sobota, 10 października 2020

Strój do sądu

Postanowiłam się elegancko ubrać do sądu by nadać sprawie o konie, która właśnie ruszyła, odpowiednią oprawę graficzną. Dzień wcześniej wykąpałam się przy piecu w domu i umyłam głowę. Rano w dzień sądu wyruszyłam na rowerze w bordowych spodniach usianych bordowymi cekinami, w butach bordowych typu trzewiki retro na wysokim obcasie, w bordowej skórze i białej bluzce ze stójką i falbanką. Założyłam nawet stanik tego dnia - pił mnie jak cholera, ale cycki prezentowały się godnie na wysokim poziomie.

8 komentarzy:

  1. Dałabyś zdjęcia tego stroju.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tu się zastanawiać, dawaj fotki niech się zamkną ci co nie wierzą w Twoją elegancję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam czasu i ochoty tracić czasu na duperele. Mam ważniejsze sprawy na głowie w tej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  4. To co normalnie staniku nie nosisz na codzień? A co z majtkami nosisz też czy tylko od święta ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Staniku nie noszę normalnie. Po co? Do ogrodu? Bez sensu.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!