Policja wie, gdzie mieszkam w Olsztynie, ponieważ kobieta udająca przyjaciółkę doniosła na mnie.
Aby pozbyć się mnie z wynajętego mi i opłaconego przeze mnie mieszkania, sprowadziła do mnie policję.
Policja olsztyńska tutaj przyszła i spisała moje dane oraz sprawdziła mnie w systemie czy jestem poszukiwana. Przyszli i wyszli.
Policjanci powiedzieli, że właściciele kamienicy nie mają prawa mnie wyrzucić ani wchodzić mi do mieszkania. Doradzili by złożyć doniesienie na nich w związku z ich nękaniem mnie w miejscu zamieszkania.
Aby pozbyć się mnie z wynajętego mi i opłaconego przeze mnie mieszkania, sprowadziła do mnie policję.
Policja olsztyńska tutaj przyszła i spisała moje dane oraz sprawdziła mnie w systemie czy jestem poszukiwana. Przyszli i wyszli.
Policjanci powiedzieli, że właściciele kamienicy nie mają prawa mnie wyrzucić ani wchodzić mi do mieszkania. Doradzili by złożyć doniesienie na nich w związku z ich nękaniem mnie w miejscu zamieszkania.
To znaczy że będziesz w tym mieszkaniu mieszkać i we wrześniu?
OdpowiedzUsuńNie, nie chcę tu mieszkać. Nie chcę mieć nic wspólnego z tymi fałszywymi intrygantami i podpierdalaczami. Gdy myślę o nich, o tym jak mnie tutaj traktują i co mi zrobili, to zbiera mi się na wymioty. Nie zasługują na to, bym u nich mieszkała i dawała im zarobić na sobie, ani bym tyrała u nich za darmola.
OdpowiedzUsuńMieszkanie opłaciłam im do 1 września włącznie i tego dnia mam zamiar je zwolnić.
Ja szukam bezpiecznego miejsca gdzie w spokoju będę mogła się uczyć i normalnie bez stresu funkcjonować. Ich miejsce nie spełnia tego kryterium.
OdpowiedzUsuńJa tutaj niepotrzebnie się wprowadziłam zwiedziona ich obietnicami bez pokrycia.
OdpowiedzUsuńMiało być fajnie i miło, a jest chujowo.
Chcę jak najszybciej opuścić tę chujnię
OdpowiedzUsuńTutaj są włamania, kradzieże, co kilka dni przyjeżdża radiowóz, wczoraj też, bo oni są zbyt skąpi by zatrudnić dozorcę i uczciwie go opłacać oraz założyć porządny monitoring. Po prostu syf, kiła i mogiła.
Ojej to już koniec bloga tego tutaj? Indianko żyjesz?
OdpowiedzUsuńŻyję, ale cierpię 😢
OdpowiedzUsuń