niedziela, 25 października 2020

Palenisko w megapiecu

Gdy wróciłam z Olsztyna, okazało się, że butla z gazem jest pusta i nie mogłam nawet wody sobie na herbatę zagrzać na kuchence gazowej. 

Byłam zbyt zmęczona, żeby rozpalać w piecu, a poza tym piec nie był jeszcze gotowy aby go używać w sposób alternatywny. 

Następnego dnia zabrałam się za  czyszczenie  i przerabianie pieca.
Przerobiłam sobie palenisko w moim ogromnym piecu, tak abym mogła gotować w środku pieca, a nie na piecu, ponieważ piec jest ogromny i zużywa ogromne ilości drewna.

Wyniosłam z pieca dwa wiadra popiołu i ułożyłam w nim cegły w ten sposób, aby utworzyć wewnętrzne palenisko do gotowania potraw. 

Użyłam stare części metalowe i żeliwne, które mam na gospodarstwie, aby utworzyć ruszt. 

Teraz po utworzeniu tego wewnętrznego piekarnika, mam miejsce na gotowanie trzech potraw. 

Wczoraj i przedwczoraj ugotowałam na małej ilości drewna wodę na herbatę oraz upiekłam brukiew i usmażyłam jajka. Nowe palenisko sprawdza się. 
Wystarczy odrobina papieru na rozpałkę, kilkanaście małych gałązek i kilka niewielkich gałęzi, aby ugotować posiłek. 

Jeszcze nie potrzebuję rozpalać wielkiego pieca, aby ogrzewać całe mieszkanie, bo niej jest zimno. 

W domu jest temperatura 13 stopni Celsjusza i mi to wystarczy. Jestem zahartowana.  Nie jest mi zimno. 

Póki nie marznę, nie muszę rozpalać wielkiego pieca i tracić na to czas i mnóstwo opału. Wystarczy mi, że rozpalę małe ognisko pod rusztem w piecu i ugotuję sobie na tym ruszcie posiłek. 

Po ugotowaniu potraw wewnątrz pieca jest możliwość aby ten sam piec wykorzystać do rozpalenia dużego ognia aby cały wielki piec rozgrzać.

Wystarczy pozostawić płonący na dnie paleniska ogień i dołożyć drewna na ruszt. Ułożone gałęzie i polana leżące na ruszcie zapalą się i rozgrzeją mi cały piec oraz gary z wodą stojące na piecu. 

Wewnętrzny ruszt jest łatwy do demontażu w razie potrzeby, gdybym musiała włożyć duży pniak drzewa. 

Mój mega piec służy mnie już 18 lat i daje się wykorzystywać na różne sposoby. Mój mega piec ogrzewa całe moje mieszkanie, grzeje wodę do zmywania i kąpieli oraz gotuje potrawy. 

Jest prosty i zarazem funkcjonalny. To ja go zaprojektowałam i zleciłam wykonanie. 

Po latach doposażyłam go w 3 żeliwne piekarniki i wędzarnię. 

Pierwszy piekarnik służy do pieczenia chleba, drugi do pieczenia ciasta, a trzeci do suszenia grzybów, warzyw i ziół. Jest możliwość, by trzeci piekarnik również służył do pieczenia. 

Na piecu mam też suszarkę do suszenia naczyń oraz warzyw, owoców i ziół oraz grzybów. 

Wędzarni jeszcze nie używałam, ale mam drewno pochodzące z gruszy i jabłoni i mam zamiar wykorzystać je do wędzenia mięsa, gdy je będę miała. 

W piecu jest dużo miejsca na cegły szamotowe, które utrzymują ciepło przez długie godziny. Mam stare cegły szamotowe z rozebranych pieców kaflowych i planuję je wykorzystać w tym piecu.

Myślę też o zastosowaniu fajerek na płycie pieca, aby zwiększyć ogień do gotowania potraw na piecu.

Izabella INDIANKA Redlarska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!