czwartek, 30 czerwca 2016

Bandzior schwytany i pojmany

Wyjechał radiowozem z patrolem, w kajdankach, po tym, jak został przyłapany podczas ucieczki spod domu Indianki.
Do czterech razy sztuka :) Tym razem policja nie spudłowała.
Złapał go grubszy policjant i drobna policjantka, gdy Kamyk zaległ nieruchomo w szuwarach udając żabę :)))

Ten sam patrol był tu dziś już trzeci raz i był wnerwiony tymi bezskutecznymi interwencjami, zwłaszcza drobna policjantka narzekała, a nawet grubszy policjant poderwał się do galopu za Kamykiem, aby wreszcie rozwiązać problem ;)

Kamyk padł jak długi w szuwary i leżał nieruchomo. Został wyłuskany, zaobrączkowany i załadowany do radiowozu :)

Indianka usłużnie podała mu jego butki i plecaczek...
Asta la vista, baby! :)))

Poprosiła, aby go zatrzymano do jutra rana, by jej po nocy się znowu do domu nie dobijał. Rano go puszczą i ruszy na Kętrzyn do rodziny lub na farmę do pracy. Indianka ma nadzieję, że już bandyty i wandala w jednej osobie, nie zobaczy...

Ufff... Można wyjść bezpiecznie przed dom...
Nareszcie agresywny intruz usunięty!

Bandzior zaatakował 3 razy

Atakuje dom i Gospodynię. Rzuca kamieniami. Dewastuje dom. Wygraża. Ubliża.
Tuż przed przyjazdem policji znika w polu. Gdy policja odjeżdża wraca. I tak trzy razy dziś i to pewnie nie koniec, bo plecaka swojego nie zabrał.
Indianka

Trzecie okno!!!

Oprych Kamyk wybił trzecie okno!!! Dość!!!
Indianka wezwała policję. Długo jechali. Prawie godzinę.
Zanim dojechali, uszkodził drzwi i zniszczył jeszcze klamkę do drzwi i potłukł naczynia i inne rzeczy w domu, rzucając kamieniami w Indiankę przez otwarte na strychu okna. Połamał skrzynkę na kwiaty.
Indianka ma po dziurki w nosie tego bandyty!!!
Nie stać jej na wstawienie nowych okien... :(((

Bandzior wróci, bo zostawił swój plecak :(((
Indianka żadnego podejrzanego typa nie wpuści już do domu.
Dość tej jebanej patologi!!! :(((

Kamyk dostał szału, gdy Indianka kazała mu opuścić jej dom, bo się opierdalał i nic nie chciał robić, a na domiar złego pyskował. Dokładać się do domu, w którym za darmo mieszkał i jadł też nie chciał. No po co, skoro kobieta za darmo nakarmi.

"On mi obiecywał, że będzie mnie bronił i mi pomagał. Nie dotrzymał słowa.
Zamiast pomagać mi, gnije w wyrze do 12.oo lub 13.oo.
Zamiast bronić mnie - napada na mnie i ubliża mi, dewastuje mój dom! :((("
- przeżywa Indianka.

WON z mojego domu, bandycka łachudro!!!
I mi się więcej na oczy nie pokazuj, bydlaku!!! :(((

Indianka

Okno wybite kamieniem przez Kamyka
Skrzynka roztrzaskana przez Kamyka.
Na dole, pod oknem - bandzior Kamyk.

Piosenka dnia: Crazy

Indiance podoba się ta piosenka :)

https://www.google.pl/search?kgmid=/g/1s0661fnl&hl=en-PL&kgs=fc6a63bc25cfa861&q=gnarls+barkley+crazy&shndl=0&source=sh/x/kp&entrypoint=sh/x/kp


Lyrics

I remember when, I remember, I remember when I lost my mind
There was something so pleasant about that place.
Even your emotions had an echo
In so much space

And when you're out there
Without care,
Yeah, I was out of touch
But it wasn't because I didn't know enough
I just knew too much

Does that make me crazy?
Does that make me crazy?
Does that make me crazy?
Possibly

And I hope that you are having the time of your life
But think twice, that's my only advice

Come on now, who do you, who do you, who do you, who do you think you are,
Ha ha ha bless your soul
You really think you're in control

Well, I think you're crazy
I think you're crazy
I think you're crazy
Just like me

My heroes had the heart to lose their lives out on a limb
And all I remember is thinking, I want to be like them
Ever since I was little, ever since I was little it looked like fun
And it's no coincidence I've come
And I can die when I'm done

Maybe I'm crazy
Maybe you're crazy
Maybe we're crazy
Probably

Uh, uh

środa, 29 czerwca 2016

Szybki koperek ;)

Dziś ma miejsce akcja pod kryptonimem "Szybki koperek" :)

Indianka

wtorek, 28 czerwca 2016

Obiadek Indianki

Kurczak w sosie curry

Dzidzia musi dbać o siebie, o dobre, mięsne odżywianie, by wzmocnić swój osłabiony chorobą organizm. Upichciła dziś kurczaczka w swoim ulubionym sosie curry. Pycha :)

Indianka

Bez Słońca

Wstał ponury dzień, ale nie posępny dzień.
Po prostu Słońce nie zawsze musi świecić.
Może potem się wypogodzi.

Indianka przyniosła wczoraj wodę do kotłów na piecu.
Dziś doleje kolejne wiadra, napali w piecu i wreszcie się wykąpie.
Głowę ma przepoconą.

Nie wie czemu, ale jest jej trochę przykro. Brak jej miłości. Szczerych, gorących, wzajemnych uczuć. Jest skazana na samotność, bo nigdy nie spotka osoby, z którą chciałaby być.

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Indianka leczy się swoimi ziołami

Indianka jeszcze zdrowa nie jest, ale zauważa poprawę swego stanu zdrowia.
Zioła pomagają. Powoli dochodzi do siebie. Jeszcze jest osłabiona, ale coraz chętniej wstaje i wychodzi przed dom...
A było tak strasznie... Była taaak załamana...
Niech żyją zioła! Niech żyje cudowne ziołolecznictwo! :)

niedziela, 26 czerwca 2016

Borsuk

Kilka dni temu, korzystając z nieuwagi Indianki (drzwi do domu były uchylone), dostał się do domu i zagnieździł na strychu borsuk.
Indianka jest zbyt osłabiona chorobą, by uciążliwego zwierza wygonić.

Indianka

Napary Indianki


Białe kwiaty krwawnika
Indianka coraz więcej ziół wykorzystuje do parzenia herbaty.
Mają pomóc zwalczyć choroby i dolegliwości.
Dzisiaj już piła napar z kwiatów krwawnika.
Właśnie parzy się napar z mięty.
A potem narwie pokrzywy i zrobi napar z liści pokrzywy.
Trzeba się wzmocnić i wyleczyć do końca czerwca.

Indianka

sobota, 25 czerwca 2016

Indianka choruje

Indianka choruje już cały tydzień i nadal się źle czuje. Boli gardło, od wczoraj kręgosłup od noszenia wiader z wodą. Od dzisiaj jajniki. Jest osłabiona. Organizm przemęczony.
Nie jest w stanie pracować. Zmusza się by wstać i nakarmić oraz napoić zwierzęta.
Potem pada do łóżka i nie ma sił, by wstać.

A tu piękny środek lata. Tak wiele chciała fajnych rzeczy zrobić, ale po prostu nie ma siły...
Ciało odmówiło posłuszeństwa. Ma nadzieję, że za tydzień już będzie zdrowsza, gdyż wiele wyzwań ją czeka w lipcu. Musi być sprawna. Je czosnek, pije zioła. Powoli powinna stanąć na nogi.
Indianka

piątek, 24 czerwca 2016

Wielka Brytania zrzuciła kajdany Unii Europejskiej! :)

Cudownie! Brawo, Brytyjczycy! :)
Teraz MY! :)

Indianka

Kilka słów otrzeźwienia do "Słońca Peru" i "króla Europy" Donalda Tuska, od zwykłego, harującego w UK Polaka:

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=922322681224134&id=781146112008459&__tn__=%2As

Huzia na Józia!

To co Indiankę zaatakowało, to nie tylko niedoczynność tarczycy.
Jest tego więcej. Infekcja atakuje właśnie prawe ucho środkowe.
A z nosa zaczyna cieknąć katar.

Indianka wstała o 5.oo rano i zaparzyła sobie napar z liści malin, aby ulżyć choremu gardziołku. Pije. Coś jakby napar łagodził ból.

czwartek, 23 czerwca 2016

Zioła wspomagające leczenie naturalne niedoczynności tarczycy

Indianka postanowiła złapać byka za rogi po indiańsku, czyli obalić choróbsko metodami naturalnymi, albowiem endokrynolog NFZowski, nie umiał pomóc jej w tej uciążliwej chorobie i niczego jej nie zalecił, ani nie poradził.
Indianka

Tarczyca - leczenie naturalne

Mimo, że niepozorna, tarczyca należy do dużych gruczołów wydzielania wewnętrznego. Zwykle jest niewidoczna i, póki nie pojawi się tzw. wole, nie kojarzymy różnych dolegliwości z nieprawidłową pracą tarczycy. A problemy z zaburzeniami tarczycy ma co piąty Polak, kobiety znacznie częściej niż mężczyźni.
Hormony tarczycy wykorzystywane są przez każdą komórkę ciała i dlatego prawidłowe funkcjonowanie tego gruczołu jest niezwykle ważne dla funkcjonowania całego organizmu. Zaburzenia w pracy tarczycy objawiają się nadczynnością czyli nadmierną produkcją hormonów tyroksyny (T4) i trójjodotyroniny (T3) lub niedoczynnością.
Nadczynność tarczycy daje takie objawy jak: utrata masy ciała, osłabienie, podwyższone tętno, arytmia i niewydolność krążenia, nadmierne pocenie się, uczucie gorąca, zwiększone pragnienie, drżenie rąk, obrzęki stóp i podudzi, zaburzenia snu, drażliwość.
Objawy niedoczynności tarczycy to przede wszystkim zwolnienie tempa przemiany materii a więc tycie, nalana twarz, opuchnięte powieki, obniżenie temperatury ciała, spowolnienie akcji serca i niewydolność mięśnia sercowego, senność, pogorszenie koncentracji, sucha, zimna i szorstka skóra.
W obu przypadkach u kobiet dochodzi do zaburzenia cyklu miesięcznego, a w przypadku niedoczynności – trudności z zajściem w ciążę.

Zioła w chorobach tarczycy

Przyczyny zaburzeń pracy tarczycy są wielorakie, od choroby Gravesa-Basedowa, choroby Hashimoto czy oporności na hormony tarczycy, po nieprawidłowości rozwojowe tego organu a nawet nowotwór. Należy więc przeprowadzić wszelkie badania diagnostyczne i w przypadku wykrycia choroby leczyć ją u endokrynologa. Ale czasami badanie wykrywa tylko niewielkie nieprawidłowości w pracy tarczycy. Oczywiście należy je monitorować, ale możemy również poprawić pracę tarczycy metodami naturalnymi.
Poza zdrowym stylem życia i odżywiania, które korzystnie wpłyną na cały organizm, a więc i na tarczycę, wspomóc ten organ możemy ziołami. Nie ma wprawdzie żadnych ziół działających bezpośrednio na tarczycę, ale wiele z nich może ją wspomóc pośrednio. Pomocne będą zioła wzmacniające system odpornościowy i wspomagające wydolność organizmu. W przypadku niedoczynności tarczycy skuteczne mogą być zioła bogate w jod, a w szczególności wszelkiego rodzaju wodorosty.
Oto niektóre z ziół stosowane przy zaburzeniach pracy tarczycy:

Żeń-szeń syberyjski (Eleuthero)

Eleuthero może być skuteczne w przypadku zarówno nadczynności jak i niedoczynności tarczycy. Nie działa wprawdzie bezpośrednio na gruczoł tarczycy, ale pomaga pośrednio, wpomagając organizm w przystosowaniu się do sytuacji stresowych oraz wzmocniając system odpornościowy.
Eric Osansky, autor książki "Natural Treatment Solutions for Hyperthyroidism and Graves' Disease", twierdzi, że żeń-szeń syberyjski jest szczególnie zalecany w przypadku problemów z nadnerczami, bardzo częstymi u osób z zaburzeniami pracy tarczycy i systemu odpornościowego.

Echinacea

Echinacea to tradycyjne zioło na wzmocnienie systemu odpornościowego. Zdaniem Osansky’ego, dlatego może być skuteczna zarówno przy nadczynności jak i niedoczynności tarczycy. Eksperci generalnie zgadzają się, że ze względu na zdolność stymulacji układu odpornościowego, echinacea jest korzystna także w przypadku chorób tarczycy, ale kluczową sprawą jest jakość surowca. Bardzo często bowiem oferowane preparaty z echinaceą, zawierają zbyt małe jej dawki albo wręcz nie mają jej wcale.

Karbieniec

Karbieniec pospolity (Lycopus europaeus Linne), zioło z rodziny jasnotowatych, rosnące na podmokłych terenach, często w dolinach rzek czy nad stawami. To tradycyjny lek ziołowy stosowany od wielu lat w leczeniu nadczynności tarczycy. Zalecany jest szczególnie dla kobiet z zaburzeniami hormonalnymi związanymi z nadczynnością tarczycy.
Karbieniec hamuje wytwarzanie hormonu tyreotropowego, który stymuluje wydzielanie hormonów tarczycy. Zmniejsza podniecenie nerwowe i palpitacje serca pochodzenia tarczycowego. Badania sugerują, że działa lepiej w postaci nalewki niż naparu.
Przetworów z karbieńca nie powinny stosować osoby cierpiące na niedoczynność tarczycy, a także kobiety w ciąży i karmiące piersią.

Ashwagandha, zwana również indyjskim żeńszeniem

Według Ajurwedy indyjska Ashwagandha poprawia funkcjonowanie układu immunologicznego oraz gruczołów wydzielania dokrewnego i układu rozrodczego. Podnosi także wydolność organizmu na wysiłek fizyczny oraz zdolność adaptacji w różnego rodzaju stresach.

Morszczyn pęcherzykowaty

Ze względu na wysoką zawartość jodu, morszczyn jest zalecany przy niedoczynności tarczycy i wolu endemicznym. Szczególnie skuteczny jest w przypadku otyłości związanej ze zwolnioną przemianą materii występującą przy niedoczynności tarczycy.
barb
wykorzystane źródla: Sekcja Zdrowie, poz. 12, www.naturalnews.com, thyroid.about.com, rozanski.li
http://www.cyberbaba.pl/zdrowie/35-leczenie-ziolami/terapie-ziolowe/3195-tarczyca-naturalnie

Mięta

Udało się zakupić butlę z gazem. Częściowo za gotówkę, częściowo za jaja gospodarskie, które Indianki kury znoszą zaiste wielkie i smakowite.
Wszak kury Indianki żerują na zielonej łące, a nie w błotnistym, osranym łajnem kurzym ciasnym wybiegu, więc ich jaja mają wybitne walory zdrowotne i smakowe.

Dzięki zakupowi gazu, została szybciutko zagotowana woda na herbatę ziołową.

Indianka skomponowała napar ze świeżych liści mięty i poziomki - ziół, które rosną naturalnie na jej ekologicznych gruntach.
Poziomkę tu zastała i pomogła jej się rozplenić, podobnie z miętą.

Miętę posiała kilka lat temu nad rzeczką, na wilgotnych gruntach, gdzie się znakomicie przyjęła i rozpleniła.

Liście poziomki są dobre na ból gardła, który właśnie męczy Indiankę.
Herbatka ziołowa sporządzona z mięty zielonej z dodatkiem niewielkiej ilości miodu łagodzi również bóle gardła.
Czyli trafiła w dziesiątkę z tym naparem poziomkowo-miętowym na ból gardła :)

Mięta do tego jest smaczna, orzeźwiająca i ma szereg innych własności leczniczych. Jakich? Indianka postanowiła sobie przypomnieć:



Mięta Zielona

Mentha spicata

Zioła - Mieta Zielona

INNE NAZWY

  • Mięta Kłosowa
Mięta zielona jest ziołem należącym do rodziny jasnotowatych. Jest to roślina wieloletnia. Zioło to pochodzi z obszarów Europy oraz południowo-zachodniej Azji, chociaż jego naturalny, właściwy zasięg jest trudny do określenia z powodu wczesnej, zakrojonej na szeroką skalę uprawy.

Mięta zielona rośnie na glebach wilgotnych. Jest rośliną inwazyjną na przykład w rejonach Wielkich Jezior (Ameryka Północna), gdzie po raz pierwszy zauważono ją w 1843 roku.

Mięta zielona osiąga wysokość od 30 cm do 100 cm. Jej liście oraz łodyga są porośnięte drobnymi włoskami. Korzeń mięty zielonej jest szeroko rozrośniety oraz mięsisty. Liście mięty zielonej są długości od 5 cm do 9 cm, spiczaste ku końcom oraz szerokości 1.5 cm do 3 cm. Kwiaty mięty zielonej są koloru białego lub różowego, szerokie oraz osiągające długość 2.5 mm do 3 mm. Pojawiają się one w połowie lata.

 Mięta zielona posiada charakterystyczny miętowy aromat, z niewielkim dodatkiem zapachukminku, który przez to różni ją nieco od mięty pieprzowej.

Mięta zielona jest znaną nam wszystkim rośliną leczniczą. Jak wspomniano wyżej mięta zielona, podobnie jak inne gatunki mięty, rozrasta się rozłogami przez co staje się rośliną silnie inwazyjną.
Mięta zielona rośnie naturalnie w umiarkowanych strefach kuli ziemskiej, zwłaszcza tam, gdzie jest cień oraz wilgotna gleba. Pochodne rośliny wywodzące się z głównego gatunku mięty zielonej osiągają wysokość do 1m, mają przeważnie jasno zielone liście oraz drobne kwiaty koloru białego lub lawendowego, które również pojawiają się w miesiącach letnich.

Mentha spicata rośnie bujnie z rozgałęzień oraz potrafi narobić wiele szkód ogrodnikom. W celu kontrolowania bujnego wzrostu rośliny, ogrodnicy stosują następującą metodę: obciąć spód głębokiej doniczki, a następnie umieścić go w przygotowanym dołku w ziemi i posadzić miętę zieloną, zostawiając co najmniej 7.5 cm doniczki powyżej warstwy gleby. Metoda ta uchroni przed rozrastaniem się korzeni poniżej spodu doniczki, jak również zapobiegnie rozprzestrzenianiu się pędów na powierzchni gleby.
Mięta zielona posiada bardziej owocowy oraz ostry smak niż inne rodzaje mięt, np. mięta pieprzowa. Wyciągi z mięty zielonej są głównie używane jako przyprawy do deserów, napojów, gum do żucia, stosuje się je do wyrobu pasty do zębów oraz wszelkiego rodzaju płukanek jamy ustnej, jak również jako środka leczniczego stosowanego głównie w przypadkach problemów z układem trawiennym.

Mięta zielona jest popularnym ziołem, które możemy dodać do lemoniady (napój z dodatkiem soku cytrynowego) w upalne dni letnie.

Liście mięty zielonej są tradycyjnie wykorzystywane do sporządzania galaretek miętowych, z którymi podaje się dania z pieczonej baraniny.
Należy zwrócić uwagę, że wszystkie gatunki mięty były i są używane w leczeniu problemów żołądkowych. Łagodzą one bóle żołądka, jak rownież pomagają w złagodzeniu nudności.

Suszone liście mięty zielonej mogą być używane do sporządzania ziołowych herbatek jako domowy sposób na bóle żołądka oraz wzdęcia czy wiatry.

 Olejek aromatyczny z zioła jest stosowany w aromaterapii. Jego odświeżający, ostry zapach wdychany szczególnie podczas kąpieli parowej działa korzystnie na nasz system nerwowy, pobudzając naszą mentalną czujność.

 Wdychanie olejku z mięty zielonej również pomaga w otwieraniu zatkanych przegród nosowych oraz zatokowych. Herbatka ziołowa sporządzona z mięty zielonej z dodatkiem niewielkiej ilości miodu łagodzi również bóle gardła.

 Dzięki swoim właściwościom chłodzącym, kropla olejku z mięty zielonej umieszczona na czystą ściereczkę lub gazę i przyłożona do ciała potrafi tymczasowo złagodzić odczuwalne w organizmie gorąco, jak również ból spowodowany poparzeniem słonecznym.
Olejek aromatyczny otrzymany w procesie destylacji z liści zioła jest uważany za ‚gorący‘ olej – olej, który może spowodować piekące sensacje jeśli będzie stosowany w dużych ilościach bezpośrednio na skórę. Konsumowanie w bardzo małych ilościach olejku z mięty zielonej powinno być przeprowadzone za zgodą np. homeopaty i bardzo ostrożnie. Duże dawki olejku ziołowego mogą być toksyczne dla nerek.

 Jakkolwiek suszone lub świeże liście mięty zielonej stosowane w napojach, jedzeniu lub w innych produktach są bezpieczne i pożyteczne do używania bez ograniczeń.
Mięta zielona jest hodowana głównie ze względu na swój aromatyczny oraz posiadający właściwości wiatropędne olejek. Ogrodnicy często sadzą te rośliny w doniczkach, gdyż, jak pisano wcześniej, mięta zielona jest roślina inwazyjną.

Mięta zielona będzie rosła w cieniu, lub półcieniu, jak również w pełnym słońcu. Mięta zielona najlepiej będzie rosła w gliniastej glebie bogatej w organiczne substancje.

Liście mięty zielonej mogą być używane świeże, suszone, w całości, krojone, mrożone, konserwowane w soli, cukrze, syropie cukrowym, alkoholu lub w oleju.

Liście mięty zielonej tracą swój aromatyczny zapach po tym, jak zioło zaczyna kwitnąć. Zioło na suszenie należy zrywać tuż przed pojawieniem się kwiatów.

Łodygi wieszać do góry nogami i suszyć w przewiewnych miejscach.

Jedni twierdzą, że zioło należy suszyć w zaciemnionych pomieszczeniach, drudzy natomiast sądzą, że najlepsze wyniki daje suszenie zioła w pełnym świetle słonecznym.
Mięta zielona jest składnikiem w produkcji kilku mieszanych napojów, takich, jak mojito czy miętowy napój alkoholowy. Słodzona herbata miętowa czy "iced tea" z dodatkiem mięty zielonej, to tradycyjne, letnie napoje mieszkańców południowej części Stanów Zjednoczonych.

Mięta zielona jest również dodawana do produkcji szamponów, mydeł, past do zębów.

W ziołolecznictwie, miętę zieloną stosuje się jako zaparzoną herbatkę ziołową w leczeniu np. bólów żołądka.

SUROWCE LECZNICZE

Liście, łodygi, olejek aromatyczny (eteryczny).

ZASTOSOWANIE

Ostatnie badania naukowe pokazały, że herbata z mięty zielonej może być stosowana jako środek leczniczy w przypadku nadmiernego owłosienia u kobiet (np. owłosienia na twarzy, brzuchu czy piersiach). Jej przeciw maskulinizujące właściwości redukują poziom wolnego testosteronu we krwi, podczas, gdy pozostawiają całkowity poziom testosteronu oraz dehydroepiandrosteronu (DHEA) nie naruszony. Dla wyjaśnienia DHEA jest naturalnym hormonem sterydowym, który jest produkowany z cholesterolu przez warstwę siateczkową kory nadnerczy.
Badania naukowe prowadzone w różnych laboratioriach na świecie dowiodły, że olejek z mięty zielonej posiada pewne właściwości przeciwgrzybiczne, chociaż mniejsze niż olejek z oregano.

 Mięta zielona została również scharakteryzowana jako zioło posiadające wspaniałe właściwości przeciwutleniające. Jej przeciwutleniające właściwości zostały porównane do syntetycznego przeciwutleniacza BHT. Dzięki właściwościom przeciwutleniającym, jak również zważywszy fakt, że mięta zielona jest często stosowana do przyprawiania mięsa baraniego w hinduskiej kuchni, zioło to zostało zbadane pod kątem środka konserwującego w procesie przetwarzania mięsa baraniego stosując metodę naświetlania (radiacja), i zostało stwierdzone, że mięta zielona jest skutecznym elementem w opóźnianiu utleniania tłuszczy, jak również skutecznym elementem w redukowaniu tworzenia się szkodliwych kwasów tiobarbiturowych.
Mięta zielona to powszechnie stosowany domowy środek leczniczy. Herbatka przyrządzona z liści mięty zielonej tradycyjnie jest stosowana w leczeniu gorączki, bólów głowy, chorób układu pokarmowego, jak również mniejszych innych dolegliwości zdrowotnych.

 Mięta zielona posiada następujące właściwości lecznicze: przeciwdrgawkowe, moczopędne, pobudzające, wiatropędne, przeciwwymiotne, żołądkowe.

Łodygi mięty zielonej są macerowane i używane jako okłady na siniaki.

 Olejek aromatyczny znajdujący się w liściach zioła posiada właściwości antyseptyczne, aczkolwiek jest uważanay za toksyczny w dużych dawkach. W tradycyjnej medycynie ludowej zarówno olejek z mięty zielonej, jak również jej łodygi są używane na raka. Mówi się, że okład przygotowany z liści mięty zielonej jest lekarstwem na guzy, nacieki.
Herbatki ziołowe można sporządzać z liści mięty zielonej i stosować je u dzieci, które cierpią na kolki. Napój taki uspokoi płaczące dziecko, a co za tym idzie przyniesie również ulgę zmęczonej mamie.
Olejek aromatyczny jest uzyskiwany z liści bądź z całej rośliny. Jest on wykorzystywany na skalę przemysłową jako czynnik nadający smak potrawą lub stosowany w produkcji środków do higieny jamy ustnej.

Mięta zielona odstrasza owady i jest stosowana jako zioło, które układa się na podłodze. Szczury oraz myszy nie cierpią zapachu mięty zielonej. Dlatego też miętę zieloną umieszcza się na podłogach w domach, jak również trzyma ją w spichlerzach w celu trzymania z dala gryzoni od ziarna.

Liście mięty zielonej mogą być konsumowane świeże lub gotowane. Zioło posiada silny smak, który jest wykorzystywany do przyprawiania sałatek lub gotowanych potraw. 

Liście zioła są często wykorzystywane do przyrządzania ‘’sosów miętowych’, które możemy podawać do potraw mięsnych.

Herbatka ziołowa może być zrobiona ze świeżych lub z suszonych listków mięty zielonej. Ma ona przyjemny oraz orzeźwiający smak, który pozostawia uczucie świeżości w jamie ustnej, jak również wpływa korzystnie na układ trawienny.

WYSTĘPOWANIE I UPRAWA

Mięta zielona to wieloletnie zioło pochodzące z obszarów centralnej Europy, które obecnie można także znaleźć na obszarach Ameryki Północnej.

Mięta zielona rośnie zwykle nad rzekami, w miejscach wilgotnych i raczej słonecznych. Ale nie będzie również gardziła cienistymi miejscami.

 Mięta zielona jest ziołem łatwym w uprawie, będzie rosła w większości gatunków gleby, o ile gleba nie będzie zbyt sucha. Rośliny uprawiane na olejek aromatyczny powinny być sadzone w miejscach słonecznych lub półcienistych. Mięta zielona może być rozmnażana przez podział korzeni o każdej porze roku, chociaż najlepszymi porami jest wiosna lub jesień.

 Kwiaty mięty zielonej zaczynają kwitnąć późnym czerwcem aż do sierpnia. Zioło można suszyć do późniejszego wykorzystania go.
Mięta zielona uprawiana jest w ogrodzie jako przyprawa kuchenna. Należy jednak uważać, aby nie zdominowała ona naszego całego ogródka. Cała roślina posiada silny, miętowy aromat. Kwiaty zioła przyciągają duże ilości pszczół oraz motyli.

Mięta zielona jest dobrym kompanem dla posadzonej niedaleko kapusty oraz pomidorów, gdyż jej zapach skutecznie odstrasza owady szkodniki. Sarny prawie nigdy nie skubią liści zioła, zostawiając roślinę w spokoju.

Mięta zielona może być także rozmnażana z nasion. Nasiona siać wiosną. Wzrost młodych roślinek następuje dosyć szybko. Kiedy roślinki są wystarczająco duże, tak że możemy je trzymać w ręku, przesadzić je do odzielnych doniczek latem. Jak wspomniano wyżej, mięta zielona również łatwo rozmnaża się przez podział korzeni. Najlepsza pora to późna wiosna lub lato.

SKŁADNIKI

Liście mięty zielonej zawierają: białka, węglowodany, włókno. Minerały zawarte w ziele to: wapno, fosfor, żelazo, magnez. Mięta zielona to również bogate źródło witaminy A oraz witaminy B3.

SKUTKI UBOCZNE I OSTRZEŻENIA

Kilka słów na temat użycia olejku z mięty zielonej: o ile zioło jest bezpieczne w użyciu, to olejek aromatyczny z mięty zielonej posiadając właściwości wzmagające krwawienia menstruacyjne nie powinien być stosowany przez kobiety w ciąży. Może on również powodować podrażnienia skóry u osób wrażliwych.

Źródło:
http://pl.herbs2000.com/ziola/mieta_zielona.htm

Indianka w łapie King Konga, czyli niedoczynność tarczycy w ataku

Powiększająca się tarczyca może powodować problemy z przełykaniem, a także kaszel, chrypkę, duszności oraz ucisk w okolicy szyi.

Może i powoduje. Indianka się czuje, jakby wielki goryl chwycił ją za szyję i dusił.
Ledwo mówi urywanym, słabym głosem. Jest kaszel, ból, chrypka, problem z przełykaniem, duszności oraz ucisk szyi. Biedna Indii :(((

Opis Objawów:
http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,objawy-chorob-tarczycy,galeria,1721887,2.html#gallery_2

środa, 22 czerwca 2016

Lecznicze właściwości czosnku

Indiankę boli gardziołko. Jest osłabiona. Utrzymuje się stan zapalny gardła i krtani. Nie może mówić. Z gardła przy próbie mówienia, wydobywają się dziwne, piskliwe dźwięki.

Postanowiła ten obrzęk gardła zaatakować czosnkiem. Kiedyś jej ukochana Babcia wyleczyła ją z agonalnego zapalenia płuc, właśnie czosnkiem, a także mlekiem prosto od krowy, naturalnym miodem, cytryną, oraz okładami na gardło i pierś z kompresów nasączonych spirytusem kamforowym.

Lekarz pogotowia był zdumiony. Pogratulował Babci. Powiedział, że uratowała małej Indiance życie. Sam wcześniej niewiele dawał szans przeżycia ciężko choremu dziecku. Medycyna współczesna nie dawała rady. Antybiotyki syntetyczne nie działały.

Dlatego obecnie Chujnia zakazała ziołolecznictwa. By ludzie umierali, lub kupowali drogi chemiczny szajs. Bo Chujnia nie chroni zdrowia narodów, lecz interesy koncernów farmaceutycznych.
Olać Chujnię i jej zasrane, tyranistyczne, antyludzkie zakazy!

Indianka

"Czosnek pomaga zwalczyć infekcję

Badania wykazały, że czosnek bardzo skutecznie zapobiega infekcjom wirusowym układu oddechowego i je zwalcza. To zasługa lotnych związków siarkowych i olejków eterycznych. Dlatego w okresie jesienno-zimowym czosnek powinien na stałe zagościć w naszym menu. Podobnie podczas przeziębienia czy grypy – ciepłe mleko ze zmiażdżonym ząbkiem czosnku ułatwia odkrztuszanie, rozgrzewa, wzmaga potliwość, obniżając gorączkę, i udrażnia drogi oddechowe.

Czosnek chroni przed zawałem i udarem

Czosnek ma właściwości przeciwzakrzepowe podobne do aspiryny – znacząco zmniejsza lepkość krwi. Ale to nie wszystko – działa także na śródbłonek naczyniowy, powodując rozkurcz naczyń krwionośnych, co w efekcie może zapobiec zawałowi serca i udarowi mózgu. Dodatkowo zaś zmniejsza zmiany miażdżycowe. Badania wykazały, że regularne jedzenie czosnku poprawia elastyczność ścian naczyń krwionośnych, dzięki czemu usprawnia się przepływ krwi.

Czosnek wspomaga trawienie

Czosnek bardzo korzystnie wpływa na pracę układu trawiennego – przyśpiesza i nasila wydzielanie żółci, usprawnia pracę jelit i tym samym zapobiega powstawaniu nieprzyjemnych wzdęć. Dlatego jest doskonałym dodatkiem nie tylko do mięs, ale też do wielu innych potraw tłustych i ciężko strawnych.

Czosnek niszczy pasożyty jelit

Dzięki wyjątkowo silnemu działaniu bakteriobójczemu czosnek jest bardzo skuteczną bronią przeciw pasożytom układu pokarmowego: owsikom, glistom czy nawet tasiemcom. W przypadku podejrzenia o taką przypadłość należy przez kilka tygodni codziennie na czczo wypijać nalewkę z czosnku moczonego w szklance wody przez całą noc, zjadać kilka ząbków surowego czosnku lub wypijać mleko zagotowane z czosnkiem.

Czosnek obniża ciśnienie krwi

Czosnek nie tylko działa na śródbłonek naczyniowy, powodując rozkurcz naczyń krwionośnych, ale jeszcze hamuje enzym ACE, zaangażowany w regulację ciśnienia krwi. Prowadzone w wielu ośrodkach naukowych badania wykazały, że regularne spożywanie czosnku może obniżyć ciśnienie tętnicze nawet o 10 proc. i w ten sposób zapobiec zawałowi serca. Dotyczy to zwłaszcza osób ze stwierdzoną miażdżycą naczyń wieńcowych, które już przebyły jeden zawał.

Przepis na leczniczą nalewkę czosnkową

100 g rozdrobnionego czosnku zalej 1/2 litra czystej wódki. Odstaw naczynie w ciepłe miejsce na 10 dni; co pewien czas wstrząśnij. Przecedź, przechowuj nalewkę w lodówce. Dwa razy dziennie zażywaj 10-20 kropli w 1/4 szklanki wody jako środek na obniżenie ciśnienia krwi i cholesterolu. Nalewka działa też przeciwmiażdżycowo, pomaga przy bólach reumatycznych. Po miesięcznej kuracji należy zrobić kilkutygodniową przerwę.



Czosnek hamuje rozwój bakterii

Zawarte w czosnku olejki eteryczne bogate w związki siarki są doskonałym naturalnym antybiotykiem, silniejszym nawet od penicyliny. Hamują one rozwój najbardziej niebezpiecznych bakterii – gronkowca złocistego, paciorkowca, pałeczek okrężnicy, otoczkowców – które stają się coraz bardziej odporne na działanie antybiotyków. Jednocześnie, co potwierdzają badania kliniczne, czosnek nie ma działań ubocznych, typowych dla chemicznych antybiotyków – nie niszczy naturalnej flory bakteryjnej.

Czosnek działa antynowotworowo

Czosnek niszczy tak odporne na działanie rozmaitych substancji bakterie, jak bytujące w żołądku Helicobacter pylori, odpowiedzialne za raka tego narządu. To również zasługa dużej ilości i różnorodności silnych przeciwutleniaczy, które nie tylko hamują procesy karcinogenezy, ale też pobudzają układ immunologiczny do zwalczania komórek nowotworowych. W rezultacie – czego dowiodły badania – regularne spożywanie czosnku lub zażywanie jego ekstraktów może znacząco zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka żołądka, okrężnicy i jelita grubego.

Czosnek odmładza

Dzięki obfitości antyutleniaczy czosnek nie tylko zwalcza wolne rodniki, ale i hamuje powstawanie nowych, co opóźnia procesy starzenia się organizmu, w tym oczywiście i skóry. Dostarcza też wielu witamin i minerałów ważnych dla ładnego wyglądu skóry. Korzystnie działa na naczynka krwionośne i poprawia krążenie krwi, co zapobiega powstawaniu żylaków i pojawianiu się pajączków na skórze. Właściwości odkażające czosnku sprawiają, że przepłukiwanie wodą, w której moczone były zmiażdżone ząbki, pomaga leczyć wypryski czy zmiany grzybicze."

Źródło:
http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/czosnek-naturalny-antybiotyk-wlasciwosci-lecznicze-czosnku_37177.html

Będzie proces za oszczerstwa wobec polskiej Armii Krajowej


Będzie polski proces twórców serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Za oszczerstwa wobec AK

  aktualizacja: 18:26wyślijdrukuj
fot
Kadr z filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” (fot. arch.TVP)

18 lipca w Sądzie Okręgowym w Krakowie rozpocznie się proces przeciwko twórcom niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” – za naruszenia dóbr osobistych żołnierzy Armii Krajowej.

Poinformował o tym Maciej Świrski, szef Reduty Dobrego Imienia, organizacji występującej przeciwko oszczerstwom wobec Polski. – To jest sprawa trudna, bezprecedensowa, bo dotyczy dzieła artystycznego, a nie filmu dokumentalnego czy programu publicystycznego, więc jest możliwa wielość interpretacji – przyznaje Świrski.

Prezes Reduty Dobrego Imienia uważa jednak, że nie należy się tym zrażać, bowiem jest to serial o wymowie jednoznacznie antypolskiej, a wręcz rasistowskiej – i należy to ścigać.

W serialu niemieckiej telewizji publicznej ZDF znalazły się między innymi sceny, które mają dowodzić, że Armia Krajowa rzekomo była współwinna zbrodni na osobach narodowości żydowskiej. Z kolei Niemcy są przedstawieni w filmie jako de facto ofiary drugiej wojny światowej.

http://www.tvp.info/25822637/bedzie-polski-proces-tworcow-serialu-nasze-matki-nasi-ojcowie-za-oszczerstwa-wobec-ak

wtorek, 21 czerwca 2016

Prawo żydowskie nie obowiązuje Polaków

Bezprawne, przestępcze prawo antypolskie wprowadzone w Polsce za czasów zbrodniczego terroru żydokomuny czyli po 1945 roku, nie obowiązuje wolnych Polaków.

Komuna w Polsce została wprowadzona przemocą i terrorem, a nie w wyniku demokratycznych wyborów. Był to reżim narzucony Polsce i Polakom przez Moskwę przemocą, wbrew ich woli i przekonaniom.

Reżim ten służył głównie interesom Moskwy. Wszelkie prawa ustanowione w tym okresie, miały za zadanie wprowadzenie zamordyzmu, mającego wolnych Polaków zamienić w niewolników exploatowanych do granic możliwości zarówno materialnie, finansowo jak i fizycznie.

Polskie majątki na mocy tych "praw" rozkradziono. Zaś samych Polaków ubezwłasnowolniono, odbierając możliwość uruchamiania prywatnych interesów i utrzymywania się z nich. Prywatna przedsiębiorczość została w czambuł potępiona, wszelkie jej objawy były ścigane, zwalczane, szykanowane i piętnowane.

Odebrano Polakom tym samym wolność swobodnego budowania dobrobytu ich rodzin i lokalnych społeczności.

Tego ohydnego zadania podjęły się grupy Żydów sprowadzonych ze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Obsadzono tymi Żydami wszystkie czołowe, kluczowe stanowiska decyzyjne w Polsce. To ta grupa trzymająca władzę realizowała w Polsce zbrodniczy plan exterminacji narodu polskiego. To oni są odpowiedzialni za setki tysięcy pomordowanych Polaków. Większość z nich zmieniła nazwiska na polskobrzmiące, by nie mówiono na świecie, że to Żydzi dokonali holokaustu na Polakach. Po dziś dzień jest to zakazany temat taboo, piętnowany przez współczesne organizacje żydowskie.

Ale takie są fakty historyczne, mające miejsce w naszej Ojczyźnie.
Naszej polskiej, słowiańskiej Ojczyźnie. Żydzi to obcy i nieprzyjazny Polakom lud, który nam Polakom wyrządził wiele krzywd.

W wolnej Polsce, w jakiej żyjemy obecnie, tamte bezprawne ustawy i rozporządzenia nie mają racji bytu. Są nieważne.
Polskie urzędy nie mają prawa przymuszać Polaków do wypełniania bezprawnych przepisów żydokomuny.

Niestety, stara żydowska nomenklatura dziedziczy stanowiska w urzędach i instytucjach. Klasycznym przykładem tego są sądy, prokuratury, organy ścigania. Nadal często, gęsto ścigają Polaków, za rzeczy, które zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, przestępstwami nie są.

I tak, za postawienie domu na swojej ziemi bez zgody "panów" - kara!
Za uruchomienie turbiny wodnej na własnej rzece bez zgody "panów"- kara!
Za niezapłacenie za paszporty koni - kara!
Za pochowanie krewnego na swojej ziemi - kara!
Za udział w wypadku samochodowym - kara!
Za wezwanie karetki do chorego lub rannego - kara!
Za ubicie na gospodarstwie własnoręcznie wyhodowanego zwierza - kara!
Za sprzedaż zdrowej żywności wiejskiej z gospodarstwa - kara!
Za sprzedaż bez zgody "panów" własnoręcznie uzbieranych ziół - kara!
Za wywieszenie polskiej flagi narodowej - kara!
Za nieznajomość pokręconego prawa - kara!
Kara! Kara! Kara!
Lista jest długa!

Pomożecie uzupełnić listę antypraw?



Niespodziewani goście

Wpadła Pani Marianna Sznel z bratem i jeszcze jedną panią, zobaczyć, czy Rancho jeszcze istnieje. Istnieje i nawet hodowane są tu liczne zwierzęta. :)

Pani Marianna mieszkała tutaj w latach 50tych ubiegłego wieku.
Czyli kawał czasu temu. Obecnie mieszka na Śląsku, w Lubaniu.
Zmieniła też nazwisko.

Goście rzucili okiem na siedlisko i porozmawiali chwilkę z chorą Gospodynią, która zrobiła im pamiątkowe fotki i filmik.

Niestety, nie ma zgody na publikacje w sieci, więc nie zobaczycie dawnych mieszkańców Ranch'a Indianki :)

Ale Indianka zrobi gablotkę z galerią starych zdjęć z gospodarstwa i dołoży do nich nowe.

Wieczorową porą polami nadeszli trzej nawaleni muszkieterowie.
Co prawda, mieli z góry uprzedzająco powiedziane, aby wstawieni się nie pokazywali, ale się zupełnie tą przestrogą nie przejeli :)

Nie dość, że nawaleni, to przytargali ze sobą wór trunków.
Dwie flaszki wódki, wino i 10 browarów.

Mieli niby Indiance coś pomóc na gospodarstwie, więc ich od razu nie wywaliła, ale nie była zachwycona.

Pozwoliła im sobie zrobić grilla przed jej domem, ale mieli być cicho i się nie awanturować, a po imprezie iść spać do stajni na siano. Nawet im wyniosła kilka rzeczy do użytku, jak krzesla, kubki, talerz, czajnik itp.

Sama położyła się do łóżka i zasnęła. Muszkietery imprezowały i uchlały się mocniej i zaczęły szturmować dom Indianki. Jeden z nich napierdalał pięścią w okno tak mocno, że wezwała gliny. Zanim gliny przyjechały, muszkietery poszły w długą unosząc ze sobą cenne trunki.