wtorek, 25 czerwca 2024

Dzień męczący i jałowy

Jestem jeszcze chora, osłabiona, przymulona. Rano poszłam zrobić drugie, poszerzone badanie krwi, bo poprzednio złe wyniki wyszły. Dzisiaj wyszły jeszcze gorsze. 😓

Potem pojechałam na uczelnię oddać na grafikę inżynierską teczkę z moimi pracami i uzupełnić braki. Przez wizytę u lekarza spóźniłam się pół godziny. Gdy przyszłam, studenci rozłożeni ze swoimi pracami rysowali w najlepsze będąc dobrze poinstruowani co i jak wykonać. Mnie oczywiście jak zwykle prowadząca odmówiła objaśnień.

Siedziałam bezczynnie irytując się coraz bardziej, że wykładowczyni celowo robi tak, abym przedmiotu nie zaliczyła. W końcu poszłam poprosiłam o pomoc pana pro-rektora. Próbował pomóc, nakłonić ją by udzieliła wskazówek, ale prowadząca stanęła okoniem i odmówiła.

Także straciłam tylko zdrowie i czas na daremno. Jedną pracę zaczęłam robić - taką którą jestem w stanie zrobić samodzielnie. Narysowałam drzewo iglaste. Liściastego nie zdążyłam.

Odradzam starszym osobom studiowania na tym wydziale. Wiele przykrości tu was może spotkać z racji waszego wieku. Jestem tego żywym przykładem. 😢 Szkoda zdrowia. 😓

Gwoli ścisłości to później inna pani profesor zaprosiła mnie dziś przez TEAMSa na odrabianie zaległości, ale za późno dostałam wiadomość i minęłyśmy się. Szkoda, bo z nią czas bym dobrze spożytkowała.

Jedna pani z dziekanatu wychodząc z pracy korytarzem życzyła mi dobrze. To było miłe, budujące i zaskakujące. Powiedziała, że bardzo wierzy we mnie, że mi się uda wszystko pozaliczać. 😍 Oby była dobrym prorokiem. ❤

Szkoda roku studiowania. Szkoda roku mojego życia, którego nie za dużo mi zostało. Szkoda mnie.

Muszę się zmobilizować ostatkami sił i zaliczyć ile dam radę. Przynajmniej spróbować.

Po powrocie na osiedle odebrałam wyniki, list i myszkę. Wróciłam na stancję i zaczęłam porządkować informacje uczelniane. Myszka wydajnie mi to usprawniła.

Wypisałam sobie i innym studentom wszystkie terminy egzaminów. Potem zaczęłam robić notatki na jutrzejszy egzamin.

W ciągu dnia nieoczekiwanie dostałam życzliwe wiadomości od niektórych studentów na priv. Zdziwiłam się. 👀

Pod wieczór zgłodniałam. Poszłam sobie obiad odgrzać i poesemesować z bratem który przysłał mi sporo debilnych, chamskich smsów, które wymagały ostrej riposty i sprowadzenia gada do ziemi gdzie jego miejsce. Tak mu odpisałam, że go zamurowało. Wdeptałam gada w ziemię. Zamilkł. Gadziny trzeba trzymać krótko przy szyjce.

Gdy wróciłam do pokoju to już śpiąca się zrobiłam. Niestety nie zdążyłam wszystkiego powtórzyć przed egzaminem z podstaw zarządzania. Może jutro o świcie się obudzę i doczytam. Teraz już zasypiam.

7 komentarzy:

  1. Brat jest gadem dla ciebie? Masz rację wszelkie płazy lub gady trzeba krótko trzymać przy szyjce nawet jeśli to rodzina . Szczęść Boże i żebyś miała jak najwięcej myszek dzięki czemu laptop będzie śmigać jak Lewandowski przy rzucie karnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Zaatakował mnie zdradziecko i chamsko niczym prawdziwy gad typu jaszczur z Komodo. Nie dość, że brutalny to jeszcze jadowity i atakuje znienacka. Wstyd.

      Usuń
    2. Wstyd że masz takiego brata. Jaszczur w dodatku. A co na to twoi rodzice?

      Usuń
  2. Należy docenić, że zamiast wypoczywać w łóżku zdobyłam się na heroiczny wysiłek by zawieźć teczkę z pracami na uczelnię i próbowałam uzupełnić prace na miejscu pod okiem pani profesor.

    OdpowiedzUsuń
  3. Które parametry masz nieprawidłowe i jak bardzo odbiegają od normy? Trochę się znam na tym, może coś podpowiem. Lekarze niestety bagatelizują niektóre sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze te zdane egzaminy można przenieść na inną uczelnię. We Wrocławiu mają architekturę krajobrazu, a to w ogóle fajne miasto.

    Nie lubisz swojej rodziny??

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!