Zaczął się ostatni dzień wolności wielkanocnej. W czwartek znowu do szkoły.
Dzisiaj gdy nadejdzie rano muszę się ogarnąć z zaległościami rozmaitymi. Koniec łażenia po mieście. Przynajmniej na jakiś czas. Trzeba ponadrabiać to i tamto. Pomieszkać trochę na stancji. Zaimplementować kolejne kroczki. Niech to będzie choć jeden kroczek dziennie - ale niech będzie.
Im więcej kroczków uda mi się zrobić, tym bardziej urośnie moje morale i odbuduje się moja równowaga psychiczna po ogromie krzywd mi wyrządzonych przez wójta i współpracujących z nim terrorystów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!