Pomagałam mu dwa lata, utrzymywałam, ubierałam, wspierałam, pilnowałam i załatwiałam jego sprawy. Broniłam go w sądach. Jeździłam na widzenia, by nie czuł się sam. Wykonałam ciężką pracę dla wykolejeńca, aby go przywrócić dla normalnego życia.
W rewanżu wygraża mi podpaleniem, nęka mnie i prześladuje, wybił mi kilka okien, wulgarnie wyzywa i próbuje zabić... :(((
No, a policja mnie nie chroni. Oni tylko chętnie nękają mnie, gdy ktoś anonimowy donos na mnie złoży. Wtedy są i zwracają gitarę, wzywają na przesłuchania, lub fałszywie oskarżają mnie o bezzasadne wezwanie policji i zakładają sprawę w sądzie, gdy matka policjanta się na mnie rzuca. To wszechobecna patologia.
Bandyta i postkomunistyczna, zdegenerowana, skorumpowana policja są siebie warci. Taka moja ocena.
Jestem między młotem, a kowadłem. Tam w ciemności czai się groźny psychopata. Gdy znów mnie zaatakuje, dyżurny z Komendy Olecko celowo nie będzie odbierał telefonu ode mnie przez pół godziny lub dłużej. Będę musiała dzwonić na 112, by go powiadomili o kolejnym ataku. Zanim patrol dojedzie te 20 km, zajmie mu to godzinę, jak ostatnio.
W międzyczasie bandzior wedrze się do mojego domu i mnie udusi, lub spali mi dom i stajnie.
Lechia zagrożona
Boisz się? Wynajmij ochronę. Bo o ile nie jesteś świadkiem koronnym to raczej policja nie będzie Cię chroniła. I to nie tylko w pl tak jest.
OdpowiedzUsuńLU, mam zginąć, bo nie stać mnie na wynajęcie ochrony?
OdpowiedzUsuń