środa, 10 września 2014

Cos wisi w powietrzu...

I nie jest to smród gnojowicy rozlanej przez wieśniaka na jego łące obok posesji Indianki. Indianka jest śpiąca i znużona, ale zaczyna się budzić nowy jej pomysł. Prześpi się trochę - na pewno coś nowego się wyklaruje.

Zmeczona cosik


Indianka podziałała na gospodarce. Zjadła płatki owsiane z mlekiem i ogarnęła ją senność. Chyba się zdrzemnie dzidzia.

Ładna pogoda

Dzisiaj ładna pogoda. Indianka zawiozła pustą butlę po gazie do wioski. Zawiozła też puste kanistry po wodzie. Odebrała rower. Wróciła tym rowerem do domu. Jechało się dobrze. Rower trzeba przetestować na krótkich trasach

Ironia losu

Indianka latem zawalczyla o to by swietlica w Sokolkach byla dostepna dla wszystkich cale lato. Miala byc zamknieta na glucho przez poltora miesiaca. Na ten okres mial sie skladac dwutygodniowy urlop Krychy oraz miesiac scontrum. Dzieki staraniom Indianki swietlica byla dostepna mimo scontrum. Takze sporadycznie w czasie urlopu Krychy. Dzieci mialy gdzie sie podziac. Natomiast Indianka dostala z Kowal pogrozki za jej skuteczne starania.

Ponadto jej starania sa wynagradzane obelzywym traktowaniem przez niektore dzieci i ich rodzicow. Co prawda to jest wynik manipulacji Krychy, niemniej jednak nie musza byc tacy naiwni by dac sie tak glupio wkrecac w jej intrygi. Jest to przykre.

Mglista sroda

Indianka obudzila sie i zbiera mysli. Jej kraj koszmarnie zadluzony na 800 miliardow i jest intensywnie zadluzany dalej. Za zadluzenie placa rodacy i placic beda coraz wiecej i coraz czesciej. Pozorny dobrobyt to banka mydlana ktora peknie. Wtedy niewyobrazalna nedza i wojna zapanuje w kraju.
Polacy w wiekszosci stracili polska tozsamosc. Przestana istniec jako spojny narod. Stali sie latwa ofiara dla obcych interesow.

wtorek, 9 września 2014

Spokojne miejsce do pracy umyslowej

Indianka znalazla spokojne i kulturalne miejsce do pracy umyslowej. Troche daleko, ale warte zachodu. Spokoj, cisza, zero stresu, zero zlosliwosci: biblioteka w Kowalach pod zrownowazonymi rzadami Pani Beaty.

Sasiad naprawil Indiance rower. Wspaniale. Bedzie mogla dojezdzac do pracy od czasu do czasu i przywiezc sobie zakupy lub zawiezc znajomym jajka. Obecnie jaj nie ma gdyz pszenica sie skonczyla i nie ma za co kupic nowa.
Za to gaz jest. Sasiad podrzucil ze wsi. Trzeba jeszcze nowa butle podlaczyc do kuchenki, a pusta butle zawiezc do wsi. Razem z butla przyjechal zapas wody w kanistrach. Podstawa do gotowania czyli gaz i woda jest.

poniedziałek, 8 września 2014

Sprzatanie to praca

Zwlaszcza gdy zadanie jest monumentalne. Indianka caly dzien sprzata. Juz ma dosc i jest zmeczona. Prawie siodma. Wystarczy.
W gabineciku zrobilo sie luzniej i czysciej. Pajeczyny usunela. Polki umyla.
Segregatory powycierala. Poukladala na polkach. Umyla lustro i szyby reprodukcji. Wytarla puszki na drobiazgi. Zamiotla podloge. Wyniosla kilka zbednych rzeczy na strych. To nie koniec sprzatania. Jeszcze trzeba umyc podloge, ale to juz nie dzisiaj. Jest zmeczona. Miala isc do sasiada zaniesc pompke, ale chyba nie da rady.

Cleaning and cleaning!

Indianka is fed up with cleaning today. It looks like she will not finish today!
It is too much cleaning. Probably she needs a few days to do here the proper order. But the mess is slowly getting smaller... Fortunately :-)

Cudowny poniedzialek

Piekny, sloneczny dzien. Rzeski poranek.
To bedzie wspanialy dzien. Zaczal sie dobrze. Indianka obejrzala sobie sympatyczny film o zaradnych Polakach na wakacjach w Egipcie: "Last minute". Wczoraj porozmawiala z sympatycznymi ludzmi. Od razu jej razniej.
To wspaniale, ze jest cos takiego jak Internet.

Dzisiaj zaplanowala sobie dzien przyjemnosci. Wysprzata swoj gabinecik i udekoruje go tak, by wygodnie sie jej w nim mieszkalo. Wygodnie i przyjemnie.

Pod oknem rozrabiaja owce i kozy. Trzeba dokonczyc budowe ogrodzenia. Ale to nie dzisiaj. Sprzatanie gabinetu pochlonie caly dzien. Trzeba tez ugotowac sobie na polu obiad, bo gaz sie skonczyl.

Rzeski poranek

Zapowiada sie cudowny dzien. To bedzie wspanialy poniedzialek. Indianka postanowila rozpieszczac sie. Zacznie od podniesienia komforu swojego domku. Wysprzata gabinecik i go udekoruje. Teraz tutaj mieszka. 

Postanowila spotykac sie tylko z sympatycznymi ludzmi. 
Odsunac od siebie jak najdalej zaklamane, zlosliwe zolzy.
Niech sie plawia we wlasnej zolci az sie udlawia.

Indianka

niedziela, 7 września 2014

Sloneczny poranek w niebieskosciach

Indianka  obudzila sie we wschodnim pokoiku skapanym od rana w pelnym blasku slonca. Starala sie nie myslec o przykrosciach doswiadczonych w swietlicy wiejskiej i poza nia. Nie bylo chamstwa w swietlicy gdy byla tam Pani Maria lub Pani Beata. Teraz jest sklad: Krycha i nowa. Dzieci pod ich wplywem zachowuja sie koszmarnie. Szkoda slow. Nie zostawi tego tak. Lecz dzis nie chce o tym myslec.

Rano pokoik jest tak jasniutki, ze hej! :-) Warto w nim zrobic porzadek wykorzystujac swiatlo dzienne.

Trzeba tez wreszcie znalezc czas dla siebie i zadbac o swoje potrzeby. Rozczesac wlosy. Zaplesc wygodne warkocze. Odzywka od Pani Marzenki pomaga.

Indianka skoro sie tylko obudzila drob na dwor wypuscila. Piekna pogoda. Niech ptaki korzystaja.

Sama zrobila sobie sniadanie. Tym razem popelnila blad kupujac chemiczny pasztet do smarowania bulek. Wiecej tego bledu nie popelni. Zaszkodzil jej znowu.
Najwyrazniej jej zoladek nie toleruje takich skladnikow jak bialko genetycznie modyfikowanej soi, emulgator E472c, guma guar, glutaminian sodu, guanylan disodowy, inozynian disodowy, izoaskorbinian sodu. :-)

Postanowila troche poleniuchowac w kojacych niebieskosciach i blekitach jej swiezej poscieli raczac oczeta blekitem nieba widocznym za czysta szyba umytego okna. Okno trzeba bedzie znow umyc, bo kon szybe polizal chcac sie dostac do swojej ukochanej Pani. Zostal slad konskiego jezora na szybie.

Zwierzaki wchodza Indiance na glowe. Trzeba to ukrocic, gdyz potlukly wiele ladnych doniczek i skrzynek. Pora zbudowac solidne ogrodzenie wokol domu.

Indianka sie wyprowadzila

Indianka sie wyprowadzila z sypiacej sie sypialni.
Juz dawno miala na to ochote. 

Wprowadzila sie do gabinetu z oknem wychodzacym na bocianie gniazdo. Tu tez ma wygodne lozko, z ta roznica, ze nie sypie jej sie tynk na glowe. Ulga! Irytacja dziura w suficie minela. Czego oczy nie widza - tego sercu nie zal... ;)

Indianka

sobota, 6 września 2014

Aniol?

W bibliotece pojawilo sie nowe zjawisko. Ma anielski glos. Jest piekna, zgrabna i mlodziutka. Po poludniu stwierdzila ze zostala tam zatrudniona od wrzesnia. Nie przedstawila sie wczesniej ani nikt jej nie przedstawial jako nowa pracownice.
Swoj kontakt z Indianka zaczela rano od pomowienia, ze rzekomo Indianka zepsula drukarke na ktorej nie drukowala. Zirytowalo Indianke to bezczelne pomowienie. Indianka w sumie od 3 miesiecy nie drukowala w swietlicy, za to Krycha tak. Ostatnio drukowaly dzieci zdjecia z wakacji w formacie A4. Od tamtej pory drukarka nie dziala. Dziewucha o anielskim glosie z mety pomowila Indianke. Z cala pewnoscia nie jest aniolem...

piątek, 5 września 2014

Znuzona komputerem

Indianka znuzona codzienna wielogodzinna praca na komputerze. Trzeba skrocic ten czas. Zbyt to nuzace i sily wysysajace. Szkoda tez slonecznych porankow na sleczenie przed komputerem. Warto je poswiecic na wysprzatanie gabinetu. Brakuje na to czasu. Na wszystko brakuje czasu.

Lato pod znakiem prawa

Zamiast zajmować się ogrodem i domem, Indianka musi poświęcać mnóstwo czasu na obronę przed nikczemnikami.
Robi to, bo nie ma wyjścia. Nikt tego za nią nie zrobi. Za to rozwinęła się korespondencyjnie. 
Produkuje coraz większe ilości pism. Ciągle nie ma końca. Zawdzięcza to nikczemnikom.
Oni ją zmuszają, by zamiast zajmować się tym czym lubi, czyli roślinami i zwierzętami - ryła w kodeksach.
Wypracowała sobie dzięki temu nowy styl życia. Rano karmi zwierzęta i doi kozy. Potem pracuje na komputerze w świetlicy. Wieczorem znowu karmi zwierzęta i robi sobie obiadokolację, czasem wytwarza jogurt lub ser. 

Indianka

Nierowne traktowanie przez policje


Wczoraj Indianke przesluchal dzielnicowy Piotr Kacprzyk w sprawie wykroczen zgloszonych przez Indianke 2 miesiace temu.(!)
Milo, ze sie w ogole tym zajal. Az dziw.

Natomiast na donos sasiada Wąsa na Indianke policja w pol godziny przyjechala do Indianki z gotowym mandatem, jeszcze zanim zdazyla ja przepytac.

Pan dzielnicowy po rzekomym urlopie (dwumiesiecznym???) w pierwszej kolejnosci zabral sie za przesluchanie Indianki w sprawie tego donosu sasiada. Zrobil to kilka dni temu.
Sasiad jest bratem policjanta. Widac rodzinom policjantow przysluguja szczegolne wzgledy i tryb przyspieszony w procedowaniu spraw z ich wnioskow.

Indianka

środa, 3 września 2014

Indianka sie wyprowadza!

Indianka ma dosc sypiacego sie do lozka sufitu! 
Dosc szykan w Internecie i we wsi!
Indianka sie wyprowadza.

Indianka

wtorek, 2 września 2014

Więcej ulubionych wykonawców Indianki :)

Best Of Bob Marley

 

Phil Collins Greatest Hits FULL ALBUM

 
Queen
 

The Beatles '20 Greatest Hits' ( US Version! )

 

Ulubiona muzyka Indianki

Roxett cały album
Robbie Williams - najlepsze piosenki

Interesujące filmy:

KOCHANEK LADY CHATTERLEY cały film

ZŁOTO APACZÓW - WINETOU - cały film

http://www.youtube.com/watch?v=PxHcF2yzpbI
tylko ten niemiecki w tle pasuje do Indian jak pięść do nosa :)))