czwartek, 2 lipca 2020

USTAWA O OCHRONIE ZWIERZĄT NARZĘDZIEM DO OKRADANIA WŁAŚCICIELI


USTAWA O OCHRONIE ZWIERZĄT NARZĘDZIEM DO OKRADANIA WŁAŚCICIELI

"Ustawa o Ochronie Zwierząt"  jest wykorzystywana przez zorganizowane grupy przestępcze do przejmowania nieruchomości i cennego inwentarza, oraz do wyłudzania ogromnych kwot pieniędzy idących w dziesiątki i setki tysięcy złotych za pozorowane leczenie zwierząt, oraz za ich hotelowanie wbrew woli właściciela i na jego koszt poza jego posesją. Dodajmy, że chodzi tu o hotelowanie po drastycznie zawyżonych cenach i inne wymuszone usługi, za które jest obciążany właściciel, często niezamożny właściciel.

Do tego ta drastyczna "Ustawa o Ochronie Zwierząt", a w rzeczy samej "Ustawa Plądrująca Gospodarstwa" nakłada na właścicieli zwierząt gigantyczne kary grzywny w wysokości 100.000 złotych, za domniemane, naciągane, rzekome znęcanie się, gdzie za znęcanie jest uznawane wszystko, co przyjdzie do głowy cwanej paniusi z fundacji pseudo pro zwierzęcej, w tym czynności, które znęcaniem nie są, lub czyny fałszywie przypisywane właścicielowi przez oszustki z fundacji pseudo pro zwierzęcych celowo pomawiające właścicieli dla zysku.

Dlatego wnoszę, o wprowadzenie zakazu wywożenia zwierząt właścicielskich bez zgody właściciela, oraz zakaz włamywania się do mieszkań i na posesje celem pozorowanego ratowania zwierząt, a w rzeczywistości kradzieży zwierząt właścicielskich dla korzyści majątkowych i finansowych.

Fundacje zarabiają na grabieży zwierząt, są przez to mocno zmotywowane do wywiezienia każdego właścicielskiego zwierzęcia w miejscu ich  tzw. interwencji. Ataki na właścicieli odbywają się na podstawie pomówień wyssanych z palca. Rzadko kiedy wywóz zwierzęcia jest zasadny, a zwłaszcza wszystkich znajdujących się na farmie, mimo to, podczas najazdów na gospodarstwa wywożone są hurtowe ilości zwierząt bez względu na ich stan zdrowia, bez względu na brak podstaw do wywożenia.

Postuluję, by gmina ustawowo była zobowiązana do pomocy w pierwszej kolejności właścicielowi zwierzęcia mieszkającego na terenie danej gminy, którego zwierzęta wymagają pomocy.

Często pomoc jest zbędna, lub potrzebna niewielka, aby poprawić dobrostan zwierząt i nie ma potrzeby wywozić stada bydła do rzeźni lub na drugi koniec Polski, tym bardziej, że koszty które generują fundacje są gigantyczne i nieadekwatne do rzeczywistych kosztów utrzymania i hodowli zwierząt.

Znacznie taniej jest pomóc gospodarzowi na miejscu, np. dać karmę dla psa czy kupić mu budę, niż ładować psa w transport i wywozić do schroniska która nalicza nawet po 1500 złotych za miesiąc hotelowania.

Konieczne jest przywrócenie zakazu wywożenia zwierząt zwłaszcza bez wyroku sądowego i bez decyzji administracyjnej, bez badania zwierząt na miejscu, bez sporządzenia protokołu odbioru na miejscu w obecności gospodarza i z jego udziałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!