sobota, 22 czerwca 2024

Kolejny wyczyn chorowitej

Kolejny wyczyn za obolałą pacjentką.
Tym razem podjechałam w jedną stronę autobusem.
Niestety i tak musiałam nieść 4 ciężkie kartony z powrotem aż kilkaset metrów.

Teraz filiżanka zielonej herbaty i odpoczynek.
Jeszcze po przerwie spróbuję się zmobilizować, ale tym razem wezmę wózek.

3 komentarze:

  1. Szczęść Boże ale dlaczego tak się śpieszysz. Przecież jest jeszcze tydzień czerwca?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chcę zostawić pakowania na ostatnią chwilę, bo to zajmuje dużo czasu zwłaszcza gdy chcesz wszystko zmieścić za jednym razem.

    Ponadto gdy wyprowadzałam się z Włocławka to się rozchorowałam w tym samym czasie co musiałam się pakować i było mi bardzo ciężko to wszystko ogarnąć. Teraz też nie jestem zdrowa, a może mi się pogorszyć i utknę tutaj.

    A wtedy we Włocławku miałam zawał i pogotowie odmówiło mi udzielenia pomocy bo nie pozwoliłam im się badać na covida, więc czułam się fatalnie podczas wyprowadzki i podróży.

    OdpowiedzUsuń
  3. Udar mózgu czy zawał. Bolała mnie koszmarnie głowa, kręciło mi się w głowie i miałam nieznośne zawroty i taką mgłę mózgową.
    Źle się czułam, w tym kłuło mnie serce.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!