Żadne zwierzę w agonii nie było tu porzucone bez opieki i nie było żadnego zwierzęcia w agonii zwłaszcza w dniu napadu fundacji Molosy Adopcje.
Żadne zwierzę nie zostało zbadane na terenie gospodarstwa przez PIW Olecko czy fundację Molosy Adopcje.
W ciemno, bez badania, wywieźli zdrowe, dobrze odżywione zwierzęta.
To kradzież była, a nie interwencja.
Zdrowiu i życiu moich zwierząt zagraża fundacja Molosy Adopcje i PIW Olecko, które swoim rabunkiem moich zwierząt doprowadzili do zgonu co najmniej 5 owiec.
Owce by żyły, gdyby moje stado nie zostało zaatakowane przez tych bandytów. Szczęśliwie przezimowały zimę, nastała wiosna, trawa już rosła, były zapasy siana, dostęp do czystej wody. Nic złego tu się nie działo.
Zło wdarło się razem z łachudrami z fundacji, PIW Olecko i komendy.
To ci bandyci są odpowiedzialni za śmierć owiec.
Konie moje tu nie stoją, tylko swobodnie się przemieszczają po całym terenie mojego gospodarstwa, gdzie mają trawę i wodę.
Są zdrowe, dobrze odżywione, w znakomitej kondycji.
Kopyta ostrugane.
Szukam trenera do ich jeżdżenia.
|