środa, 24 marca 2010

Malinowa szafa

Indianka ma szafę koloru dojrzałych malin. To stara szafa, którą Indianka zastała w swoim wiejskim domu 7 lat temu i przemalowała na tenże piękny, głęboki kolor. Szafa miała wylecieć z pokoju na strych, ale ujawniła rzadką zaletę – doskonale służy jako tablica notatkowa. Indianka kredą zapisuje na szafie rzeczy do zrobienia i pamiętania.
Jeden bok szafy już cały pokryty napisami. W ten sposób Indianka próbuje lepiej zorganizować sobie tydzień.
 
No, licznik przeprogramowany na dwie taryfy.

2 komentarze:

  1. To już dużo do przodu a u nas tymczasem bojler się rozszczelnił i kapie, kapie, kapie ale może domowy spec naprawi

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja właśnie kupiłam jeden używany, ponoć sprawny - okaże się po zainstalowaniu czy coś mu przypadkiem nie kapie... :)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!