sobota, 13 kwietnia 2024

Donald Tusk: OSTRA dyskusja z rolnikiem - Spotkanie otwarte, Kraków


ZAJĄCZKOWSKA MIAŻDŻY MATYSIAK WS. ABORCJI!


Lewica nienawidzi dzieci polskich


https://youtu.be/DJvv8IECZBM?si=TuKr28HowXoKVesx

Śpiączka śróddzienna

Znowu mnie dopadła ta przypadłość. Położyłam się o 14.00 na drzemkę i obudziłam się dopiero o 20.00, czyli spałam ciurkiem 6 godzin. 6 godzin wyjęte z dnia to bardzo dużo. Twierdzę, że nie jestem zdrowa, a lekarze nie za bardzo umieją zdiagnozować co mi jest. 

Dramatyczna sytuacja polskich rolników!


https://youtu.be/coogOplfm0U?si=cZ4cwGpuTDh8XbO9

PRAWNIK UJAWNIŁ PRZEKRĘT $ZCZEPIONKOWY! TEN WYWIAD ZNISZCZY TUSKA I PiS?...



Miliony dla ekspertów szczekających na korzyść koncernów farmaceutycznych!

Krew z nosa

Ciekła mi obficie. Najwyraźniej jestem bardzo osłabiona, a może i chora na coś.

Zrobiłam sobie skromne zakupy spożywcze. Artykuły przecenione, ale nadal jadalne.

Zjadłam śniadanko. A teraz senność mnie dopadła, więc zdrzemnę się.

NAJPROSTSZY SPOSÓB na Siewy Pomidorów na Rozsadę ? PORÓWNANIE z siewem "...


Nagłe zaśnięcie w piątek

Gdy wróciłam w nocy z miasta byłam tak zmęczona, że nawet nie pamiętam kiedy nagle zasnęłam.

Nie wyłączyłam komórek i teraz boli mnie głowa. Całą noc była w strefie wzmożonego promieniowania. To błąd. Trzeba takich sytuacji unikać.

Akcja była

W piątek ruszyłam na miasto pozałatwiać kilka spraw i je załatwiłam. Między innymi dotarłam na Turzyn. Celem był Action Szczecin z gliną i innymi artykułami plastycznymi. Obejrzałam okolicę w której dawniej mieszkałam. Zmieniła się korzystnie. Rozwinęła. Unowocześniła. Dawny mój blok ma nową elewację. Ja za nią płaciłam w czynszu ale się jej nigdy nie doczekałam. Przed moim blokiem nadal rosną moje malwy które tam posiałam 😍 Po tylu latach 😊 Pojawił się też mikro ogródek przy bloku o który postulowałam. 😊 Ma ogrodzonko i nawet furteczkę 😍

Weszłam do kompleksu handlowego po drugiej stronie ulicy szukając  gliny i skalówki na zajęcia. Skalówki aluminiowej nie było, ale glina była 😊

Dawniej w tym miejscu był biurowiec. Potem go zburzyli i postawili Carrefour. Gdy budowali ten Carrefour to im się on zawalił. Widziałam to a bardziej słyszałam huk. A teraz jest tu galeria handlowa i gastronomiczna. Można tam zrobić zakupy i zjeść posiłek. W kompleksie znajduje się toaleta dla klientów galerii co sprawia że można tam dłużej krążyć po sklepach i wypróżnić się po zjedzeniu posiłku, umyć ręce, bo w knajpkach nie ma toalet.

piątek, 12 kwietnia 2024

Synteza czwartku

Rozmyślam o tym co mnie spotkało w czwartek na uczelni i dokonałam syntezy incydentów:

Kobieta pierwsza: "DZIEŃ ŚWIRA" - chamskie obrażanie na przedmiocie grafika inżynieryjna.

Kobieta druga: NIEUCZCIWE PRZEROBIENIE I DRASTYCZNE ZANIŻENIE OCENY ZA MOJE PRACE z przedmiotu teoria projektowania czyli fałszerstwo na moją szkodę. 

Kobieta trzecia: "BEZWARTOŚCIOWE RYSUNKI" - przyklepała w ciemno na zasadzie kolesiowstwa nieprawość tej drugiej. To ma specjalne słowo, które mi uleciało. 

Chyba o to mi chodziło: POPLECZNICTWO

Poplecznictwo – typ przestępstwa polegający na utrudnianiu bądź udaremnianiu postępowania karnego przez udzielanie sprawcy przestępstwa pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. W szczególności poplecznictwo może polegać na ukrywaniu sprawcy, tworzeniu fałszywych dowodów, zacieraniu śladów przestępstwa lub odbywaniu kary za skazanego. Jednak wskazane sposoby są tylko przykładami. Poplecznictwem może być każda czynność zmierzająca do udzielenia sprawcy przestępstwa pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej, jeżeli choćby tylko utrudniała ona postępowanie karne. Obecnie poplecznictwo jest stypizowane w art. 239 § 1 Kodeksu karnego z 1997.

Pani trzecia nie chciała mi oddać moich rysunków co można uznać za ukrywanie dowodów.

Pani trzecia dała w mojej ocenie fałszywą opinię na temat rysunków, co można uznać za tworzenie fałszywych dowodów. 

W tym przypadku na pewno występuje zjawisko KOLESIOWSTWA.

kolesiowstwo to proceder wzajemnego popierania się przez znajomych, którzy tworzą w ten sposób nieuczciwy układ zapewniający im korzyści; słowo potoczne.

Kolesiostwo, czyli umożliwianie otrzymywania stanowisk i innych przywilejów osobom, z którymi łączą kogoś stosunki koleżeńskie, nie jest bezpośrednio nielegalne. Jednakże, może prowadzić do niesprawiedliwego traktowaniabraku przejrzystości w procesach rekrutacyjnych lub awansowych. W wielu przypadkach, etyka i zasady organizacji oraz przepisy prawa pracy nakazują unikać takich praktyk.

Warto podkreślić, że uczciwośćkompetencje i zasługi powinny być głównymi kryteriami przy przydzielaniu stanowisk i awansów. Kiedy kolesiostwo prowadzi do niesprawiedliwego faworyzowania, może to negatywnie wpłynąć na pracowników i ogólną atmosferę w miejscu pracy.

KONKLUZJA: skarga do Rektora

Pani pierwsza może mnie obrażać? Uważa, że może. 

Pani druga może mi nieuczciwie przerobić i zaniżyć ocenę? - Uważa, że może.

Pani trzecia uważa, że nie musi być obiektywna i uczciwa wobec studentki? - Uważa, że może.

"POLACY, NIC SIĘ NIE STAŁO."

Nie, otóż stało się. Ucierpiała moja godność własna i poczucie sprawiedliwości.

Co ja mogę w tej sytuacji? - Mogę napisać skargę do Rektora na tego typu działania. To co mnie wczoraj spotkało kwalifikuje się już jako znieważenie, a w przypadku przerabiania oceny to już jest fałszerstwo na moją szkodę. Fałszowanie dokumentu. Pani trzecia zaś odmówiła mi prawa do uczciwej, bezstronnej oceny moich prac. Całość działań podchodzi już pod mobbing. Niech Pan Rektor się nad tym pochyli i sprawę rozwiąże.

Na prawdę, nie spodziewałam się wczoraj takiego ataku na mnie i szykan.

Staram się być zawsze grzeczna, jestem zawsze kulturalna na uczelni. Nikomu nie ubliżam. Nikogo nie zaczepiam. Nie poniżam. Ale nie wystarczyło to. Trzeba było mnie nazwać "świrem" i zaniżyć ocenę za rysunki, a na koniec przyklepać ten stan przez trzecią panią. 

Tak nie będzie. Nie będę się takim nieprawościom przyglądać biernie.

I nieważne, czy przyznają się do błędów i mnie przeproszą, czy pójdą w zaparte, że nic się nie stało - zrobię co trzeba, by chronić moją godność osobistą i moje prawo do uczciwego i przyjaznego traktowania na Uczelni. 

Ja jestem z natury spokojna i grzeczna, pokojowa, kulturalna. Ale gdy ktoś mnie tak obelżywie i podle traktuje to rodzi się we mnie wielki opór i mój dawno zakopany toporek wojenny sam z ziemi wyłazi i domaga się radykalnego przeciwdziałania. Bo na zło i upodlenie nie można się godzić. Należy dusić tę nikczemność w zarodku.

Nikogo nie zaczepiałam. Nikogo nie obrażałam. Ja przyszłam na uczelnię tylko po to, by studiować, by rozwijać się, by miło spędzać czas, by poznać fajnych ludzi i zaprzyjaźnić się z nimi, a spotykam się z czymś takim... Dla mojej własnej higieny psychicznej muszę z tym zrobić porządek.



Chwila odpoczynku

Teraz chwila odpoczynku po nużących czynnościach kuchennych, a potem będzie akcja.

Pistacjowy protest

Piątkowy poranek upływa spokojnie. Indianka zrobiła i zjadła śniadanie. Ugotowała pyszny kompot. Pozmywała naczynia. Posiekała pietruszkę do suszenia.
Indianka nie może jednak od wczoraj pozbyć się przykrych odczuć wywołanych w niej wczorajszymi zdarzeniami. Na znak protestu zmieniła pościel na świeżą pościel w kolorze pistacjowym.

Karina Bosak: Jesteśmy po to, by usuwać Jej lęk, a nie Jej dziecko!


https://youtu.be/ZduLJo7MWck?si=kfz1Et1afsBiJCh1

czwartek, 11 kwietnia 2024

Jaki plan na weekend?

Wyspać się.

Niemiłe incydenty na uczelni

Miałam dziś nie iść, bo się rano fatalnie czułam, ale zmusiłam się i pojechałam na uczelnię.

Na pierwsze zajęcia nie zdążyłam, po prostu nie wygrzebałam się z łóżka, ale poszłam na drugie i trzecie.

Wchodząc na Uczelnię, przed wejściem do budynku spotkałam wykładowczynię od grafiki inżynieryjnej. Jeszcze było dużo czasu do zajęć.

Przywitałam się i zapytałam, gdzie mamy zajęcia: czy w plenerze czy w budynku? Powiedziała, że w budynku, tam gdzie zawsze.  Weszłam do środka i poszłam do klubu poczekać na zajęcia. Gdy było 5 minut do zajęć ruszyłam korytarzami na zajęcia. Trochę mi to zajęło czasu zanim dotarłam pod drzwi, bo dwie długości bardzo długiego korytarza i wjazd windą na drugie piętro.

Okazało się, że nieprawda, że zajęcia były tam gdzie zawsze, bo wykładowczyni zabrała grupę do piwnicy. Nie zostawiła kartki w drzwiach gdzie poszła z grupą, ani starosta nie napisał info na czacie. Ja zanim dotarłam do sali tej co zawsze, to musiałam przejechać wózkiem cały długi korytarz na parterze, wjechać windą na drugie piętro, przejechać ponownie wózkiem całą długość długiego korytarza na drugim piętrze, zejść z wózkiem po schodach klatki schodowej piętro niżej, doczłapać do sali na końcu holu. Na miejscu okazało się, że ich tam nie ma. Sala zamknięta na klucz. Zanim uruchomiła mi się komórka z czatem trochę potrwało. W międzyczasie zeszłam na dół po klatce z tym wózkiem. Zapytałam pracowników, czy widzieli gdzie poszła grupa? Pan portier powiedział mi, że szła jakaś grupa do piwnicy. Do piwnicy? Gdzie do piwnicy? Które drzwi? Zdziwiłam się. Weszłam na czat zapytać, gdzie są dokładnie. Nikt mi nie odpowiedział. Poszłam ich szukać w tej piwnicy. Zaszłam zapytać do katedry Architektury Krajobrazu i okazało się, że dobrze trafiłam. Zostawiłam wózek w sekretariacie i poszłam dalej w głąb piwnicy. Tam ich znalazłam. Zanim do nich dotarłam to już było 18 minut po rozpoczęciu zajęć. Trochę się  wnerwiłam, że nie zostawili wiadomości gdzie są. 
Zapytałam: "Ciężko było zostawić wiadomość gdzie idziecie?". Odezwała się wykładowczyni, że to nie jej wina, że nikt mnie nie powiadomił. Weszłam w stojącą grupkę i zaczęłam się przysłuchiwać co tam wykładowca mówiła. Omawiała projekty wiszące na ścianach.

Na grafice był nieprzyjemny incydent. Wykładowczyni w piwnicy pokazywała nam projekty. Była różnica zdań na temat kolorów. Pani nie lubi barwy pistacjowej. Krytykowała bodajże budynki pomalowane na ten kolor, a także projekty na papierze wykonane w tej barwie. Ja akurat lubię ten kolor. Jest po prostu ładny i przyjemny. Mówiła, że projekty nie powinny być wykonane w tej barwie. Miałam odmienne zdanie. Wtedy wykładowczyni patrząc na mnie nieprzyjaźnie powiedziała pod moim adresem: "Dzień świra". Na to ja, że "obrażanie nie jest konieczne."
Wtedy zaczęła na siłę tuszować sytuację pieprząc od rzeczy, że to "cudowny film" i że "Nóż w wodzie" to też "cudowny film". Taka zmyłka i robienie dobrej miny do złej gry. Była to próba zrobienia głupka z kobiety o wielkiej inteligencji wrodzonej (mowa o mnie). Próba oczywiście spełzła na niczym. Pozostał niesmak. Temu wszystkiemu przysłuchiwali się studenci naszej grupy ćwiczeniowej. Na koniec weszliśmy na górę do sali gdzie powinnyśmy mieć zajęcia. Było trochę rysowania. Wyciągnęłam swoje przyrządy kreślarskie nowokupione, bo moje dwa wcześniejsze zestawy gdzieś mi zaginęły.

Potem w tej samej sali była teoria projektowania z drugą wykładowczynią i kolejny nieprzyjemny incydent. Zapewne zainspirowany tym pierwszym na grafice. Kobiety pracują w tej samej katedrze i zapewne się wymieniają różnymi uwagami. Ku swojemu olbrzymiemu zaskoczeniu dostałam jako jedyna ocenę niedostateczną za wykonane rysunki. W tym za rysunek, który kilka tygodni wcześniej chwaliła i pokazywała grupie na wzór. Wcześniej nie miała żadnych uwag do niego, ani innych moich rysunków.
Oddałam go jako pierwsza zaraz po zajęciach na których rysowaliśmy kilka tygodni wcześniej.

W sumie całościowo oceniła trzy różne moje rysunki i za wszystkie trzy postawiła jedną zbiorczą dwóję. Na kartce z oceną ocena była zaniżona, przerobiona. Postawiła najpierw 3, potem dołożyła minus czyli zrobiła z oceny dostatecznej - dostateczną minus, następnie napisała 2. Coś jeszcze kombinowała przy tej dwójce z dopisaniem plusa. Ostatecznie przekreśliła i zostawiła mi ocenę niedostateczną za 4,5 godziny pracy, podczas których nie miała do moich rysunków żadnych uwag i zastrzeżeń. Podczas rysowania tych rysunków nie kazała mi niczego poprawiać. Nie zwracała mi uwagi na nic. Tylko pierwszy szkic podczas rysowania kazała mi poprawić długopisem, by utrwalić rysunek. Zrobiłam to i oddałam jej go jako pierwsza. Nie miała wtedy do tego rysunku żadnych uwag. A teraz po tygodniach nagle dwója 😳 Zamurowało mnie. 🤨 Zagotowałam się w sobie. 😡

To było tak podłe, oczywiste świństwo, że miałam odruch aby porwać moje rysunki na strzępy i trzasnąć drzwiami. Z trudem się opanowałam.

Przejrzałam wszystkie rysunki pozostałych studentów i porównałam z moimi. Trzykrotnie przejrzałam. Na żadnych innych rysunkach nie było przerabiania ocen. Tylko na moim.

Ponadto co istotne, moje rysunki nie odbiegały jakością i kreatywnością od innych.
Natomiast pierwszy mój rysunek wyróżniał się korzystnie ciekawym schematem kasztanowca.

Zdruzgotana poszłam do swojej ławki. Miałam łzy w oczach za tak jawną niesprawiedliwość i nieuczciwość. I to jeszcze od opiekunki roku. Nie mogłam się skupić na rysowaniu nowej pracy. Nie widziałam sensu jej robienia. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam prowadzącej zajęcia co o tym myślę. Odwołałam się od jej oceny.

Wtedy ona poszła po swoją koleżankę z katedry która przyszła wizualnie wrogo do mnie nastawiona (miała wrogi wyraz twarzy), wyciągnęła mnie z sali i na korytarzu w ciemno popierała stanowisko tej od teorii projektowania. Nie przyniosła wszystkich w tym miernych rysunków z grupy dla porównania z moimi pracami, tylko jeden lepszy zestaw wybrany a oceniony nisko na 3 i wmawiała mi, że wszystkie moje trzy rysunki są bezwartościowe i że technika nie taka (a taką technikę wykonania podała prowadząca). Odbyła wobec mnie długi, jałowy, nieprzekonywujący monolog, który mnie zmęczył, ale nie ukoił mojego bólu.

Gdy ja zaoponowałam i powiedziałam, że ocena została mi w sposób oczywisty nieuczciwie przerobiona i zaniżona - to ta koleżanka wykładowczyni powiedziała, że ją obrażam bo ona ukończyła ZUT i wie lepiej niż ja, która ZUTu nie ukończyła. Twierdziła, że jej ocena jest wyrocznią.

Wtedy wjechał Leonardo da Vinci - moja ostatnia deska ratunku. Powiedziałam, że Leonardo da Vinci nie ukończył ZUT a mając wrodzony talent potrafił stworzyć genialne malowidła i rzeźby (nawiasem mówiąc 100 razy lepsze niż są w stanie stworzyć wszyscy pracownicy ZUT razem wzięci, ale tego już na głos nie powiedziałam, by nie jątrzyć), więc nie jest konieczne ukończenie ZUT by mieć wyczucie artystyczne i umieć właściwie ocenić rysunki. Wystarczy wrodzone poczucie estetyki.

Wtedy pani się oburzyła i zarzuciła mi, że nie mam talentu Leonardo da Vinci. Na to ja, że mam wrodzony talent i rozeznanie, nie twierdzę, że takie jak Da Vinci, ale wystarczające by zorientować się, że ktoś mi celowo zaniża ocenę. 

Pani nadal twardo upierała się przy swoim. Ja zaś przy swoim.

Na koniec ja podsumowałam, że obiektywnie widzę, że w tym przypadku została mi ocena drastycznie i bezpodstawnie zaniżona i że to jest nieuczciwe i czuję się skrzywdzona.

Rozstałyśmy się na korytarzu. Pani poszła w swoją stronę, a ja w swoją.
Weszłam do sali i kontynuowałam mój bieżący rysunek. Było mi przykro i miałam momenty zwątpienia i załamania. Jakoś skończyłam ten rysunek mimo zacięć i oddałam go prowadzącej.

Cała ta sytuacja wytrąciła mnie z równowagi i nie poszłam na dendrologię. Byłam roztrzęsiona a mieliśmy pisać kolokwium. Nie byłam w stanie się skupić.

Zamiast na dendrologię poszłam do klubu. Zrobiłam zapiekanki i herbatę. Zjadłam. Potem pokazał się pan profesor od dendrologii. Zapytał czemu kolokwium nie piszę. Powiedziałam, że ktoś mnie zdenerwował i jestem sfrustrowana i nie mogę się skupić.

Następnie przyszedł pan dziekan. Jak zawsze sympatycznie zagadał. Zgodził się na toster w klubie. To jego klub dla studentów. Jego dzieło i powiem, że udane.

Gdy dopiłam herbatę, wjechałam na salę dendrologii moim wózkiem co wywołało poruszenie i wesołość studentów, bo to była już końcówka zajęć i pisania kolokwium.
Przygnębiona siadłam i próbowałam zorientować się o co chodzi.

Po zakończeniu zajęć wyszłam na autobus.
Na zewnątrz stała mała grupka studentów mojego roku. Życzyli mi miłego weekendu. Ja im też.

Wróciłam do domu i teraz myślę o tym wszystkim co się dzisiaj wydarzyło.

Boli głowa

Nadal boli mnie głowa i czuję się fizycznie wyczerpana. Nie mam siły wstać.

środa, 10 kwietnia 2024

Rolnik Nie Wytrzymał! Ujawnił PRAWDĘ o Układzie Polski z Unią [ Cezary W...


https://youtu.be/ulatc3Sb6XI?si=4h_FYORUbCiZLIJb

Odespałam trochę

Odespałam zarwaną noc i czuję się ciut lepiej.
To dziwne, ale z powodu zarwanej nocy zesztywniały mi stawy. Znów gorzej chodzę.

Załatwiłam kilka spraw

Załatwiłam kilka spraw na mieście.

Okrutnie niewyspana

Wczoraj wieczorem zabrałam się za gotowanie potraw i szykowanie sałatek. Skończyłam dopiero nad ranem. Czuję się zombiaście. 💀

Ratowanie żywności

Ratowałam żywność całą noc.
Dopiero o 5.20 położyłam się spać.
Oj, będę dzisiaj zombi.

Gehenna dzieci. Dlaczego USA nie powstrzymują Izraela? — dr Wojciech Sze...



https://youtu.be/w8Li67kosbk?si=EON9wl--he7DsUCc

poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Róg Mickiewicza i Wojska Polskiego

Jasny budynek na rogu Mickiewicza i Wojska Polskiego w Szczecinie.

Boli głowa

Nie czuję się dzisiaj dobrze. Czuję się rozbita i boli mnie głowa. Muszę odpocząć.

Korwin Ujawnił PRAWDĘ o Związkach Polski z Izraelem


https://youtu.be/Gn9DAbIEKsU?si=nDWR_rBR8ga2WQww

Miękka faja

Ten co fotografuje się ze zwierzakami by przypodobać się ekoterrorystom i ogłupiałej gawiedzi to miękka faja która nie zasługuje na mój szacunek.

Agresja psychiczna Żydów wobec Polaków

Agresja nie tylko bywa fizyczna. Bywa też psychiczna. Od lat Żydzi zastraszają i terroryzują Polaków.
Z tym trzeba skończyć. Ustawa o antysemityzmie musi być zlikwidowana albowiem służy do prześladowania Polaków za patriotyzm i głoszenie prawdy.

Park przy ulicy Niemcewicza

Park przy ulicy Niemcewicza w Szczecinie

Różanecznik na Mickiewicza

Różanecznik na ulicy Mickiewicza w Szczecinie.

Zabytek na Mickiewicza 1

Zabytek przedwojenny na ulicy Mickiewicza 1 w Szczecinie.

Ważne! Braun PRZERYWA MILCZENIE ws. Izraela [ MOCNE ]


Na kogo głosowała Indianka w Szczecinie?

Na prezydenta aktualnego, czyli Piotra Krzystka, bo moim zdaniem to sprawny, wydajny i doświadczony gospodarz miasta.

Na dwie kandydatki Konfederacji: Panią Wandę Koc i Panią Małgorzatę Rudzką.

Nie znam tych Pań osobiście. Zagłosowałam na nie, bo są z Konfederacji i chciałam tym samym podbić wynik Konfederacji w tych wyborach, bo życzę sobie, aby to ugrupowanie zdobyło władzę w Polsce jako ugrupowanie pro polskie. 

niedziela, 7 kwietnia 2024

Krzysztof Bosak o ambasadorze Izraela: może lepiej, żeby był na placówce...


Szafirki

Małe, a cieszy.
A ten krzew poznajecie?

Bardzo ładnie prowadzone drzewko

Rzecz warta odnotowania w rzeczywistości pełnej zaniedbanych krzywusów 😊

Dekoracyjna ściółka

Niesamowita kora. Muszę pomacać co to jest 😊

Wielka bomba 😊

Wielka bomba 😊
Czas zatrzymał się na Świętach Bożego Narodzenia 😊

Żywopłot

Niezwykle urodziwa w zieleń uliczka Szczecina.
Wrócę tam zrobić więcej zdjęć 😊

Piękny krzew

Poznajecie co to? 😊

Mahonia w rozkwicie

Szczecin w rozkwicie 😊

Poznajecie co to za krzew?

Cudne magnolie w Szczecinie 😊

Okolice osiedla Kaliny. Jedna z pobliskich uliczek.

Magnolie w Szczecinie

Okolice osiedla Kaliny w Szczecinie.

Polscy wyborcy nie znają się na polityce

To, że Polacy wciąż głosują na partie, które ich najbardziej okradają, to świadczy o tym, że nie znają się na polityce. 

PiS - 33,7 proc., KO - 31,9 proc., Trzecia Droga - 13,5 proc., Konfederacja - 7,5 proc., Lewica - 6,8 proc. Takie są pierwsze, ogólne, sondażowe wyniki w wyborach do sejmików w całym kraju. W Zachodniopomorskiem zdecydowanie wygrywa Koalicja Obywatelska.


IZRAEL ATAKUJE POLAKÓW? Tragedia, Brak Przeprosin i… ANTYSEMITYZM?! #Biz...


Żyd nie przeprosił

Czy Ambasador Izraela przeprosił za zbrodnię wojenną popełnioną na Polaku w Izraelu? - NIE.

Czy przeprosił w telewizji? - NIE.

Czy przeprosił w radio? - NIE.

Czy przeprosił na Twitterze? - NIE.

Czy przeprosił na Facebooku? - NIE.

  

Zrobiłam foto mojego głosowania

Ujawnię w odpowiednim czasie. 😊

Zagłosowałam 😊

Tak jak obiecałam tak zagłosowałam. 😊

SKANDAL! Głupie goje ośmielają się krytykować politykę bezcennego kraju ...


Osiedle Zawadzkiego w Szczecinie

Polskie osiedle, Polacy mieszkają, ale lokalny biznes w niepolskich rękach. Dlaczego rządy magdalenkowe do tego dopuściły?
Biznes powinien być tu polski, w polskich rękach. Nasz narodowy interes jest zaniedbywany przez władze.

sobota, 6 kwietnia 2024

Latający obiekt odlatujący

Po wejściu na bardzo wysoki pułap obiekt skręcił na zachód i odleciał.
Co to było?

Latający obiekt wystrzelił w powietrze ze Szczecina

Około godziny 19.00 siedząc w centrum Szczecina nagle zaobserwowałam latający obiekt który pionowo wystrzelił zza budynku i szybko wzniósł się na ogromną wysokość. Następnie wszedł na orbitę okołoziemską i odleciał na zachód.

Widoczny tu ślad do chwili zrobienia zdjęcia przekrzywił się, ale w momencie startu obiektu był całkowicie prosty.

Obiekt zauważyłam gdy wyłonił się zza wieżowca na Wyzwolenia, ale on był w znacznej odległości od tego budynku.

Zacznie Się w Poniedziałek! Zaraz Po Wyborach Samorządowych! - Analiza A...


https://youtu.be/s62zh7kjG6g?si=X0OGyhbghOig9cGV

Wykąpana

Włoski umyte. Od razu lepsze samopoczucie 😊

Depresyjni!

Wstawać z łóżka! Jak nie dajesz rady wstać, to spuść najpierw jedną nogę na podłogę, odczekaj trochę, potem drugą, a za chwilę porządnie się rozbujaj w łóżku i wstań przed łóżkiem :)

Następnie spokojnie dreptamy do łazienki pod prysznic. Bierzemy gorący prysznic. Otulamy się w duży ręcznik kąpielowy lub szlafrok i wskakujemy dosuszyć się w łóżku :)

Po wyschnięciu robimy sobie coś słodkiego, np. budyń czekoladowy lub kakao czy czekoladę na gorąco :)

Na deprechę najlepsza jest dbałość o siebie i rozpieszczanie, czyli gorący prysznic, długie moczenie się i relaksowanie w wannie, potem gorące kakao lub czekolada do łóżka. Pomaga :)

Potem warto iść na spacer, na Słońce. Odkryć ciało i dać się pieścić promieniom Słońca :)

Zachęcam do pójścia na spacer do parku, lasu i objęcie wybranego drzewa, wsłuchanie się w nie.


GODZINA ZERO #27: AMBASADOR IZRAELA - YACOV LIWNE I ROBERT MAZUREK


https://www.youtube.com/live/QmGBaEWk_9k?si=q7QQidVtolPH01Lz

Zwiedzam Szczecin

Od kilku miesięcy zwiedzam Szczecin.
Teraz wiosna i to zwiedzanie jest przyjemne 😊

Park na Niebuszewie

Zieleń okrywowa

Piękny, gęsty dywan zielny.

Zielony Szczecin

Lampa uliczna

Piękna, stylowa lampa uliczna na Niebuszewie w Szczecinie.

Ładna pogoda - czas na coś przyjemnego

Ładna dzisiaj pogoda. Zjadłam już śniadanko. Obfite - pieczony łosoś na kanapkach i sałatkę z czerwonego buraczka. Chwilę odpocznę, by się jedzonko ułożyło w brzuszku i pomyślę co dalej dziś :)

Wielka mi artystka

 

Kobieta bez wykształcenia malowała bohomazy przedstawiające zwierzaki i wielka mi artystka z niej.

Ja też tak potrafię. I też nie dam się wymazać i mojej twórczości żydom.

Obrazy Mariji Prymaczenko w Warszawie. Ostatnia wystawa w Muzeum nad Wisłą (msn.com)

piątek, 5 kwietnia 2024

Wybory do samorządu i sejmiku

Na PiS nie zagłosuję, bo ta partia wykorzystuje polskich patriotycznych, katolickich wyborców dla swoich egoistycznych celów utrzymania się przy władzy za wszelką cenę. 

Pierwszy powód, dla którego nie zagłosuję na PiS to wyszczepianie Polaków niebezpieczną genetyczną toksyną po której ludzie wymierają teraz. PiS ma na sumieniu 250.000 zgonów Polaków w okresie wprowadzenia PiSowskiego lockdownu i namolnych szczepień niebezpieczną substancją niszczącą ludzkie zdrowie i doprowadzającej do przedwczesnych zgonów. To jest karygodne co zrobił PiS i nigdy mu tego nie wybaczę. Tyle śmierci ta partia spowodowała w czasach pokoju, a teraz prze do wojny z Rosją aby przelać naszą polską krew i wykrwawić nasz naród. To co robi PiS to wyniszczanie naszego narodu. 

Ci z tej wierchuszki czyli Kaczyński, Morawiecki i spółka to zdrajcy narodu polskiego. Historia ich właściwie oceni. Ja jako uważny obserwator życia politycznego i społecznego mojego kraju i historyk pasjonat już to oceniam ostro, tak jak ich działania na to zasługują. 

Równocześnie mam świadomość, że doły PiSu bywają szlachetne i dobre więc nie wykluczam zagłosowania na kandydata na radnego/radną z tej partii czy komitetu wyborczego, podobnie ma się rzecz w odniesieniu do Solidarnej Polski. 

Solidarną Polskę postrzegam jako uczciwszą partię niż PiS. Oczywiście absolutnym numerem jeden jest dla mnie Konfederacja, ale nie znam tutaj w Szczecinie żadnych działaczy, więc mi trudno podjąć decyzję na kogo zagłosować. 

Na Pana Domżalskiego nie zagłosuję, bo on chce ukrywać przed nami kto dokonał zamachu na Szczecinian w środku miasta wjeżdżając w nich celowo samochodem. 

Czytałam relacje świadków - typ wjechał w naszych mieszkańców i nie zatrzymywał się, jechał dalej po ludziach kalecząc kolejne ofiary. Z relacji wiem, że jechał autem z tablicami rejestracyjnymi wskazującymi na Ukrainę, także zakładam, że tym zamachowcem był Ukrainiec. 

Takich rzeczy nie wolno ukrywać tylko piętnować i odpowiednie środki zaradcze wprowadzać. 

PiS wpuścił miliony obcych do naszego kraju na żywioł nie licząc się z bezpieczeństwem naszych obywateli. To karygodne działanie na szkodę naszego narodu. 

Najbardziej wkurwiające jest to, że PiS nałożył na Polaków podatki by utrzymywali Ukraińców. To nikczemne. Rząd PiSu po prostu pasożytował na naszym narodzie jak najgorszy pasożyt. Wkurwia mnie nieziemsko jak PiS pomiata Polakami w ich własnym kraju. 

Nie znaczy to, że Platforma jest inna, lepsza. Robi to samo, choć nie tak samo, bo ma innego mocodawcę - Niemcy. Zaś PiS, jego wierchuszka to słudzy narodu żydowskiego i ukraińskiego. 

A ja chcę by w Polsce rządzili Polacy dla dobra Polaków. 

Na Lewicę nie zagłosuję, to wykluczone, bo to pogrobowcy komunistów którzy mordowali moich rodaków za komuny, także wykluczone. 

Nasze prawo zabrania reaktywowania organizacji faszystowskich i bolszewickich. Nie rozumiem jakim cudem taki konstrukt w naszym państwie działa i kandyduje do władz. To grube nieporozumienie. 

Platformę postrzegam jako partię wasalną wobec Niemiec. Nie prezentuje ona polskiego interesu społecznego i gospodarczego, tylko niemiecki. Odpada. Na agentów obcego wpływu nikt rozsądny nie zagłosuje. 

Hołownia i jego kanapowa grupka to partyjka zmontowana przez służby amerykańskie i izraelskie. Odpada. 

PSL to partia komunistyczna która ukradła nazwę prawdziwemu, przedwojennemu, polskiemu PSLowi. Ich wójt okradł moje gospodarstwo na Mazurach, także wykluczone, abym oddała na nich mój głos.

Czytałam, że aktualny prezydent Szczecina miał jakieś zgrzyty z Platformą i startował bez ich poparcia. Nie doczytałam szczegółów, ale samo to, że Platforma nie dała mu swojego poparcia świadczy o tym, że jest przyzwoitym człowiekiem i nie wchodzi i w śliskie kanały w jakie lubi wchodzić Platforma. 

W drodze wyjątku i po zapoznaniu się z jego dorobkiem zdecydowałam się na niego zagłosować w tych wyborach. 

Natomiast do rady miasta chcę oddać głos na kogoś z Konfederacji, ewentualnie Suwerennej Polski i PiSu. Jeszcze nie wiem na kogo oddam głos, bo nie mogę znaleźć listy do głosowania z nazwiskami z mojego okręgu.

Niewyspana

Jestem dziś niewyspana. Ponadto znalazłam kartkę z terminem do lekarza na byłą środę.
Nie przepisałam treści do kalendarza i na śmierć o tej wizycie zapomniałam. 😣
Nauczka, by od razu wszystko do terminarza wpisywać. 😔 Muszę się wyspać i terminarz uzupełnić.

Bardzo dobre wieści 😊

Zatelefonowano do mnie dziś by obwieścić mi bardzo dobre wieści 😊 Cieszę się 😊

Poranne wyjście

Byłam dziś rano na mieście i załatwiłam dwie sprawy. Teraz zdrzemnę się, bo jestem niewyspana.

Będę głosować na ludzi, a nie na partie

 Wielokrotnie zawiodłam się na partiach, na które głosowałam w przeszłości.

Postanowiłam, że jeśli mam możliwość poznać dorobek życiowy kandydata i jego dokonania, to będę brała właśnie to pod uwagę, a nie same jego poglądy. Poglądy można mieć piękne, a być beznadziejnym gospodarzem. Piotr Krzystek ma dziwne poglądy w kwestii dewiantów, ale to szczegół. Najważniejsze, że zarządza miastem sprawnie. Wróciłam do Szczecina po 22 latach i widzę tu duże zmiany na duży plus.

Oczywiście, wiele jest jeszcze do zrobienia, ale to co zrobiono do tej pory jest imponujące i znaczące. Nie da się ukryć, że to jest zasługą mądrego gospodarza miasta, jakim jest Piotr Krzystek.

Zatem mój głos powędruje do Prezydenta Szczecina Pana Piotra Krzystka.

Mam poglądy wolnościowe, patriotyczne, pro polskie, generalnie od kilku lat głosuję na Konfederację, ale zrobię wyjątek i zagłosuję na Pana Krzystka, a zaczęło się od tego, że podczas debaty w Kaskadzie wkurzył mnie PiSowiec Bogucki z tym jego wyzywaniem Pana prezydenta od "starych" jakby prezydent Szczecina miał 100 lat, a nie ledwo 50 i powtarzaniem jak zdarta płyta "stary stary stary stary stary stary prezydent" co było uwłaczające dla Pana Krzystka. Nie cierpię chamstwa.

Zaczęło się od irytacji arogancją PiSowca Boguckiego. Weszłam na strony o Krzystku i poczytałam sobie o jego dorobku życiowym. Wolę na prezydenta mojego miasta kogoś, kto umie zarządzać miastem i robi to sprawnie, niż młode, nieopierzone i zarozumiałe koguty, które się jeszcze muszą dużo nauczyć żeby nie popełniać kardynalnych błędów w zarządzaniu tak złożonym mechanizmem jak duże miasto polskie.

Ostatnio miałam żywy dowód sprawnego zarządzania miastem przez obecnego prezydenta Szczecina, gdy miałam możliwość obserwować jak sprawnie jest rozładowywany i zarządzany tłum petentów w Urzędzie Miejskim Szczecina.

Gdy wróciłam do miasta uderzyła mnie zmieniona infrastruktura komunikacyjna miasta, która jest obecnie bardzo rozbudowana i sprawna. Jeżdżę po całym mieście autobusami i tramwajami, docieram w najdalsze zakamarki. Jest to możliwe teraz. Przed wyjazdem moim z miasta 22 lata temu nie było takich możliwości. Nie było wielu kursów, które istnieją teraz. Ponadto autobusy sporadycznie jeździły w odległe dzielnice. Obecnie miasto jest drożne. Komunikacja szybka, sprawna. Miasto świetnie skomunikowane. To zasługa aktualnego prezydenta miasta. Tak to widzę.

Kolejny szczególik - odrzuca mnie od kandydatów Konfederacji którzy się lansują kotami i psami :)

To takie infantylne i pod publiczkę :)

Piotr Krzystek się nie bawi w takie rzeczy.

Także miasto bardzo się rozbudowało. Powstały nowe, schludne osiedla. Stare osiedla odnowiono i doposażono w siłownie itp. Szczecin kwitnie pod rzadami obecnego prezydenta miasta.

czwartek, 4 kwietnia 2024

środa, 3 kwietnia 2024

Rozwiązanie zagadki 😊

A tu odpowiedź, gdzie ptaszek 😍
To tyle jeżeli chodzi o relację z Jasnych Błoni w Szczecinie 😊