Napaliłam w piecu. Zjadłam pożywne śniadanie.
Jem czosnek i piję herbatę z cytryną.
Mam katar, zawalony cały nos, boli mnie gardło, w nocy dusiłam się.
Kończę pić herbatę i idę do koni.
Serce boli, osłabiona jestem, ale powoli porobię co trzeba.
Zawiadomienie na Szymurę wczoraj poszło.
Na Wiśniewskiego pójdzie jak przeczytam jego dane adresowe w aktach mojej sprawy, bo nie mam jego adresu. Krok po kroczku wszystkich oszczerców i naciągaczy dopadnę na drodze prawnej. Przetrzepię im sierściuchy tylko kłaki będą się sypać! 😂😈😈😈
Jestem w domu, w łóżku, wcześniej pracowałam na zewnątrz w ciągu dnia.
Homo lobby zhakowało mi blogera. Mam problem z obsługą tego bloga.
Nie zawsze otwierają mi się strony i przez to nie zawsze mogę odpowiedzieć na komentarz pod postem. Zatem tutaj będę odpowiadać, to znaczy w treści posta.
Jestem osłabiona, ale żyję. Za tydzień lub dwa będę zdrowa.
Staram się nie przeciążać serca. Pracuję powoli i z przerwami, bez pośpiechu.
Gdzie jesteś Indianko, jak się czujesz?
OdpowiedzUsuńZdycha faszystka
UsuńAle jak to zhakowało, zgłoś to bloggerowi. Mi nigdy nie zhakowało.
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe filmy ze zwierzętami i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń