sobota, 6 marca 2010

Pan KRUS

Wczoraj był pan KRUS. Spisał protokół, porobił foto i pojechał. Nie chciał podwieźć Indiance butli z gazem ani podrzucić ją do Olecka. Podsunął też oświadczenie do podpisania, którego treści sam nie rozumiał i nie umiał Indiance wytłumaczyć o co w nim chodzi, a że było ono pod odpowiedzialnością karną, więc Indianka go na wszelki wypadek nie podpisała.

Wcześniej tego dnia Indianka dotarła się z Gumisiem po burzliwej wymianie zdań i Gumiś się ładnie wciąga do nowych zadań. Dziś targał chrust z pola pod dom i rąbał go na kawałki. Wczoraj miał pokazane, jak robić obrządek wokół indiańskiej zwierzyny. W piecu napalone i ciepło w chałupie znowu. Piec dobrze grzeje, a nawet podgotowuje lub gotuje potrawy. Gaz przywieziony i można gotować lub dogotowywać posiłki takoż. Indianka zrobiła pożywny obiad. Wczoraj z Gumisiem przemeblowała jego pokój i Gumiś śpi na jednoosobowym łóżku wokół otoczony nowymi komodami i regałami. Szczęściarz dostał pokój z TV i łazienkę z wanną.

1 komentarz:

  1. widzę,że codziennie idzie ku lepszemu trzymam kciuki, choć pewnie wolałbyś konkretną pomoc :)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!