wtorek, 12 grudnia 2017

Wysiłek psychofizyczny

Indianka jest operatywna, ale wrodzona wrażliwość powoduje, że doprowadzenie interesu do szczęśliwego finału, wyczerpuje ją psychicznie i fizycznie.

Na polu stoi rząd świeżutkich sianokiszonek,
a pod domem leży sterta drewna opałowego.
Sukces gospodarczy: kolejna partia paszy zimowej sprowadzona na gospodarstwo i partia opału zwieziona pod dom. Dzień organizacyjnie i towarowo udany.

Teraz Indii leży wyczerpana i regeneruje siły.
Napięcie z niej powoli schodzi.
Brzuszek trochę boli i kręci się lekko w głowie.
Ogólnie nadal osłabiona obfitą menstruacją.

1 komentarz:

  1. Na to wszystko jest już za późno. Oddaj się lepiej przyjemnościom, bo długo ich nie zaznasz. Nie ma wątpliwości, że zostaniesz na obserwacji dłużej, do ubezwłasnowolnienia, potem będą Cię leczyć. Życzę Ci, aby efekty były szybkie i trwałe.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!