W kuchni nareszcie pojawił się stolik. Miał być duży stół na kilka osób, ale ostatecznie wstawiono mały, taki na jedną, maksimum dwie osoby. W sumie dla mnie wystarczy.
Reszta najemców chyba jada w pokojach.
Ale fajnie byłoby czasem zjeść razem przy wspólnym stole. Myślę, że jakby stał tu duży stół to by zachęcił lokatorów do jedzenia obiadów w kuchni.
Zrobiłam tu małe porządki: pochowałam wszystkie garnki do szafki. Umyłam stół i parapet. Ustawiłam kwiaty i dekoracje na parapecie. Zrobiło się przyjemniej.
Jest wielkanoc a ty się mobilizujesz do robienia obiadu? Jak nie ma stołu to ty mieszkasz w jakiejś ruderze? Drogo płacisz?
OdpowiedzUsuń