środa, 6 lutego 2019

Aresztowanie 6 grudnia 2018


Wnoszę o wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do policjantów, którzy nadużyli swoich uprawnień wobec mnie. Nic nie usprawiedliwia zakuwania kontuzjowanej, chorej ręki w kajdanki. Ja po tym wypadku do tej pory jestem na zwolnieniu lekarskim i ręka mnie boli.

Policjanci, którzy tego dnia mnie doprowadzali na przesłuchania, doprowadzali mnie między innymi na przesłuchanie do sprawy potrącenia mnie przez samochód, gdzie z akt sprawy wynikało, że uległam kontuzji ręki. 

Wiedząc to, że jestem kontuzjowana oraz mając ode mnie na miejscu taką informację, że uległam wypadkowi i ta ręka mnie boli, mimo wszystko nie zważając na moje dobro i na moje zdrowie zakuli moją chorą, bolesną rękę w kajdanki powodując dodatkowy ból i cierpienie.

Barbarzyńskie metody stosowane przez policję olecką wobec mnie są skandaliczne, zwłaszcza, że ta sama policja w maju 2018 roku okradła mnie ze zwierząt, swoim działaniem zwierzęta doprowadziła do śmierci na obcej farmie, a następnie fałszywie oskarżyła mnie o rzekome znęcanie się, które nigdy nie miało miejsca.

Policja olecka pastwi się nade mną psychicznie i fizycznie oraz okrada z mojego dobytku. Jestem szykanowana przez oprawców, którzy doprowadzili do śmierci stado moich zwierząt. Gdyby nie ich czynny udział w kradzieży mojego mienia, zwierzęta by nie wyjechały z mojej farmy i nadal by żyły.

W doprowadzeniu mnie brał udział policjant Adamski ten sam, który brał udział w kradzieży moich zwierząt. On był wyznaczony w tej delegacji jako wódz tej grupki, która przyjechała mnie wywieźć z mojego gospodarstwa. 

Poniżyli mnie, nie pozwolili mi się normalnie ubrać, narazili mnie na przeziębienie, zakuli chorą rękę w kajdanki, spowodowali ból i cierpienie, wsadzili z tyłu do klatki, mimo, że wewnątrz radiowozu było dość miejsca, żeby mnie posadzić z przodu i byli do eskorty oddelegowani dwaj dodatkowi policjanci.


Ja nie jestem żadnym przestępcą, żeby tak podle mnie traktować. Jestem zwykłym ciężko pracującym rolnikiem-hodowcą, który każdy dzień swojego życia poświęca zwierzętom, a policja jest od tego by chronić takie osoby, a nie je napadać, okradać, prześladować i szykanować.


Prokurator wydał nakaz aresztowania mnie 6 grudnia 2018 mimo, że nie było podstaw. Wystarczył sam nakaz doprowadzenia. Nie unikałam składania zeznań, po prostu nie miałam jak dojechać do miasta o czym informowałam policjantkę i prokuraturę. Prosiłam o wcześniejszy telefon w razie transportu abym mogła się przygotować do jazdy: odpowiednio ubrać, zabrać dowody do sprawy A wcześniej przez pół roku próbowałam złożyć zeznania do tej sprawy, ale niedopuszczano mnie do tego.

Okłamywano mnie, że sprawa o znęcanie się nad zwierzętami nie toczy się. Nie miałam wglądu w akta i nie miałam możliwości złożyć swoich zeznań i dowodów. 

Mimo, że sprawa dotyczyła mnie i moich zwierząt i mojego gospodarstwa przesłuchiwano wszystkich tylko nie mnie. Drążono głęboko i daleko, pisano do ARIMR, pisano do nadzoru budowlanego próbując znaleźć na mnie jakikolwiek haczyk, który można by było podciągnąć pod rzekome znęcanie się nad zwierzętami.

Po prostu celowo i świadomie unikano przesłuchania głównego świadka i poszkodowanej, aby dać sobie czas na wyniszczenie mojego stada. W tym czasie kiedy moje zwierzęta celowo przetrzymywano daleko ode mnie - były one poddawane rozmaitym manipulacjom i ruchom pozorowanym np. rzekomemu odrobaczaniu, kolczykowaniu, rzekomej obdukcji. Zwierzętom nie podawano wody. Zwierzęta głodzono. 

W tym czasie moje zwierzęta były trute, głodzone, wyniszczane, doprowadzane do śmierci na farmie wskazanej przez wójta, gdzie były wbrew mojej woli przetrzymywane, gdzie nie dopuszczono mnie do kontaktu z moimi zwierzętami oraz gdzie nie dopuszczono niezależnego weterynarza wskazanego przeze mnie.

PIW Olecko zalecał różne działania w stosunku do moich zwierząt jednocześnie mnie nie dopuszczając do nich, do czego obliguje go odnośna ustawa dotycząca inspekcji weterynaryjnej. PIW Olecko nie ma prawa dokonywać jakichkolwiek czynności z moimi zwierzętami bez mojego udziału. PIW Olecko złamał prawo. PIW Olecko sprowadził na moje gospodarstwo bandycką fundację, która mnie okradła, a następnie zarządził trucie i głodzenie moich zwierząt, aby doprowadzić je do stanu wyniszczenia uzasadniającego grabież moich zwierząt.

Zorganizowana grupa przestępcza, która mnie okradła I wywiozła moje zwierzęta i je wymordowała miała mnóstwo czasu na mataczenie i manipulowanie materiałem dowodowym co też uczyniła. 

Jak już zorganizowana grupa przestępcza sfabrykowała dokumentację przeciwko mnie - postawiła mi fałszywy zarzut i fałszywie oskarżyła o znęcanie się.

To są szykany zorganizowanej grupy przestępczej, która niszczy mnie jako człowieka, jako hodowcę, jako rolnika. Zorganizowana grupa przestępcza, która zniszczyła hodowlę moich owiec i kóz. Przestępcy, którzy są odpowiedzialni za śmierć stada moich zwierząt. Żądam ukarania przestępców.

16 komentarzy:

  1. Dlaczego nie pojechałaś na sprawę żeby to wszystko powiedzieć w sądzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty se możesz żądać, rusz dupe do sądu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Urzekła mnie twoja historia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś miałas okazję żądać ukarania przestępców i co dupy nie ruszyłas

    OdpowiedzUsuń
  5. Na następną rozprawę zostaniesz doprowadzona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mialas okazje powiedzieć to wszystko dziś w sądzie. Czemu nie skorzystalas?

    OdpowiedzUsuń
  7. nie rozumiecie?! ŚWIĘTA JEST CHORA!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlaczego piszesz o tym dopiero teraz? Jeśli tak bardzo chciałaś złożyć zeznania i walczyć o swoje to dzisiaj był ten dzień?

    OdpowiedzUsuń
  9. Złożyłam zeznania emailowo, bo nie mogłam jechać osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  10. A od jakiego lekarza masz zwolnienie ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to od jakiego, od jedynego który mógł wystawić takie zwolnienie, od sądowego, była w Suwałkach i ma. Teraz będzie spokojna, nie dosola kary i nie grozi jej areszt przed kolejna sprawą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kodeks Karny nie przewiduje chyba takiego trybu składania zeznań.

    OdpowiedzUsuń
  13. Emaila to sobie można do koleżanki napisać a nie do sądu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozegrałaś ich niczym Hannibal albo Dariusz I Wielki :) Co tam bunt Babilonii oraz Powstanie jońskie, jedno sprytne zagranie i wrócili z niczym :) Hehe aż oślizgłe ogonki gadzin nerwowo zamerdały? ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja przez pół roku przed aresztowaniem wysłałam mnóstwo zeznań i dowodów w tej sprawie tyle, że do innych spraw z mojego zawiadomienia o kradzieży zwierząt, bo o tej sprawie nie wiedziałam, że się toczy. Ukrywano to przede mną.

    Niemniej jednak przesłałam zarówno do prokuratury jak i na policję moje zeznania i dowody do wiadomości, także mają to i widzę, że sporo zostało dołączone w aktach tej sprawy która toczy się teraz przeciwko mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Prokuratura Olecka umorzyła wszystkie sprawy z mojego zawiadomienia dotyczące napadu na mnie i kradzieży moich zwierząt.

    Prokuratura Olecka chroni lokalny układ tę klikę, która mnie okradła.

    Klika ukradła mi stado zwierząt: zdrowych i zadbanych i wyniszczyła je, a Olecka prokuratura pali głupa i chroni przestępców. To mafia. Zorganizowana grupa przestępcza działająca wspólnie i w porozumieniu celem wyrządzenia mi potwornej krzywdy.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!