykreował fałszywą "aferę gruntową" której nie było.
Nie było żadnej afery gruntowej. Została ona zmyślona.
Na tej fałszywej podstawie nękany i zdymisjonowany został lider Samoobrony, Andrzej Lepper. 
PiS zszargał reputację Leppera i pozbawił go władzy w rządzie. To takie nikczemne, amoralne działanie władz partyjnych PiSu.

W roku 2018 pod dyktando lewackich organizacji pro zwierzęcych PiS uchwalił antyrolniczą Ustawę o Ochronie Zwierząt na mocy której są niszczone polskie hodowle i gospodarstwa, a polscy hodowcy są bezwzględnie poniewierani i rujnowani.

Niebinarny? A co to za diabeł?

Jeśli wydaje ci się, że jesteś niebinarna to znaczy, że jesteś chora psychicznie.
Doktorzy psychiatrii czekają na ciebie.
Pora na leczenie zaburzeń tożsamości płciowej.