Ciekawe w którym i ile buli ;)))
Plus mnóstwo przestrzeni i swobody, na jej sielankowym Rancho :)
Niestety, nie cenił tego... Pyskował i był chamski oraz wulgarny wobec dobrodusznej Gospodyni :)
Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci sie ino sznur, ostał ci sie ino sznur...
Miałeś chamie złoty róg, teraz ostał ci się jeno smut ;)))
"U Indianki spanko i mieszkanko plus wyżywionko miał darmo."
OdpowiedzUsuńNo wlasnie. Masz zbyt dobre serce i on to wykorzystuje.
Koniec z męką Indianki. Już pasożyta na chatę nie wpuści. A juści! :)
OdpowiedzUsuńBaju,baju... :-/
OdpowiedzUsuńCo baju baju? Wiem to od niego. Tak powiedział. Ma znajomego w Olecku, który nocuje w hotelu. Może faktycznie u niego się przekimał lub obok.
UsuńBaju,baju że...Indianka już pasożyta na chatę nie wpuści :-/ trudno Nam czytelnikom w to uwierzyć :-/ Uwierz mi Indianko,doskonale rozumiem co to jest samotne życie na wsi,przez kilkanaście lat mieszkałem na Mazurskich totalnych odludziach,miałem pod opieką tylko ( lub aż ) stado koni,psy i koty :-) dlatego aż tak bardzo nie dziwię się,że jak już ten kamyk przyczłapie w Twoje progi to chcesz trochę z człowiekiem pobyć,bo ludzi ciągnie do ludzi,jest okazja do kogoś gębę otworzyć ;-) nawet jak wielu nie jest wartych znajomości z nami,zwłaszcza pasożytów,których i tak zbyt dużo kręci się przy zwierzętach i też jest bardzo trudno je odgonić,jak i tego kamyka :-/
OdpowiedzUsuń