środa, 16 stycznia 2019

Zbiórka Kozłowskiej to oszustwo



Ta fundacja Molosy Adopcje w maju 2018 roku ukradła mi zwierzęta zdrowe, zadbane - ukradła na podstawie pomówienia z internetu.

Elżbieta Kozłowska z Fundacji Molosy Adopcje bezczelnie wywiozła stado 50 owiec i kóz - zdrowych, dobrze odżywionych, czystych.

Zwierzęta po wywiezieniu zostały otrute - podano im silną toksyczną substancję po której zaczęły wymiotować, kaszleć i zdychać.

Doprowadziła do śmierci w ten sposób 19 owiec i kóz plus noworodki.

Obecnie moje zwierzęta przetrzymuje wójt gminy Kowale Oleckie u swoich znajomych rolników. To on im zapewnia paszę i obsługę weterynaryjną jako Gmina. Kozłowska za nic nie płaci. Ona nie pracuje przy moich zwierzętach.

Na podstawie fałszywych zeznań i opinii Fundacji Molosy Adopcje wójt wydał decyzję o odbiorze, ale zaskarżyłam ją i samorządowe kolegium odwoławcze uchyliło jego decyzję.

Mam twarde dowody oraz świadków, że moje zwierzęta przed wywiezieniem były zdrowe i w dobrej kondycji i żadne zagłodzone jak łże Kozłowska.

Na mojej farmie pozostało 6 koni w tym 2 źrebięta, urodziło się 3 źrebię, z transportu śmierci  Kozłowskiej uciekły dwie owce, koza.

Podczas niehumanitarnego transportu, gdzie babsko nawaliło owce i kozy jedno na drugie w za małych przyczepkach konnych - 50 owiec i kóz w dwóch przyczepkach konnych -  zadusili mi trzy pierwsze owce.

Potem na zarządzenie inspektora powiatowej weterynarii owce i kozy zostały nafaszerowane świństwem, po którym zaczęły zdychać.

Nie podawali im paszy ani wody przez pierwsze tygodnie, aby je zagłodzić i przypisać ten stan zagłodzenia mnie i fałszywie mnie oskarżyć i obciążyć kosztami interwencji.

Owce po rabunku, były przez wiele miesięcy przetrzymywane w garażu krewnych wójta, bez dostępu do słońca, bez dostępu do pastwisk, bez dostępu do wody. Głodowały i umierały. Zamęczyli mi na śmierć w sumie 19 owiec i kóz plus noworodki.

Na wyjeździe zwierzęta zostały zarażone groźną bakterią płucną w wyniku której również umierają. Zmarła kobieta która się nimi zajmowała na pierwszej farmie wójta.

Wójt miga się od zapłaty mi odszkodowania za zmarnowane stado. Oni oboje są za to odpowiedzialni co zrobili z moimi zwierzętami. Ona raczej zbiera na prawnika, żeby ją wybronił od tego co zrobiła moim zwierzętom,  jak bardzo je skrzywdziła, a nie po to, żeby pomóc moim zwierzętom.

Wójt po przegranej sprawie będzie musiał mi zwrócić zwierzęta albo wypłacić odszkodowanie, a przegra na pewno ponieważ mam twarde dowody, że zwierzęta na mojej farmie nie wymagały interwencji i zostały niepotrzebnie wywiezione i z naruszeniem szeregu przepisów prawa.

Ta sprawa karna, która została wszczęta przeciwko mnie na jej wniosek o rzekome znęcanie się jest bezpodstawna, ponieważ na mojej farmie nigdy się nie znęcałam nad moimi zwierzętami, ja je hoduję z miłości, na wełnę i mleko, a nie po to by się znęcać.  Nie ma żadnych dowodów rzekomego znęcania się.

Zdjęcia, które zamieściła w apelu, w treści zbiórki - to są moje zdjęcia zrobione przeze mnie w ciągu ostatnich kilku lat i dokumentują zdarzenia losowe na moim gospodarstwie, gdzie raz bandyta dźgnął nożem moją klacz, gdzie innym razem walnięty sąsiad wjechał traktorem w kozę i wepchnął ją w siatkę w ten sposób że ją zabił, a trzecie zdarzenie losowe to owca została zagryziona na podwórku przez wałęsającego się psa.

Ona te zdjęcia daje jako ilustracje rzekomego mojego znęcania się i sugeruje, że ja te zwierzęta okaleczyłam i zabiłam. Klacz żyje, urodziła mi źrebaka jest zdrowa i bardzo dobrej kondycji.

Sprawa dopiero się odbędzie i jest prowadzona z urzędu na jej wniosek. Ona nie ponosi żadnych kosztów, to prokurator będzie oskarżał. A ja się będę bronić i się wybronię, bo do tej pory nie dopuszczono moich dowodów, a sąd będzie musiał je dopuścić i ona przegra.

Te zwierzęta, które są w tej chwili na mojej farmie są wszystkie zdrowe nic nie padło. Wprost przeciwnie urodziły się w ciągu ostatniego roku 3 nowe źrebięta.
Wszystkie moje zwierzęta, które znajdują się na mojej farmie są prawidłowo odżywione, mają swobodny dostęp zarówno do pasz jak i do wody oraz do wybiegu.

Nie ma podstaw do wywiezienia koni,  ona chce jej po prostu ukraść tak jak ukradła owce i kozy i zmarnowała mi.

Wszystkie przepisy dotyczące interwencji ona ma w małym palcu, bo robi je od lat. Ona nie potrzebuje prawnika. Jej wspólnik jest prawnikiem i zna bardzo dobrze prawo. Ona nadużywa i łamie prawo świadomie i celowo, bo prawdziwym celem jej działania jest okradanie ludzi z ich dobytku i zarabianie na interwencjach, a nie ratowanie zwierząt. Wywozi cenne i wartościowe zwierzęta w moim przypadku próbuje wywieźć 7 rasowych koni rasy małopolskiej oraz arabskiej.

Koszty utrzymania moich zwierząt na mojej farmie ponoszę wyłącznie ja.
Ona do niczego się nie dokłada ani nie pracuje przy zwierzętach.
To ja kupiłam paszę dla wszystkich moich zwierząt na całą zimę.
To ja przy w moich zwierzętach codziennie pracuje, a nie ona.

Ona tylko wyłudza pieniądze od naiwnych na moje zwierzęta, którym nie pomaga, a zaszkodziła potwornie owcom i kozom.

Dopóki ta bandytka i oszustka w jednej osobie nie napadła na moją farmę zwierzęta były wolne, szczęśliwe, najedzone i zdrowe.

Zbiórka powinna zostać usunięta ponieważ ona oszukuje ludzi kłamiąc na temat mój i mojego gospodarstwa oraz moich zwierząt. Ta zbiórka to oszustwo i wyłudzenie.


Krzysztof Bosak: Koalicja partii antyunijnych jest moim zdaniem dobrą propozycją dla polskich wyborców



„Koalicja partii antyunijnych, czyli Ruchu Narodowego i partii Wolność, a także do niej dołączył Grzegorz Braun, jest moim zdaniem dobrą propozycją dla polskich wyborców, którzy są krytyczni wobec Brukseli. Liczymy na to, że przyciągniemy wyborców, którzy w poprzednich wyborach samorządowym czy parlamentarnych oddali głosy na klub Kukiza, jak i tych, co głosują na PiS, ale się nie cieszą. Uważam, że wszyscy eurosceptycy w Polsce przywykli do pewnej ekscentryczności pana prezesa Janusza Korwina-Mikkego i ta ekscentryczność nie przeszkodziła mu przez ostatnie kilka lat sprawować mandatu europosła, stał się jednym z bardziej rozpoznawalnych europosłów, nie bałbym się tego zupełnie. Mamy okazję wprowadzić naprawdę eurosceptycznych posłów do europarlamentu, moim zdaniem trzeba to zrobić, byłoby bardzo słabo, gdyby reprezentowali nas w europarlamencie wyłącznie prounijni politycy PiSu i niemający opinii o Unii Europejskiej politycy ruchu Kukiz’15, bo konia z rzędem temu, kto mi powie jaką oni mają politykę w sprawie Unii Europejskiej. Moim zdaniem jak ktoś chce głosować do parlamentu krajowego na PiS – niech głosuje, natomiast do Brukseli trzeba wysłać ludzi, którzy się nie zawahają, gdy będzie trzeba ostro występować w imieniu polskich interesów, przeciwko Brukseli. Politykom PiS może być nawet czasem niezręcznie, ponieważ oni wiedzą, że ich partia rządzi, musi być pewna dyplomacja itd., a my potrzebujemy tam ludzi bojowych, którzy nie będą się wahali, czy jakiemuś tam komisarzowi wygarnąć czy nie i którzy mają też świeże spojrzenie. (…) Prawdopodobnie to będzie najbardziej eurosceptyczny parlament w historii Unii Europejskiej, który powstanie” – powiedział w poranku „Siódma-Dziewiąta” Krzysztof Bosak, wiceprezes Ruchu Narodowego.
Gość Anny Skiepko był także pytany, czy wierzy w otrzeźwienie i opamiętanie w polskiej polityce po zabójstwie prezydenta Gdańska śp. Pawła Adamowicza: „Chyba nie. Myślę, że możemy liczyć na to, że pojedyncze osoby wyciągną z tego wnioski i się jakoś zreflektują. (…) Ważne jest byśmy zachowali w tym wszystkim przyzwoitość. Instrumentalizowanie tej śmierci i teraz przypisywanie sobie nawzajem przez różne strony sporu politycznego tego, kto tutaj jest bardziej winny w sytuacji, kiedy tak naprawdę mało wiemy, bo nie zabił tego prezydenta Gdańska ktoś związany z jakąkolwiek partią polityczną czy terrorystyczną czy ideologiczną, a zwykły kryminalista, który dopiero co wyszedł z więzienia i co do którego wiemy, że leczył się psychiatrycznie. (…) Demokracja, w której jesteśmy, opiera się na sporze politycznym i oczywiście zawsze teoretycy demokracji będą mówili, że ten spór powinien być o interesach, o projektach ustaw, a doskonale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że ten spór dotyczy głównie różnych emocji i niestety w tym sporze demokratycznym wygrywają ci, którzy są w stanie te emocje rozbudzać i koncentrować wokół siebie”.
Krzysztof Bosak odniósł się także do manifestacji narodowców na Śląsku 24 listopada zeszłego roku, gdzie powieszono portrety europosłów PO na szubienicach: „Jestem takiego zdanie, że jest jasne dla każdego, że to był happening i nikt nikogo nie zachęca żeby kogokolwiek powiesić. Natomiast po tym co się stało mam trochę wątpliwości, że nie daj Boże trafi się jakiś wariat i później będziemy musieli chodzić i się tłumaczyć, że ktoś kogoś powiesił. Musimy brać pod uwagę, że nasze komunikaty są słuchane nie tylko przez ludzi zdrowych psychicznie, nie tylko przez normalnych, dlatego ja zawsze byłem i jestem zwolennikiem tego, żeby głównie wypowiadać się przez komunikaty pozytywne” – mówił Bosak.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy.

Zakończmy zbrodniczą działalność fundacji Molosy Adopcje


Zorganizuję na ten cel zbiórkę.

Dokumentowanie bieżące

Zdjęcia, filmy i badania moich zwierząt przebywających na moim gospodarstwie są robione na bieżąco celem uniemożliwienia kolejnych fałszerstw przez Fundację i spółkę.

Dysponuję pokaźnym materiałem dowodowym.

wtorek, 15 stycznia 2019

Wyłudzanie datków przez Kozłowską


Tak pisze oszustka:


Zakończmy gehennę zwierząt z gospodarstwa w Czuktach


"Potrzebujemy Państwa pomocy w zebraniu środków na pełnomocnika, który będzie reprezentował prawa, pokrzywdzonych w gospodarstwie w Czuktach, zwierząt.

Posiadamy przygotowanie prawne, jednak jest ono zbyt ogólne, byśmy mogli profesjonalnie prowadzić postępowanie sądowe i doprowadzić do skazania, i zakazu posiadania zwierząt, dla oprawcy, który kilkanaście lat znęcał się ze szczególnym okrucieństwem nad bezbronnymi zwierzętami w jego gospodarstwie. Okaleczał je, głodząc, skazując na śmierć w męczarniach. Dokumentacja sięga kilkunastu lat, a oprawca nadal znęca się nad zwierzętami, które jeszcze zostały w gospodarstwie (nie można ich było zabezpieczyć, gdyż podczas odławiania oprawca złośliwe straszył zwierzęta - półdzikie konie z ogierem kryjącym).

Oprawca nadal te zwierzęta kolekcjonuje i nabywa nowe (nie wiemy skąd i od kogo, ale zastanawia nas, jak ludzie mogą być tak podli, by jakiekolwiek zwierzę przekazać, wiedząc, że niewątpliwie tam padną, zginą, bądź zostaną okaleczone i uśmiercone). Potrzebne są nam środki finansowe na prawnika, który raz na zawsze zakończy gehennę zwierząt w tym gospodarstwie, gospodarstwie będącym Auschwitz dla zwierząt.

My nie prosimy, my BŁAGAMY w imieniu tych zwierząt o sprawiedliwość dla nich, o karę za czyny jakich się na nich dopuszczono. Błagamy, byście pomogli nam zakończyć ich piekło, i by do tego piekła w przyszłości nie trafiły kolejne, bezbronne istoty."

Apel oszustki o wpłaty zawiera ewidentne kłamstwa i manipulacje.
Wszystko co tutaj w tym jej apelu jest zawarte, to są pomówienia i oszczerstwa. Nie ma w tym żałosnym ścieku ani grama prawdy.

Oszustka nie ma prawa występować w imieniu moich zwierząt ponieważ, po pierwsze nie jest ich właścicielką, po drugie nie utrzymuje ich i nie dba o nie.

Mało tego, ukradła mi większość owiec i kóz w maju i doprowadziła do zgonu połowę populacji.

Zwierzęta pozostałe na mojej farmie są pod moją opieką i na moim utrzymaniu. To ja im kupuję paszę, suplementy i zajmuje się nimi codziennie. 

Mnie nikt pieniędzy nie wpłaca, a to ja ponoszę realne koszty utrzymania zwierząt. Ona zaś pieniądze wyłudza na swoje prywatne potrzeby. Nie przekazuje ich dla mnie ani dla moich zwierząt, nie kupuje dla nich karmy, ani nie opłaca usług weterynaryjnych.

Osoby, które wpłacają na konto Kozłowskiej utrzymują pasożyta.

Kobieta, która prowadzi tę zbiórkę nie pracuje przy moich zwierzętach,
nie ma z nimi żadnej styczności - jeżeli chodzi o zwierzęta na mojej farmie.

Kozłowska także nie pracuje przy moich zwierzętach, które mi ukradła i wywiozła w maju 2018. To pasożyt, który wyciąga żebraczą rękę po cudze pieniądze na swoje prywatne potrzeby. Ona żyje z żebraniny i zarabia na interwencjach, gdzie łamie prawo i nadużywa swoje uprzywilejowane stanowisko, celem wyłudzenia bądź kradzieży cudzego mienia. Utrzymujecie leniwego, cwanego pasożyta.

W ciągu doby wyżebrała prawie 2000 zł nie robiąc absolutnie nic, podczas gdy ja ciężko pracuję przy zwierzętach cały rok za darmo, robiąc wszystko sama, bez pracowników. 

Ja wszystkie zwierzęta, które mam wyhodowałam swoją ciężką pracą przez 16 lat, a ona przyjechała na gotowe i pod pretekstem rzekomego ratowania zwierząt okradła mnie w ciągu jednego dnia. 
Zniszczyła moją hodowlę owiec i kóz. Piękne duże stado dorodnych owiec i kóz zamęczyła na śmierć.


Zima w pełni


A sanie dla koni jak nie zaprojektowane, tak nie zaprojektowane. Do lekarza nie było pojechane, bo śniegu nawaliło na drogi. Nie było jak się dostać do miasta. Dzień zmarnowany na odkłamywanie oszczerstw Kozłowskiej na internecie i ostrzeganie ludzi przed oszustką.

Jutro trzeba się wziąć za papiery i projekty.
Bandytkę w sądzie zniszczyć i wdeptać w ziemię za jej zbrodnie przeciwko mnie, mojej farmie i moim ukochanym zwierzętom.

Indianka

Kozłowska wywiozła zwierzęta bez decyzji i bez wyroku

Przypominam, że 3 maja 2018 w środku nocy Kozłowska wywiozła stado owiec i kóz bez wyroku sądu i bez decyzji administracyjnej.

Po wielu miesiącach przetrzymywania moich owiec i kóz poza moją farmą i po doprowadzeniu ich do masowych zgonów, wójt nie znający prawa, wydał decyzję o tymczasowym odbiorze moich zwierząt. Decyzja o zaborze dotyczyła owiec i kóz.

Od tej decyzji się odwołałam do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie,  które na mój wniosek uchyliło decyzję wójta.

Jego decyzja uchylona przez Kolegium nie ma mocy prawnej to znaczy, że Kozłowska nie ma prawa wywieźć mi zwierząt na podstawie jego decyzji.

Decyzja nie dotyczyła moich koni. Konie w ogóle nie były przedmiotem postępowania w tym postępowaniu administracyjnym wójta. Tylko zwierzęta wywiezione.

Ponadto, na moim gospodarstwie latem była kontrola z WIW Olsztyn, a wcześniej wizyty weterynarzy prywatnej praktyki do spraw chorób koni i mam od tych osób zaświadczenia na piśmie o dobrym stanie zdrowia moich koni.

Nie ma podstaw, nie ma, nie było i nie będzie podstaw do wywiezienia koni.
Jeżeli Kozłowska wam obiecała, że wpłacicie 300 zł i dostaniecie za to
konika mojego do adopcji - to oszukuje was, bo nie dostaniecie.

Ukradzione owce i kozy zaś zarazili groźną bakterią płucną, która jest śmiertelna również dla ludzi. Zmarła kobieta, która zajmowała się ukradzionym stadem.

Indianka

Hossę oddałam na dożywocie


Hossy też nie wysłałam do rzeźni. To kolejne pomówienie Kto tak twierdzi?
Oddałam ją na dożywocie do wykładowcy z uczelni, który twierdził, że ma zaprzyjaźnionego weterynarza, który będzie ją za darmo leczył.
Wykładowca podobno oddał ją do rzeźni. Konia ode mnie dostał za darmo, za symboliczną złotówkę i jeszcze zarobił na niej oddając klacz do rzeźni.

Uwaga na oszustów z fundacji pro zwierzęcych



Metoda na "ratowanie zwierzątek z rąk strasznych hodowców, auuuu gehenna!"

Tylko ekoterroryści z fundacji pro zwierzęcych wiedzą czego trzeba twoim zwierzętom.

Rada: macie piękne, zdrowe, zadbane zwierzęta, a do waszych drzwi puka zatroskana fundacja?

Nie wpuszczać! To cyniczni bandyci! Wywiozą wam wszystko, otrują, zagłodzą, a was obciążą kosztami interwencji: transportu, hotelowania i rzekomego leczenia.

W internecie zrobią z was sadystów i znęcaczy,  a w najlepszym razie pseudo hodowców.  Założą wam sprawę karną o rzekome znęcanie się.

Gdy przyjadą,  wezwać rodzinę na pomoc, swojego weterynarza, prawnika i nagrywać każdy ruch ekoterrorystów, robić foty.  Nie oddawać zwierząt,  bo trafią prędzej do ziemi niż wrócą do was.

Iza Szymczak ostrzeż ludzi na Facebooku o oszustwie

Iza Szymczak ostrzeż ludzi na Facebooku o oszustwie.
Zorganizowana grupa przestępcza zbiera pieniądze dla kryminalistów na dalsze znęcanie się nad zwierzętami.


SKO uchyliło decyzję o zaborze I nie ma wyroku

Na co wpłacacie debilki pieniądze, skoro
SKO uchyliło decyzję wójta o zaborze moich owiec i kóz oraz psów i
nie ma wyroku sądu o zaborze zwierząt?

Przedmiotem postępowania nie były konie, które mają wystawione przez lekarza weterynarii bardzo dobre świadectwa zdrowia i nadal mieszkają na moim Rancho.

Psy mi zrabowane też mają wystawione bardzo dobre świadectwa zdrowia przez weterynarza ze schroniska w którym ulokował je wójt wbrew mojej woli.

Owce i koza, które uciekły z transportu śmierci żyją u mnie i są zdrowe, w znakomitej kondycji.

Umierają wyłącznie wywiezione z mojego gospodarstwa owce i kozy, które w dniu zaboru były zdrowe i dobrze odżywione.

Od 3 maja 2018
na farmie na której więzili moje stado 50 owiec i kóz doprowadzili do śmierci głodowej co najmniej 19 zwierząt plus noworodki.

U mnie w tym czasie nie padło nic, dzięki temu, że nie mieli do zwierząt dostępu inspektor weterynarii Salamon i Laskowski z PIW Olecko i wynajęci przez nich weterynarze z VETOL Olecko.

Przyjeżdżają do mnie inni weterynarze i dzięki temu nic nie choruje, ani nie umiera.

Moje owce i kozy na mojej farmie nie były kryte wsobnie, nie miały wad genetycznych i nie umierały z ich powodu.

Rabusie fałszują zeznania i protokoły.
To zorganizowaną grupa przestępcza, która mnie chamsko okradła i od ponad pół roku manipuluje materiałem dowodowym i fałszuje dokumentację weterynaryjną. To kryminaliści. Wpłacając pieniądze na prawnika, który chroni kryminalistów, popełniacie przestępstwo.

Finansujecie morderców moich zwierząt.
Koniary z revolty finansują znęcanie się nad moimi zwierzętami. Wyjątkowo parszywe środowisko jesteście.

Zorganizowana grupa przestępcza w tym olecka policja zbiera pieniądze na grabież moich zwierząt i znęcanie się nad nimi. Wymordowali mi 19 owiec i kóz. Chcą ukraść konie!

@jbrudzinski

@jkardanowski

@krzysztofbosak

@PK_GOV_PL

Na nienawiści można zarobić



24 osoby z nienawiści do mnie składają się na zabór moich zwierząt i prawnika dla fundacji. Ich nienawiść jest warta w tej chwili 1200 zł
😁

Foto zagryzionej owcy

Foto zagryzionej owcy zrobiła Brunhilda na moją prośbę gdy ją znalazła na podwórku z przegryzioną szyją i poszarpanym tyłkiem. W pobliżu widziałyśmy wałęsającego się psa, który podbiegał do owcy i ją szarpał. Szczekał też na inne owce.
Wezwałam schronisko. Pies został zabrany po kilku dniach. 

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Nie ma wyroku sądu o zaborze zwierząt

Nie ma wyroku sądu o zaborze zwierząt i nie będzie ponieważ jestem absolutnie niewinna i nigdy krzywdy żadnemu zwierzęciu w moim życiu nie zrobiłam.

Żadnej klaczy do rzeźni nie wysłałam

Klacz, która była dźgnięta nożem kilka lat temu przez bandytę przeżyła i urodziła mi źrebaka.

Żyje i ma się dobrze.
Jest ze mną nadal tutaj. Zdrowa. 

Kozłowska wyłudziła od ludzi 1000 zł

Kozłowska wyłudziła od ludzi 1000 złoty rzekomo na prawnika do sprawy w której akurat prawnicy są za darmo.

Słuchajcie ona zbiera forsę na ratowanie swojej dupy, bo ona zrobiła przekręt z tą interwencją.

Prokurator jak będzie uczciwy to jej dowali na tej sprawie i siedzieć pójdzie złodziejka i oszustka Kozłowska.

Poniżej link do zbiórki, gdzie Kozłowska wyłudza kasę na prawnika i kradzież moich zwierząt.


Kim jestem?


Jestem wielką miłośniczką zwierząt i hodowcą koni, owiec, kóz, drobiu.
Od 16 lat samotnie prowadzę farmę. Do wszystkiego co mam doszłam sama.

Podli, zawistni ludzie postanowili mnie okraść z dorobku mojego życia.
W maju 2018 roku napadnięto na mnie i obrabowano.

W środku nocy 3 Maja 2018 ukradziono mi większość zwierząt. Zwierzęta zostały ukradzione przez Fundację Molosy Adopcje w porozumieniu z wójtem w Kowalach Oleckich oraz z inspektorem PIW Olecko.
W kradzieży brała udział również lokalna policja. Ukradziono mi 50 owiec i kóz oraz dwa psy.

Nie było podstaw do wywiezienia zwierząt na podstawie ustawy o ochronie zwierząt mimo to zwierzęta zostały zagrabione, wywiezione i zagłodzone wbrew mojej woli.

Z udostępnionych mi dokumentów wynika, że w rękach rabusiów w ciągu pół roku padło aż 19 zwierząt.

Z dokumentacji wynika, że podano moim zwierzętom silne środki toksyczne po których wymiotowały, kaszlały i odwadniały się.

Z dokumentacji wynika, że moje zwierzęta na wyjeździe zostały zarażone bardzo groźną bakterią i w wyniku sepsy masowo padają. Zmarła też kobieta która zajmowała się moimi zwierzętami na tej drugiej farmie wyznaczonej przez wójta. Prawdopodobnie zaraziła się tą samą bakterią.

Moje zwierzęta przede mną ukrywają już niemal rok, a one nadal umierają.
Rabusie nie dopuszczają mnie do moich zwierząt.

Cześć zwierząt z bestialskiej grabieży w maju 2018 roku ocalała.
Zostały przebadane przez lekarzy weterynarii na moim gospodarstwie i wystawiono im bardzo dobre świadectwa zdrowia. Wszystkie moje zwierzęta,  które przebywają na moim Ranczo są zdrowe i prawidłowo odżywione.
Ani jedno zwierzę nie padło. Wprost przeciwnie urodziły się nowe.

Mimo to kobieta która ukradła mi stado zdrowych zwierząt i zagłodziła połowę prowadzi zbiórkę na internecie mającą na celu grabież pozostałych na mojej farmie zwierząt. Są to cenne konie oraz kilka owiec i kóz, a także rasowy pies.

Ta kobieta korzysta z ogromnych uprawnień jakie daje fundacjom pro zwierzęcym bubel prawny, którym jest ustawa o ochronie zwierząt, który pozwala na wywożenie zwierząt na podstawie pomówienia.

Perfidnie i z premedytacją wywożone są zdrowe zwierzęta na podstawie pomówienia, a następnie są doprowadzane do stanu totalnego wyniszczenia i ten stan zniszczenia przypisuje się hodowcy, któremu te zwierzęta ukradziono, po to by je trwale zagarnąć, a hodowcę obciążyć kosztami interwencji i utrzymania zwierząt na cudzej farmie. Na tym zarabiają fundacje pro zwierzęce w Polsce.

Izabella Redlarska
Hodowca

Oszustka wyłudza pieniądze

Elżbieta Kozłowska z Molosy Adopcje, która prowadzi zbiórkę jest oszustką. Zwierzęta na mojej farmie nie są zaniedbane, nie są głodne i nie są pokaleczone. Są zdrowe i w dobrych rękach. Ta kobieta wyłudza pieniądze na rzekomego prawnika do sprawy która toczy się z urzędu i jest bezpłatna.

Elżbieta Kozłowska z fundacja Molosy Adopcje aby wyłudzić pieniądze od naiwnych posługuje się zdjęciem martwej kozy zabitej przez sąsiada traktorem latem 2017. Brat policjanta wjechał traktorem w kozę i zabił ją.

Zwierzęta w Czuktach nie przeżywają żadnej gehenny.
Są zdrowe, zadbane, najedzone i szczęśliwe i przede wszystkim żywe.

Ta pani która prowadzi zbiórkę to oszustka. Wyłudza pieniądze na sprawę,
która jest prowadzona z urzędu i przez to bezpłatna.
Wpłacone pieniądze trafią do jej prywatnej kieszeni.
Prowadzi ona prywatną stajnie usługową, gdzie trzyma wielkie stado koni zagarniętych ludziom. Konie trzymane w stajni są głodzone sterczą im żebra.
Kradnie ona hodowcom i właścicielom dobrze utrzymane zwierzęta i doprowadza je do stanu zagłodzenia.

Wiosną 2018 roku ukradła mi 50 owiec i kóz i zagłodziła połowę.

Jest pazerna. Chce ukraść moje piękne rasowe konie. Próbowała je ukraść w maju ale uciekły jej.

Wszystkie moje zwierzęta które ocalały z kradzieży majowej mają wystawione na piśmie od lekarzy weterynarii bardzo dobre świadectwa zdrowia.

Wszystkie moje zwierzęta które przebywają na mojej farmie są dobrze odżywione i zdrowe.

Kozłowska aby wyłudzić pieniądze od naiwnych posługuje się zdjęciem martwej kozy zabitej przez sąsiada traktorem latem 2017.

Żadne zwierzę na mojej farmie nie jest ranne, martwe, chore. Zdjęcia skopiowane bez mojej zgody przez Kozłowską z mojego bloga są stare, zmanipulowane, fałszywie opisane, a rany przeze mnie niezawinione.
Kozę w siatkę wepchnął sąsiad traktorem w 2017, owca była zagryziona przez bezpańskiego psa w 2018, a konia nożem pchnął bandyta 3 lata temu. Koń żyje.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/prawnikzwierzat via @ratujemy

Obłuda elit i mediów



Jak zwykła osoba jest skrzywdzona to oficjele i media nad nią się nie modlą. Lewica robi z Adamowicza męczennika, który ucierpiał na skutek mowy nienawiści, a to nie prawda, bo dźgnął go były więzień, który był torturowany przez Platformę, którą popiera Adamowicz i która go wybrała na prezydenta Gdańska. 

Ruch Narodowy o Unii