sobota, 22 listopada 2014

Piekna brama


Tutaj widoczna z herbem... ;)

Wejscie do komnaty Indianki ;)

O, tu - przez te biale drewniane drzwi posrodku budynku Indianka wchodzila do palacu i na pietro do swojej pieknej komnaty... ;)

Palac Indianki ;)

Fragment bramy palacowej

Brama


Lukowa brama do palacu Indianki... ;)

Zabytkowy spichlerz...


... w pelnej krasie... ;)

Staw

Starodawny spichlerz

Tedy Indianka chodzila do palacu do swojej komnaty... ;)

Stajnia

Stajnia w Galinach


Tutaj tylko jedna ze stajen...
Dalej jest taka wielka stajnia z duzymi boxami i roslymi konmi sportowymi w derkach ;)
Konie Indianki od malego hartowane calymi dniami na swiezym powietrzu nie wiedza co to derka ;)

Folwark Galiny

Na wprost Gospoda Galiny... ;)

Palac i folwark Galiny

Indianka miala przyjemnosc zwiedzic rozlegly kompleks palacowo - folwarczny w Galinach pod Bartoszycami... ;)

Tu Indianka byla ;)


No, zgadnijcie gdzie krolewna Indianka byla w czwartek i piatek? ;)))
Przemierzyla stopem w sumie okolo 400km.
Po drodze spotkala wielu wspanialych, bardzo zyczliwych i pomocnych kierowcow, ktorzy w sumie podwiezli ja niemal pod rancho :)

Mnostwo swiatla

W komnacie bylo mnostwo swiatla w cieplej tonacji... ;)

Ladna lazienka...


...i z gniazdkiem na golarke lub suszarke, choc suszarka do wlosow jest tam obok na scianie zamontowana na stale... ;)

Gustowna toaletka


Gustowna toaletka w czystej lazience.
Krycha o takiej slicznej lazience moze tylko pomarzyc... ;)
Na wyposazeniu lazienki jest tez suszarka do wlosow.
No i uwaga uwaga - gniazdko na golarke :)
U Krychy w swietlicy w toaletach tez sa gniazdka, ale tylko do podlaczania piekarnikow... ;)))

Goracy prysznic


Indianka z luboscia wziela goracy prysznic i umyla wlosy...
Po calym dniu podrozy stopem - goraca, relaksujaca kapiel byla zbawienna... :) Zrobila stopem okolo 200km w jedna strone. Ale warto bylo :)

Indianka

piątek, 21 listopada 2014

Nocna lokatorka


Noca niespodziewanie zjawila sie dodatkowa lokatorka.
Zajela te oto lozko.
Pani Marzenka jest taka sama silaczka jak Indianka.
Ma te same problemy co Indianka z lokalna korupcyjna holota, takie same przeboje i doswiadczenia.
Warto zaprzyjaznic sie i trzymac sie razem. W kupie razniej.


Indianka

Odbiornik TV

Tego wynalazku Indianka nie umiala wlaczyc.
Od lat nie oglada tv z powodu oglupiajacej propagandy stosowanej przez niemieckie, polskojezyczne media w Polsce.
Indianka jest Polka i by chciala ogladac polskie wiadomosci i programy a nie polskojezyczna zaklamana propagande dla lemingow odmozdzonych. Niestety, nie ma polskich mediow wiec szkoda oczow i uszow na te debilna sieczke polityczna ktora ma na celu urobienie publiki pod patologie stosowane przez wladze pseudopolskie. Ta propaganda wmawia ludziom, ze musza sie godzic na chujowe zycie we wlasnym kraju.
Oglupiony narodek nie reaguje gdy jest ewidentnie robiony w chuja przez pseudopolskie wladze, bo przez lata jest faszerowany propaganda ktora mu wmawia ze musi akceptowac kazdy wciskany mu przez legislatorow syf.

Indianka

Mini barek i kawiarka

W pokoju Indianki jest tez mini barek i czajnik elektryczny aby Indianka mogla zaspokoic pragnienie i napic sie goracego napoju w razie potrzeby.
Sa tez - uwaga Krycha ucz sie do czego sluza gniazdka elektryczne - gniazdka elektryczne ktorymi mozna podladowac komorki i tablety... ;)))
Co cenniejsze, po komnacie nie lata zaden durny troll ktory psuje laptopy... ;)))))))
Indianka odstresowala sie ;)

Loze godne Indianki

Czyste, cieple, niesamowicie wygodne ;)
Loze w sam raz dla krolewny Indianki... ;)
Klekajta narody! Hej! ;)))

Komnata Indianki

A oto komnata godna zacnej Indianki... ;)
Gnijcie watroby zawistnikow ;)))
Hej! :))))

Indianka

Konferencja ekologiczna

Zeby nie bylo ze tylko przyjemnosci byly udzialem uczestnikow konferencji oto sama konferencja dwudniowa nafaszerowana wykladami i prelekcjami... ;)

Umiejetne wciaganie do zabawy integracyjnej

Dziarska mlodziez umiala skutecznie wciagnac do zabawy uczestnikow konferencji... ;)

Wirujace pary... ;)


Tance ludowe

Byly tance i hulance ludowe... ;)

Fest Kapela z Kortowa

Uroczysta kolacje przy swiecach uswietnil zywiolowy zespol ludowy z Kortowa w Olsztynie.
Muzykalna mlodziez rozbawila i rozbujala towarzystwo ;)

Pieczywo czosnkowe


Ulubione pieczywo Indianki ;)

Klimatyczna gospoda ;)


Indiance bardzo sie podoba klimat miejsca i gospody... ;)
Cos dla tygryskow takich jak Indianus... ;)))

Gorace bemary


W tych gustownych, stalowych bemarach grzaly sie miesiwa i dodatki do nich... ;)
Byly smazone ryby, flaczki drobiowe, ziemniaki w mundurkach zapiekane z pieczarkami, kasza.

A to wczorajsza kolacja... ;)


Tez wysmienita byla ;)

Cos slodkiego... ;)

Indianka juz nie zmiescila... ;)

Dobra herbata nie jest zla... ;)

Indianka uwielbia herbaty smakowe, a takze klasyczne, dobrej jakosci angielskie. Tutaj z tej szkatulki najchetniej czerpala herbate waniliowa o zniewalajacym zapachu i smaku... ;)

Indianka lubi warzywa... ;)

Dla rownowagi kulinarnej mieso nalezy uzupelniac witaminami zawartymi w warzywach... ;)
Indianka uzupelnila... ;)

Indianka uwielbia mieso.... ;)


Indianka jest istota miesozerna. Zdecydowanie.
Nie trzeba tlumaczyc, ze te pieknie uformowane polmiski miesne szczegolnie kusza Indianke... ;)

Kawa czy herbata?

Indianka oczywiscie wybiera herbata... ;)

Orez do ataku na stol sniadaniowy... ;)

Pora na sniadanie, by sie dobrze wiedze prawna i proceduralna na konferencji ekologicznej przyswajalo... ;)

czwartek, 20 listopada 2014

Indianka ucztuje ;)


Nalezy sie dzidzi jak psu buda - odrobina luksusu.
Za te wszystkie przykrosci doznawane od holoty wsiowej i internetowej... ;)
A wy zazdroscie melepety... ;)

Indianka

Indianka ucztuje i fotografuje

Tu jem dzisiaj ;)))
Zazdrosccie zawistne buraki i melepety ;)))

Pozdrawiam milych i zyczliwych fanow i sympatykow Indianki :)

Indianka

Miejsca oswiecone i miejsca zacofane

Na Mazurach sa miejsca cywilizowane ustawione przychylnie do czlowieka oraz niestety miejsca koltunskie, zacofane, wypiete dupa do czlowieka.

Do miejsc oswieconych nalezy dworzec w Ketrzynie, gdzie miasto zadbalo o wygode i komunikacje podroznych. Tam nie ma zadnej zlosliwej Krychy, ktora rzuca sie jak potluczona na ludzi, bo weszli w butach na sale, wyrywa im kable z gniazdek i psuje laptopy.

W Ketrzynie na dworcu zamontowano specjalna kolumne z gniazdkami elektrycznymi dla podroznych. Kazdy moze sobie spokojnie podejsc do gniazdka i podladowac komorke lub laptop. Ba, nawet jest darmowy internet w postaci wifi. Dzialajacy, a nie atrapa.

Natomiast w Wiejskiej Swietlicy w Sokolkach ciemnota.
Debilne i nielegalne zakazy korzystania z gniazdek.

Ani nic nie mozna wydrukowac, ani podladowac. Internet wifi marnej jakosci. Praktycznie nie dziala. Atrapa. Lazienka zamknieta na klucz. Ciepla woda zakrecona. Miejsce kolczaste, nieprzyjemne, wypiete dupa do uzytkownikow.

Indianka

Wodopoj dla zwierzat


Indianka rozkopala i poszerzyla wodopoj gdy jeszcze miala sprawne nogi. Wczoraj Kamil ten poszerzony wodopoj poglebil. Mozna teraz nabierac wode wiadrem glebiej bez jej macenia. Wiadra wody trafiaja rano do matek i kur. Pozostale zwierzeta poja sie same wprost z wodopoju. Jest i woda do mycia naczyn. Jest ona czysta, gdyz zyja w niej rybki. Kamil rozni sie o niebo od lokalnego zgorzknialego, zawistnego zgrega, ktory nie pomaga, lecz zawistnie podpierdala tlumaczac swa podlosc pokretnie. Indianka musi omijac takie zaklamane, plugawe indywiduum szerokim lukiem, gdyz nienawistna gnida tylko czycha by zrobic jej, Indiance i jej zwierzetom krzywde.



Indianka

Kamyk z Ketrzyna


We wtorek przyjechal Kamyk. Zdecydowanie rozni sie on od dotychczasowych przyjezdnych przede wszystkim pozytywnym, optymistycznym nastawieniem ktore nie znika po zetknieciu sie z realiami wsi. Kamyk odznacza sie ogromnym poziomem cudownej, niespotykanej tolerancji,  ktora czyni zycie prostym i przyjemnym.

Kamyk to material na przyjaciela i przybyl na rancho jako przyjaciel. Ma bardzo dobre podejscie do zwierzat. Ma serce dla zwierzat - nie na pokaz jak inni, lecz faktycznie kocha zwierzeta.

Kamyk jest bardzo mily i uczynny wobec Indianki. Wolny od roszczen typowych dla wiekszosci przyjezdnych tutaj przyjezdzajacych wczesniej. Indianka dobrze czuje sie w jego towarzystwie.

Indianka

niedziela, 16 listopada 2014

Baranie glowy

Indianka zastanawia sie co to za baranie glowy wymozdzyly, aby urne wyborcza ustawic 10km od miejsca jej zamieszkania.
W niedziele nie jezdza nawet PKSy. Indianke boli kolano i ledwo chodzi. Chciala zaglosowac, ale niestety nie dala rady. Za daleko.
Dawniej punkt wyborczy byl blizej bo 2km od jej miejsca zamieszkania. Od dwoch lat jest urzadzany az 11km od jej wioski.

Indianka

sobota, 15 listopada 2014

Krycha zaatakowala Indianke

W piatek wieczorem, gdy swietlica opustoszala niespodziewanie Krycha rzucila sie na Indianke. Pretekstem do ataku byla odrobina piasku na podlodze kawiarenki.
''Gowna pani naniosla!" - przyczepila sie wulgarnie Krycha.
"Niczego nie nanioslam" - odrzekla spokojnie Indianka.
Rozwscieczona Krycha jak jakas nienormalna rzucila sie z pazurami na zaskoczona Indianke i zaczela ja szarpac oraz popychac.
Indianka z trudem opanowala sie, aby babie nie przylozyc. Pewnie o to swietliczance chodzilo, aby Indianke z rownowagi wyprowadzic i wezwac na nia policje. Tym razem to Indianka wezwala policje.
To niedopuszczalne co ten babsztyl w tej swietlicy wyprawia.
Najwyrazniej czuje sie bezkarna przy calkowitym poparciu dyra i poblazliwosci policji, w ktorej pracuje jej syn.
Dyr tego dnia wczesniej byl w kawiarence i ostentacyjnie powiesil nowy regulamin ktory wlasnie byl splodzil. Indianka jeszcze nie miala czasu go przeanalizowac, ale dyr powiadomil ja o swoim nowym, negatywnym wymysle pt."zakaz podlaczania laptopa lub tableta do gniazdka". O zakazie podlaczania czajnika elektrycznego dyr ani mysli. W swietlicy ma byc wygodnie swietliczance. Uzytkownicy i ich potrzeby sie nie licza. Indianka wyrazila swoj sprzeciw. Dyr sie nie przejal. Odporny. Jakas tam uboga rolniczka sie nie zgadza na ograniczenia swobody korzystania ze Swietlicy? Phi! Kto by sie przejmowal. Na pewno nie on... :-)
W tej atmosferze totalnej poblazliwosci na wszelkie jej ekscesy swietliczanka dopuscila sie ataku na Indianke. No przeciez dyr i tak jej nie zwolni, ani nawet nie upomni. Najwyzej przysle Indiance kolejne jadowite pismo pelne prawniczych pogrozek.
Czerwony beton przyspawany do koryt twardo sie trzyma RAZEM :-)

piątek, 14 listopada 2014

WNIOSEK O NIEOGRANICZANIE SWOBODNEGO DOSTĘPU DO WIEJSKIEJ ŚWIETLICY, SPRZĘTU ORAZ INTERNETU

 
Dyrektor GCK Kowale Oleckie
Karol Czerwiński
kandydat na radnego

WNIOSEK O NIEOGRANICZANIE SWOBODNEGO DOSTĘPU DO WIEJSKIEJ ŚWIETLICY, SPRZĘTU ORAZ INTERNETU
Witam, 
Pisze Pan w swoim liście do mnie, że nie ma żadnych ograniczeń w korzystaniu ze sprzętu komputerowego zgromadzonego w Wiejskiej Świetlicy w Sokółkach. Jednak faktem jest, iż dziennie na terenie Wiejskiej Świetlicy jest udostępniana przez świetliczankę zaledwie połowa zainstalowanych tutaj komputerów.To jest bezsensowna niegospodarność pana placówki i zarazem duża uciążliwość dla mieszkańców okolicznych wiosek, którzy tłoczą się w kolejkach do kilku komputerów, podczas gdy druga połowa komputerów jest zablokowana przez świetliczankę. 
Przez 3 dni w tygodniu udostępnia ona jedynie 4 komputery zgromadzone w bibliotece w Sokółkach, a przez kolejne dwa dni w tygodniu tylko 3 komputery zgromadzone w kawiarence internetowej, w części świetliczanej. Jest to rozwiązanie bezzasadne i wyjątkowo uciążliwe dla użytkowników. 
Zgromadzony tutaj sprzęt powinien być bez ograniczeń w całości udostępniany użytkownikom. Tworzenie sztucznych tłumów i wynikających z tego scysji i nieporozumień jest niedopuszczalne. Sprzęt jest dla ludzi, a nie ludzie dla sprzętu. Więcej szacunku dla użytkowników, z których podatków utrzymywana jest Wiejska Świetlica!

Natomiast wi-fi w pana placówce w Sokółkach ma bardzo słaby zasięg, ledwo kilka metrów od źródła wi-fi. W związku z tym nie ma możliwości skorzystania z wi-fi, gdy Wiejska Świetlica jest zamknięta, gdyż trzeba usiąść wewnątrz świetlicy, by złapać zasięg wi-fi, który umożliwia jakąkolwiek pracę na urządzeniu przenośnym. Nawet siedząc na dużej sali Wiejskiej Świetlicy zasięg wi-fi zanika i nie można skorzystać z tego medium. 

Dlatego powinno zostać zachowane prawo użytkowników do podłączania się z tabletami i laptopami na dużej sali. 
Używanie swoich tabletów i laptopów jest zgodne z celami istnienia lokalnego punktu PIAP jak i samej kawiarenki internetowej. 
To miejsce ma ułatwiać załatwianie spraw urzędowych przez internet, opracowywanie pism urzędowych na terenie świetlicy.
Jeśli komputery świetliczane są przez większość czasu okupowane przez dzieci grające w gry komputerowe, dorośli użytkownicy powinni mieć prawo
sporządzania pism urzędowych na swoim sprzęcie na dużej sali, gdzie jest spokój oraz mnóstwo niewykorzystanego miejsca.

Pana nowy zakaz polegający na uniemożliwieniu podłączania się ze swoim tabletem lub laptopem na sali świetliczanej nie ma nic wspólnego z troską o sprzęt użytkownika. Moim zdaniem, jest to li tylko wyraz psychopatycznej zemsty, która nie licuje ze stanowiskiem dyrektora Gminnego Centrum Kultury w Kowalach Oleckich.

Faktem jest, że pana pracownica wielokrotnie bez mojej zgody nieprawidłowo wyłączała mój laptop czym doprowadziła do jego zepsucia. Jest ona całkowicie odpowiedzialna za to uszkodzenie, gdyż jako szkolona przez pana pracownica doskonale wie, jak nie należy wyłączać delikatnej elektroniki by nie doprowadzić do jej uszkodzenia. Świadomie psuła mój laptop, aż go skutecznie zepsuła. 
Zgodnie z prawem polskim osoba, która celowo i złośliwie niszczy czyjeś mienie podlega karze. 
Nie ma pan prawa wyłączać świetliczankę od odpowiedzialności karnej jakimś durnym, bezprawnym punktem regulaminu niezgodnym z prawem polskim. Skoro zepsuła mi sprzęt - niech zapłaci za to.

Jako stała użytkowniczka pana placówki w Sokółkach, nie zgadzam się na wprowadzanie ograniczeń w dostępie do internetu.
Wnoszę o to, by wszystkie komputery znajdujące się na terenie Wiejskiej Świetlicy były jednocześnie udostępniane chętnym użytkownikom czyli wszystkie 7 sztuk, a nie tylko połowa.

Wnoszę o to, by nie zabraniać korzystania z gniazdek świetliczanych i bibliotecznych dla celów podłączania laptopa, tableta, komórki.
Skoro pana świetliczanka zużywa ogromne ilości prądu na zaparzanie sobie i swoim koleżankom kawy w bibliotece, która służy do czytania książek, a nie do parzenia kawy, to użytkownicy miejsca kultury, oświaty i rozrywki powinni mieć możliwość podłączania się ze swoim laptopem, tabletem lub komórką, które zużywają nieznaczne ilości prądu, a których funkcja i zastosowanie idealnie wpisuje się w cele społeczne funkcji i działania biblioteki i kawiarenki internetowej - znacznie bliżej, niż zaparzanie przez bibliotekarkę kawy i częstowanie nią jej koleżanek, które moim skromnym zdaniem powinna przyjmować w domu, a nie w pracy w godzinach pracy.

Postuluję także o udostępnianie wszystkich komputerów 40 godzin tygodniowo, po 8 godzin dziennie podczas otwarcia Wiejskiej Świetlicy, a nie tylko 35 godzin jak to ma miejsce obecnie.
Pana świetliczanka ma płacone za 40 godzin pracy tygodniowo i przez 40 godzin tygodniowo świetlica musi być dostępna dla użytkowników.
Pana świetliczanka i tak sprząta świetlicę w godzinach użytkowania jej przez mieszkańców (myje okna, zmywa podłogę, zamiata, wyciera kurze itp.), więc tłumaczenie, że Wiejska Świetlica jest otwarta dla użytkowników tylko 7 godzin dziennie, bo rzekomo świetliczanka przez rzekomą dodatkową ósmą godzinę zajmuje się sprzątaniem jest wyssane z palca. Ja regularnie przychodzę do Wiejskiej Świetlicy od miesięcy i zauważyłam, że świetliczanka sprząta w godzinach otwarcia Wiejskiej Świetlicy (mnie to nie przeszkadza - wolę by sprzątała w godzinach otwarcia, a nie skracała godziny otwarcia świetlicy pod pretekstem rzekomego sprzątania), więc absolutnie nie ma potrzeby urywania użytkownikom 5 godzin dostępu do internetu tygodniowo, zwłaszcza w obliczu tłumów oblegających regularnie komputery w tej Wiejskiej Świetlicy w Sokółkach.
To nie prawda, że świetliczanka musi otwierać Wiejską Świetlicę godzinę później z uwagi na rzekome poranne sprzątanie. Wysprzątane jest codziennie przed zamknięciem. Zatem Wiejska Świetlica musi być czynna i dostępna dla użytkowników 40 godzin tygodniowo.

W związku z powyższym, wnioskuję jak wyżej.

Z poważaniem,
Indianka

ps. Bardzo proszę o nie utrudnianie mi normalnego korzystania z dobrodziejstw Wiejskiej świetlicy.
Ja na prawdę nie mam czasu aby się z panem i pana świetliczanką bez końca użerać.
Stosy niezałatwionej korespondencji urzędowej piętrzą się przede mną i stokroć bardziej wolę poświęcić mój cenny czas na te sprawy, a nie na wasz durny, samozwańczy i nie liczący się z dobrem użytkowników regulamin.
Nadto dodam, iż jako osoba pozbawiona prądu w domu utrzymuję kontakt ze światem wyłącznie za pośrednictwem pana placówki.
Pana dążenia do utrudnienia mi swobodnego korzystania ze Świetlicy Wiejskiej są sprzeczne z ustawą o zapobieganiu wykluczeniu społecznemu i stricte wymierzone we mnie.
Moim zdaniem pana zakazy i ograniczenia dążą do tego, by mnie ze społeczeństwa całkowicie wykluczyć. To karygodne i woła o pomstę do Boga..

czwartek, 13 listopada 2014

Wiadomość z telefonu komórkowego ORANGE [515010038]

Indianka przeniosla sie do sypialni gdzie ulozyla sobie dwie koldry i dwa kocyki. Umyla sie w kuchni w kascie przy gorącym piecu i przy swieczkach. O wszystkie zwierzeta zadbala mimo bolesciwej nogi. INTERNETU juz nie ma ;-( Wziela sennik by choc z duchami porozmawiac skoro z zywymi nie moze. Krycha odciela Indiance kontakt żywy

Zakaz internetu na wynos

Indianke boli noga. Nie moze chodzic. Internetu sobie nie naladowala na zapas, bo Krycha nie dala sie podlaczyc.
Indianka jest chora, sama, obolala, nie ma pradu i biezacej wody, a zawistny babsztyl jeszcze jej broni kontaktu ze swiatem. A jak zaslabnie jak wezwie lekarza? To trzeba miec sumienie by tak krzywdzic samotna, schorowana rolniczke. Takie bezduszne fladry jak Krycha powinny pracowac w rzezni, a nie z ludzmi i "dla ludzi".

Indianka

Czerwony beton przyspawany do zlobow

Indianka ma po dziurki w nosie skrajnie egoistycznego, obludnego, materialistycznego i wrogiego czerwonego betonu wywodzacego sie ze starej, zgnilej, zdegenerowanej nomenklatury komunistycznej.

Prosila o pomoc - nie dostala nic. Dostali inni, ktorzy tej pomocy nie potrzebowali.
Na nia zamiast udzielic jej pomocy napuszczono kontrole i zagarnieto podstepnie jej psa.
Gdy chciala psa odzyskac - napuszczono na nia policjantki z Gizycka, ktore ja bolesnie poturbowaly i doprowadzily do stanu udarowego.

Przez cale wakacje tego roku musiala walczyc o dostep do swietlicy i komputerow.

Swietliczanka zlosliwie zepsula jej laptop.
Indianka zglosila zniszczenie mienia na policji.
Teraz msciwie czerwony, zdegenerowany beton odcina jej mozliwosc do korzystania z netu na wynos i na miejscu w swietlicy na swoim tablecie.

Czerwony beton przyspawany do zlobow i profitow zabrania nawet pracy na dokumentach uzytkownikow bibliotek - dokumentach zgromadzonych na pendrivie uzytkownika.
Zabrania nawet zgrywania zdjec z komorki na pendrive!

Panie Boze! Ty to widzisz i nie grzmisz??

Niech nikt nie wazy sie glosowac na ten koltunski, negatywny, zapatrzony w siebie i swoje korzysci beton podcinajacy skrzydla innym!

Ryba psuje sie od glowy. Nie byloby takich swinskich zagran swietliczanki, gdyby nie przyzwolenie odgorne z Kowal.
Smierdzace ryby trzeba wypierdolic i wybrac na wojta i radnych ludzi dobrych, uczciwych i przyjaznych wszystkim ludziom!

Indianka

Nie ma zgody na negatywne zmiany regulaminu swietlic wiejskich


Nie zgadzam sie na negatywne zmiany w tresci regulaminow swietlic wiejskich w Gminie Kowale Oleckie.

Swietlice wiejskie powstaly ku wygodzie, rozrywce, kulturze mieszkancow gminy, a nie po to by kosztem harujacych rolnikow stworzyc cieple i latwe posadki dla pan swietliczanek.

Skoro swietliczankom wolno grzac sobie wode na kawe i wypiekac ciasta na pradzie bibliotecznym (regulamin tego nie zabrania) to tym bardziej uzytkownikom swietlic czyli doroslym i dzieciom wolno podlaczac laptopy i tablety oraz komorki na swietlicy, gdy maja taka potrzebe, zwlaszcza gdy komputery swietliczane sa zajete.

Skoro takiej pani Krysi wolno jesc w bibliotece i parzyc kawe lub herbate - uzytkownicy bibliotek i swietlic wiejskich musza miec takie same prawa.

Swietlica jest finansowana z naszych podatkow ku naszej wygodzie, rozrywce i potrzebom, a nie po to by bylo wygodnie
i latwo pani Krysi i by czerpala ze swietlicy zyski w postaci latwej gwarantowanej pensji 1300 zl miesiecznie jednoczesnie ograniczajac uzytkownikom swobodny dostep do swietlicy i mediow w niej udostepnianych statutowo mieszkancom wsi.

Uzytkownicy swietlic to podmioty, a nie przedmioty.
Swietliczanka pelni role sluzebna wobec uzytkownikow i powinna ich szanowac i o nich dbac, by czuli sie w swietlicy dobrze i by mieli nieograniczony sztucznie dostep do mediow i sprzetu w niej zawartego. Jesli zatrudniona swietliczanka nie szanuje uzytkownikow i uczy dzieci arogancji i pogardy wobec innych uzytkownikow - nie powinna pracowac w swietlicy.
Taka konfliktowa osoba powinna zostac zwolniona.
Dyrektor - jej przelozony nie moze ignorowac patologicznych zachowan swietliczanki zatruwajacych zycie uzytkownikom swietlicy.

Skoro swietliczanka je i pije w swietlicy - uzytkownicy tez maja takie prawo.
Skoro swietliczanka parzy sobie codziennie, kilka razy dziennie kawe i herbate i czestuje swoje kolezanki to tym bardziej uzytkownicy maja prawo podlaczyc sobie komorke, tablet lub laptop czy zjesc sobie kanapke.

Indianka