poniedziałek, 26 listopada 2018

Korzenie porwane

U Indianki w ręku, w ramieniu, w barku - korzonki nerwowe porwane w wyniku urazu.
Ręka boli jak cholera. Środki przeciwbólowe nie pomagają. Trzy czy cztery różne spróbowała i nic to nie daje.
Ręka przechodzi ostry stan zapalny. 

niedziela, 25 listopada 2018

Droga na Cichy udrożniona

Droga na Cichy z Czukt wyrównana. Część gałęzi i chaszczy sterczących nad drogą przycięta. Jeszcze trzeba uprzątnąć składowane na poboczach gałęzie i okrzesać niektóre drzewa oraz wyciąć nadmiar chaszczy.

Pora zmobilizować gminę Kowale Oleckie od strony Czukt i udrożnić drogę wzdłuż mego gospodarstwa łączącą się z drogą gminy Świętajno i dukt konny na trasie Czukty i Cichy będzie niebawem gotowy do jazdy. Hurra! :)

Indianka

sobota, 24 listopada 2018

Kolizja drogowa tydzień temu


Tym lusterkiem dostałam...
Kierowca wjechał mi w rower, bokiem zawadził podczas mijania.
Wygiął raptownie kierownicę i koło, wcześniej walnął w plecak na bagażniku.
Mimo silnego gwałtownego szarpnięcia utrzymałam kierownicę (cud), ale uszkodził mi rękę. Właściwie obie ręce ucierpiały, ale tylko jedna potwornie boli. Druga nieznacznie pobolewa.

Nadzór hodowlany

Zwierzętami zajmujemy się wszyscy. Ja, Niemka i Ślązak. Zwierzęta mają dobrą opiekę, a dziś im przywiozłam pół tony zboża i mnóstwo innych niezbędnych rzeczy. Ja ledwo żywa z bólu, ale farma i zwierzęta są pod kontrolą.

Indianka

piątek, 23 listopada 2018

Koszmarny ból ramienia

INDIANKĘ potwornie boli ręka.
Z bólu nie może spać, a w dzień normalnie funkcjonować. Aż serce jej się kurczy z tego bólu. Ból osłabia ją i przeszywa całe ciało... 

poniedziałek, 19 listopada 2018

Prokuratura OLECKO chroni zorganizowaną grupę przestępczą

Ponad pół roku temu zorganizowana grupa przestępcza ukradła mi stado moich zwierząt wprost z podwórka, w środku nocy, w samo święto Konstytucji 3 Maja.

Wywieziono zdrowe, prawidłowo odżywione owce i kozy. Poinformowana o napadzie i grabieży oraz niehumanitarnym transporcie policja olecka nie reagowała.

Razem z młodymi ukradziono mi 50 owiec i kóz. Trzy zwierzęta padły zaraz po bestialskim transporcie w wyniku zadeptania stłoczone razem jedno na drugim jak śledzie w ciasnej przyczepce do przewozu koni.

Zrabowane zwierzęta ukryto przede mną i dokonywano na nich różnych zabiegów w wyniku których umierały.

Odmówiono mi dostępu do nich, w tym obecności podczas różnych czynności dokonywanych na moich zwierzętach w wyniku których umierały. 

Odmówiono dostępu mojego weterynarza i prawnika. Zwierzęta truto i głodzono tygodniami i miesiącami. Zamordowano mi 19 owiec i kóz. Mataczono z dokumentacją tygodniami i miesiącami. Nadal to się dzieje.

Lewicowa prokuratura w Olecku odmówiła zajęcia się przestępcami. Przez pół roku żaden prokurator olecki nie kiwnął palcem w bucie, by uratować mordowane zwierzęta. Są kolejne zgony.

Proszę o pomoc i interwencję w tej sprawie, kogoś kto jest w stanie jakoś pomóc.

Organy państwowe, które mają płacone za przestrzeganie prawa mają je w nosie. Biorą pensje za darmo. Nie robią nic w sytuacji zgłoszonego napadu, grabieży, znęcania się nad moimi zwierzętami i mordowania ich.

Izabella Redlarska
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
511945226

niedziela, 18 listopada 2018

Rodeo

Drohiczyn dziś chował się, wierzgał, stawał dęba, ale i tak go Indianka złapała i założyła mu kantar sprytnym sposobem. Dziś źrebak się oswaja z kantarem. Jutro będzie się uczył stać na uwiązie.

Co to za grzyby?




Zielona kanapka w listopadzie


18 listopada 2018, a ja wciąż jem świeże warzywa z mojego ogródka 😁

Koń w dom - Bóg w dom 😀

Spełniło się marzenie Indianki z dzieciństwa. Dom pełen zwierząt. W domu z Indianką mieszkają koty, pies i dwa konie. Cudownie 😆

Na ranczo reorganizacja

Na ranczo reorganizacja niestety nie mogę więcej napisać ponieważ nie chcę dawać pożywki idiotom z Facebooka i rewolty do spekulacji i pisania bredni na mój temat i na temat mojego gospodarstwa.

sobota, 17 listopada 2018

Maluchnikowa oszczerczyni poskarżyła się swojej ulubionej szczujni

Maluchnikowa, ta sama, która nie tak dawno orzygała mnie na Facebooku i swojej stronie firmowej imputując mi chorobę psychiczną oraz wszy, teraz lansuje się jako obrońca dębów w Cichym i zbiera 25.000 zł za wycinkę kilkunastu gałęzi.

Irytują mnie wszelkiego rodzaju panie Dulskie, osoby obłudne, hipokrytki, plotkary i oszczerczynie, więc nie omieszkałam delikatnie wytknąć jej pomówień w odniesieniu do mojej osoby.

A ta od razu poleciała do swojej ulubionej szczujni na Facebooku, gdzie jestem systemowo zwalczana od 6 lat, do czego i to okropne babsko się przykłada ze swą internetową, pseudo diagnozą i beznadziejnymi wypowiedziami.




piątek, 16 listopada 2018

Wypadek samochodowy

Samochód potrącił Indiankę, gdy wracała na rowerze z Olecka.
Kierowca odwiózł ją do domu.
Jak kierowca zapłaci za uszkodzenia, które spowodował, Indianka nie zawiadomi policji.

Brunhilda mówi, że powinien był napisać oświadczenie, że pokryje straty.
A może powinien był zapłacić od razu, za zniszczone mienie?

środa, 14 listopada 2018

wtorek, 13 listopada 2018

Kolejne padnięcie w ukradzionym mi stadzie

Owce i kozy zrabowane mi przez zorganizowaną grupę przestępczą zostały wywiezione na kolejną farmę, gdzie są kolejne padnięcia. Stado przebywa od niedawna w Rogówku, gdzie padło kolejne, ukradzione mi zwierzę. Bandyci wyniszczają moje stado.

Info od powiatowego weta Salamona z PIW Olecko. 

Szmacisko z konkurencyjnej hodowli kóz dalej judzi

Jebany kurwiszon co chwila obrzyguje moją zacną osobę i hodowlę.
Ty szmato pierdolona, chciałam odnowić moje pogłowie kóz do poziomu 10 sztuk, ale ponieważ kurwo tak bardzo mnie niszczysz, odbuduję swoje stado do poziomu 50-100 sztuk.

Przyznam, że trochę się martwię o zwierzaki pani Izabeli. Pokazała jakis środek do odrobaczania, ale sama nie pamięta co to jest. Na pewno nie Biomectin, jak napisała w komentarzu, gdyż Biomectin to po prostu iwermektyna, roztwór DO WSTRZYKIWAŃ, czyli iniekcji (podskórnych), bezbarwny (wiem, bo mam). Druga "propozycja" pani Izabeli to Systamex, czyli oxfendazol, zawiesina doustna, przeznaczony dla owiec, koni, świń i lisów hodowlanych, ale nie wiem nawet, czy ten lek w ogóle jest jeszcze dostępny na naszym rynku. 

Jeśli pani Izabela nie wie, co to za środek, to jak może w ogóle planować odrobaczenie nim wszystkich swoich zwierząt?! Niektóre środki są np. zabójcze dla psów (ja tu nie będę robić wykładu na ten temat, choć mogłabym). Po kolorze zawiesiny sądziłam, że może to Valbazen, powszechnie sprzedawany przez weterynarzy dla kóz i owiec, ale nigdy w życiu po samym wyglądzie zawiesiny w słoiku nie odważyłabym się stwierdzić, że "to jest to" i - co gorsza - "nakarmić" tym różne gatunki zwierząt. A co z dawkowaniem? Opakowanie zastępcze, pamięć nietęga...

Mam w domu zarówno Valbazen, jak Biomectin. Używam też eprynomektyny (środek typu spot-on, bez karencji na mleko), jest świetna, tylko u kóz potrzeba użyć przynajmniej dwukrotnej dawki (ulotka jest instrukcją stosowania leku u bydła). Żaden z tych środków, prócz albendazolu, nie nadaje się dla psów/kotów. Każdy z tych środków ma oryginalne opakowanie z terminem ważności. Pytanie: co ma w słoiku pani Izabela i co ma W GŁOWIE przede wszystkim. Jak może napisać "to chyba Biomectin", skoro trzy minuty zajmuje sprawdzenie w internecie jak wygląda Biomectin, co to jest i dla kogo?! Równie dobrze w tym słoiku może być klej do obuwia, kto by tam pamiętał.

Koza Bez Powroza


K.Bosak ucina kłamliwą narrację o Marszu Niepodległości

Zbrodnie Sądowe i Fakty Tomasz Rutkowski