Materac na którym śpi Kamyk na strychu nad stajnią |
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
poniedziałek, 4 lipca 2016
Materac Kamyka
Jeżówka i malwa wysiane
Malwa już wykiełkowała, bo była siana kilka dni wcześniej.
Malwę i jeżówkę Indianka posadzi pod pomarańczową stajnią (Hiacyntówką), gdzie im szykuje miejsce stałe, obłożone kamieniami.
Kiełkuje też bazylia i nieśmiało lawenda. Indianka posiała nową partię bazylii, bo lubi to zioło i jednocześnie przyprawę w jednym.
Malwy cudne, wielobarwne uprawiała Babcia Indianki. Jeżówka zaś to zioło na niedoczynność tarczycy. Szczególnie malwy kojarzą się Indiance ze wsią rodzinną, którą poznała będąc dzieckiem.
Kamyk zaś zabrał się za wymianę bagażnika w "swoim" niebieskim rowerku.
Z miłych niespodzianek: wybiera się do Indianki z odwiedzinami dzielna kobieta spod Warszawy. Nie boi się oprycha Kamyka :) Jak miło :)))
Indianka
Koperek posiany...
...W tych samych donicach co Indianka posadziła pomidory koktailowe.
Jeśli pomidory nie zdążą zaowocować, to choć koperek będzie na ziemniaczki.
Zrobiła też nowe sadzonki roślin domowych i posadziła. Ogólnie to wpadła dziś w trans siania i sadzenia.
Zaś Kamyk wziął się ostro za szykowanie żerdzi na ogrodzenie. Tylko szkoda, że tak późno.
Indianka
Niewidzialny Kamyk
Jakby letnik czy wolontariusz pomagał od 5.oo do 10.oo rano i po śniadaniu szedł na wycieczkę lub wsiadał na rower by pojeździć po okolicy lub wybrać się nad jezioro, to by nawet nie widział Kamyka. Kamyk wstaje przeciętnie ok. godziny 12.oo i zaczyna dzień od szwendania się z papierosem i kawą. Potem robi i je śniadanie. Zanim zacznie pomagać na gospodarstwie cokolwiek, dochodzi godzina 14.oo.
Nie radzę nikomu budzić Kamyka. Robi mu się wtedy wielka, niezadowolona paszcza z której wypada gniewne: "ZAAARAZ!", któremu często, gęsto towarzyszy pełna pretensji i utyskiwań dłuższa wypowiedź.
Gdy po godzinie spróbujecie budzić księciunia, reakcja będzie identyczna :)
niedziela, 3 lipca 2016
8 krzaków pomidorów
Indianka zrobiła rozsadę pomidorków koktajlowych.
Wyszło 8 krzaków. Teraz się mają ukorzenić i zahartować na strychu przy oknach. Oby ich tylko szczury nie zeżarły, lub koty nie połamały, to będzie szansa na swoje pomidorki :)
Ganek powoli zapełnia się doniczkami z kiełkującymi siewkami.
Późno to wszystko, ale tak wyszło. Brak podstawowej pomocy wczesną wiosną i rozpad zmurszałego ogrodzenia zrobiły swoje. Ogród nadal nie ogrodzony, ale Kamyk wreszcie wziął się za szykowanie żerdzi na ogrodzenie. Ciekawe, na jak długo starczy mu zapału.
Ruch Oburzonych ;)
Po ostatnich wypadkach mających miejsce na Rancho Indianki, wytworzył się Ruch Oburzonych :)))
Oburzeni są zarówno Kamyk, syfiarze, jak ich bezrozumni, łatwomanipulowalni klakierzy pokroju Wnuka ;)
Kamyk jest oburzony, że nie może spać w domu Indianki,
zaś syfiarze są oburzeni, że Kamyk może spać w jej stajni ;)))
Zaś Indianka ma te ichnie oburzenie w... "głębokim poważaniu" :)))
Rozmnażanie roślin domowych
Świeże sadzonki roślin domowych |
Indianka zrobiła sadzonki swoich ulubionych roślin domowych i je posadziła w doniczkach do ukorzenienia.
Gdy ona odpocznie, skończy siew i sadzenie roślin.
Deszczy lipcowo
Indianka na ganku sadzi i sieje oraz mnoży rośliny.
Kamyk na jej laptopie pisze swoje pisma w kuchni.
Na kuchence gotuje się rosół na obiad.
Spokój i cisza.
Ziołowa chatka
Warsztat pracy siewczej Indianki :) |
Ma tu warsztat siewu ziół i warzyw. Wysiała setki nasion.
W ziołowej chatce także ma zamiar uprawiać zioła w doniczkach i skrzyneczkach. Ścięte zioła suszy także tu, bo jest przewiew.
Już schnie mięta na herbatkę zimową, zawieszona na gwoździach wbitych w drewnianą ściankę. Fajnie byłoby robić takie przyjemne, relaksujące rzeczy z kimś, kogo się kocha.
Tej osoby nie ma tu, więc Indianka sobie ukochanego wyobraża, jak sieją nasionka razem na ganku.
Dostał chleb przez okienko w piwnicy, aby nie mógł wedrzeć się siłą do domu przez drzwi, tak jak kombinował to zrobić i był zrobił wcześniej ;)
Kamyk dziś uniósł swe zwłoki ze spania w stajni wcześniej, niż zwykle, dzięki temu, że było pochmurno i poranek był chłodniejszy.
W cieplejszym domu by gnił do 12.oo lub 13.oo jak nic.
A tak wstał drastycznie wcześniej jak na niego, bo o 10.oo ;)
Po 1,5torej godzinie szwendania się, picia kawy, jedzenia śniadania, kręcenia skręta itp. nagle poszedł ciąć drewno na opał i żerdzie na ogrodzenie. Hmm..?
Może go tak wzięło na cięcie, gdyż Indianka wczoraj w nocy wkurwiona mocno na niego była o to, że się dobijał i ją obudził i kazała mu dzisiaj spadać na Kętrzyn.
sobota, 2 lipca 2016
Spokojna sobota
Sobota minęła szybko i pogodnie.
Zaowocowała szybkimi rowerowymi zakupami w pobliskiej wiosce, smacznym obiadkiem i ostrzyżeniem 3 owieczek. Czwarta oswobodziła się z uwiązu i niestety uciekła.
Indianka upiekła też dwie pizze. Będą na jutro na lunch lub obiad.
Multum naczyń zmyła. Jeszcze kilka garnków zostało do szorowania na jutro.
Wygodny materac sprężynowy zniosła ze strychu domu na dół.
Chciała go zanieść do stajni na strych, dla Kamyka. Poprosiła Kamyka o pomoc. Ale wykręcił się byle czym :)) Kombinuje, jakby tu się wlisić do domku Indianki znowu, ale nic z tego :) "Firm, but fair" :)
Roztrzaskane okno i skrzynka mówią: "Nie ma takiej opcji, Kamyk!" :)
Indianka
Obiadek a la Kamyk
Jajka sadzone od swoich kur, surówka warzywna ze swoim szczypiorem. Kamyk chlapnął sobie keczapu, bo lubi. Indianka wolała bez. Nawet smaczne wyszło. |
Piją brzoskwiniową herbatę i za chwilę będą strzyc 4 złapane owieczki.
Łapanie owieczek wymaga czujności, refleksu, szybkości oraz siły.
Indianka złapała dwie i Kamyk też dwie.
Nie chwal dnia przed zachodem Słońca...
Wrócił!
Pobity, skatowany, kuśtykający, z rozbitą głową, niewidzący na jedno oko...
Szkło przesunęło się 6 cm dalej i wbiło w czaszkę. Krwiak pękł i wylała się krew. Grubszy policjant rozerwał mu też dwa nerwy głowy. Kamyk oślepł na jedno oko.
Ledwo chodzi. Mówi, że 4 gliniarzy go skopało na Komendzie i jeszcze dwóch w nocy w celi mu dojebało.
Teraz Komenda i Prokuratura będzie musiała się nieźle natrudzić, by sprawę zatuszować.
piątek, 1 lipca 2016
czwartek, 30 czerwca 2016
Bandzior schwytany i pojmany
Do czterech razy sztuka :) Tym razem policja nie spudłowała.
Złapał go grubszy policjant i drobna policjantka, gdy Kamyk zaległ nieruchomo w szuwarach udając żabę :)))
Poprosiła, aby go zatrzymano do jutra rana, by jej po nocy się znowu do domu nie dobijał. Rano go puszczą i ruszy na Kętrzyn do rodziny lub na farmę do pracy. Indianka ma nadzieję, że już bandyty i wandala w jednej osobie, nie zobaczy...
Nareszcie agresywny intruz usunięty!
Bandzior zaatakował 3 razy
Tuż przed przyjazdem policji znika w polu. Gdy policja odjeżdża wraca. I tak trzy razy dziś i to pewnie nie koniec, bo plecaka swojego nie zabrał.
Trzecie okno!!!
Indianka wezwała policję. Długo jechali. Prawie godzinę.
Zanim dojechali, uszkodził drzwi i zniszczył jeszcze klamkę do drzwi i potłukł naczynia i inne rzeczy w domu, rzucając kamieniami w Indiankę przez otwarte na strychu okna. Połamał skrzynkę na kwiaty.
Indianka ma po dziurki w nosie tego bandyty!!!
Nie stać jej na wstawienie nowych okien... :(((
Bandzior wróci, bo zostawił swój plecak :(((
Indianka żadnego podejrzanego typa nie wpuści już do domu.
Dość tej jebanej patologi!!! :(((
Kamyk dostał szału, gdy Indianka kazała mu opuścić jej dom, bo się opierdalał i nic nie chciał robić, a na domiar złego pyskował. Dokładać się do domu, w którym za darmo mieszkał i jadł też nie chciał. No po co, skoro kobieta za darmo nakarmi.
"On mi obiecywał, że będzie mnie bronił i mi pomagał. Nie dotrzymał słowa.
Zamiast pomagać mi, gnije w wyrze do 12.oo lub 13.oo.
Zamiast bronić mnie - napada na mnie i ubliża mi, dewastuje mój dom! :((("
- przeżywa Indianka.
WON z mojego domu, bandycka łachudro!!!
I mi się więcej na oczy nie pokazuj, bydlaku!!! :(((
Indianka
Okno wybite kamieniem przez Kamyka |
Skrzynka roztrzaskana przez Kamyka. Na dole, pod oknem - bandzior Kamyk. |
Piosenka dnia: Crazy
https://www.google.pl/search?kgmid=/g/1s0661fnl&hl=en-PL&kgs=fc6a63bc25cfa861&q=gnarls+barkley+crazy&shndl=0&source=sh/x/kp&entrypoint=sh/x/kp
Lyrics
I remember when, I remember, I remember when I lost my mind
There was something so pleasant about that place.
Even your emotions had an echo
In so much space
And when you're out there
Without care,
Yeah, I was out of touch
But it wasn't because I didn't know enough
I just knew too much
Does that make me crazy?
Does that make me crazy?
Does that make me crazy?
Possibly
And I hope that you are having the time of your life
But think twice, that's my only advice
Come on now, who do you, who do you, who do you, who do you think you are,
Ha ha ha bless your soul
You really think you're in control
Well, I think you're crazy
I think you're crazy
I think you're crazy
Just like me
My heroes had the heart to lose their lives out on a limb
And all I remember is thinking, I want to be like them
Ever since I was little, ever since I was little it looked like fun
And it's no coincidence I've come
And I can die when I'm done
Maybe I'm crazy
Maybe you're crazy
Maybe we're crazy
Probably
Uh, uh
środa, 29 czerwca 2016
wtorek, 28 czerwca 2016
Obiadek Indianki
Bez Słońca
Po prostu Słońce nie zawsze musi świecić.
Może potem się wypogodzi.
Dziś doleje kolejne wiadra, napali w piecu i wreszcie się wykąpie.
Głowę ma przepoconą.
poniedziałek, 27 czerwca 2016
Indianka leczy się swoimi ziołami
Indianka jeszcze zdrowa nie jest, ale zauważa poprawę swego stanu zdrowia.
Zioła pomagają. Powoli dochodzi do siebie. Jeszcze jest osłabiona, ale coraz chętniej wstaje i wychodzi przed dom...
A było tak strasznie... Była taaak załamana...
Niech żyją zioła! Niech żyje cudowne ziołolecznictwo! :)
niedziela, 26 czerwca 2016
Borsuk
Indianka jest zbyt osłabiona chorobą, by uciążliwego zwierza wygonić.
Napary Indianki
Białe kwiaty krwawnika |
Mają pomóc zwalczyć choroby i dolegliwości.
Dzisiaj już piła napar z kwiatów krwawnika.
Właśnie parzy się napar z mięty.
A potem narwie pokrzywy i zrobi napar z liści pokrzywy.
Trzeba się wzmocnić i wyleczyć do końca czerwca.
Indianka
sobota, 25 czerwca 2016
Indianka choruje
Nie jest w stanie pracować. Zmusza się by wstać i nakarmić oraz napoić zwierzęta.
Potem pada do łóżka i nie ma sił, by wstać.
A tu piękny środek lata. Tak wiele chciała fajnych rzeczy zrobić, ale po prostu nie ma siły...
Ciało odmówiło posłuszeństwa. Ma nadzieję, że za tydzień już będzie zdrowsza, gdyż wiele wyzwań ją czeka w lipcu. Musi być sprawna. Je czosnek, pije zioła. Powoli powinna stanąć na nogi.
Indianka
piątek, 24 czerwca 2016
Wielka Brytania zrzuciła kajdany Unii Europejskiej! :)
Teraz MY! :)
Indianka
Kilka słów otrzeźwienia do "Słońca Peru" i "króla Europy" Donalda Tuska, od zwykłego, harującego w UK Polaka:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=922322681224134&id=781146112008459&__tn__=%2As
Huzia na Józia!
Jest tego więcej. Infekcja atakuje właśnie prawe ucho środkowe.
A z nosa zaczyna cieknąć katar.
Indianka wstała o 5.oo rano i zaparzyła sobie napar z liści malin, aby ulżyć choremu gardziołku. Pije. Coś jakby napar łagodził ból.
czwartek, 23 czerwca 2016
Zioła wspomagające leczenie naturalne niedoczynności tarczycy
Tarczyca - leczenie naturalne
Zioła w chorobach tarczycy
Żeń-szeń syberyjski (Eleuthero)
Echinacea
Karbieniec
Ashwagandha, zwana również indyjskim żeńszeniem
Morszczyn pęcherzykowaty
Mięta
Wszak kury Indianki żerują na zielonej łące, a nie w błotnistym, osranym łajnem kurzym ciasnym wybiegu, więc ich jaja mają wybitne walory zdrowotne i smakowe.
Dzięki zakupowi gazu, została szybciutko zagotowana woda na herbatę ziołową.
Indianka skomponowała napar ze świeżych liści mięty i poziomki - ziół, które rosną naturalnie na jej ekologicznych gruntach.
Poziomkę tu zastała i pomogła jej się rozplenić, podobnie z miętą.
Miętę posiała kilka lat temu nad rzeczką, na wilgotnych gruntach, gdzie się znakomicie przyjęła i rozpleniła.
Liście poziomki są dobre na ból gardła, który właśnie męczy Indiankę.
Herbatka ziołowa sporządzona z mięty zielonej z dodatkiem niewielkiej ilości miodu łagodzi również bóle gardła.
Mięta do tego jest smaczna, orzeźwiająca i ma szereg innych własności leczniczych. Jakich? Indianka postanowiła sobie przypomnieć:
Mięta Zielona
Mentha spicata
INNE NAZWY
- Mięta Kłosowa
Mięta zielona rośnie na glebach wilgotnych. Jest rośliną inwazyjną na przykład w rejonach Wielkich Jezior (Ameryka Północna), gdzie po raz pierwszy zauważono ją w 1843 roku.
Mięta zielona osiąga wysokość od 30 cm do 100 cm. Jej liście oraz łodyga są porośnięte drobnymi włoskami. Korzeń mięty zielonej jest szeroko rozrośniety oraz mięsisty. Liście mięty zielonej są długości od 5 cm do 9 cm, spiczaste ku końcom oraz szerokości 1.5 cm do 3 cm. Kwiaty mięty zielonej są koloru białego lub różowego, szerokie oraz osiągające długość 2.5 mm do 3 mm. Pojawiają się one w połowie lata.
Mięta zielona posiada charakterystyczny miętowy aromat, z niewielkim dodatkiem zapachukminku, który przez to różni ją nieco od mięty pieprzowej.
Mięta zielona jest znaną nam wszystkim rośliną leczniczą. Jak wspomniano wyżej mięta zielona, podobnie jak inne gatunki mięty, rozrasta się rozłogami przez co staje się rośliną silnie inwazyjną.
Mentha spicata rośnie bujnie z rozgałęzień oraz potrafi narobić wiele szkód ogrodnikom. W celu kontrolowania bujnego wzrostu rośliny, ogrodnicy stosują następującą metodę: obciąć spód głębokiej doniczki, a następnie umieścić go w przygotowanym dołku w ziemi i posadzić miętę zieloną, zostawiając co najmniej 7.5 cm doniczki powyżej warstwy gleby. Metoda ta uchroni przed rozrastaniem się korzeni poniżej spodu doniczki, jak również zapobiegnie rozprzestrzenianiu się pędów na powierzchni gleby.
Mięta zielona jest popularnym ziołem, które możemy dodać do lemoniady (napój z dodatkiem soku cytrynowego) w upalne dni letnie.
Liście mięty zielonej są tradycyjnie wykorzystywane do sporządzania galaretek miętowych, z którymi podaje się dania z pieczonej baraniny.
Suszone liście mięty zielonej mogą być używane do sporządzania ziołowych herbatek jako domowy sposób na bóle żołądka oraz wzdęcia czy wiatry.
Olejek aromatyczny z zioła jest stosowany w aromaterapii. Jego odświeżający, ostry zapach wdychany szczególnie podczas kąpieli parowej działa korzystnie na nasz system nerwowy, pobudzając naszą mentalną czujność.
Wdychanie olejku z mięty zielonej również pomaga w otwieraniu zatkanych przegród nosowych oraz zatokowych. Herbatka ziołowa sporządzona z mięty zielonej z dodatkiem niewielkiej ilości miodu łagodzi również bóle gardła.
Dzięki swoim właściwościom chłodzącym, kropla olejku z mięty zielonej umieszczona na czystą ściereczkę lub gazę i przyłożona do ciała potrafi tymczasowo złagodzić odczuwalne w organizmie gorąco, jak również ból spowodowany poparzeniem słonecznym.
Jakkolwiek suszone lub świeże liście mięty zielonej stosowane w napojach, jedzeniu lub w innych produktach są bezpieczne i pożyteczne do używania bez ograniczeń.
Mięta zielona będzie rosła w cieniu, lub półcieniu, jak również w pełnym słońcu. Mięta zielona najlepiej będzie rosła w gliniastej glebie bogatej w organiczne substancje.
Liście mięty zielonej mogą być używane świeże, suszone, w całości, krojone, mrożone, konserwowane w soli, cukrze, syropie cukrowym, alkoholu lub w oleju.
Liście mięty zielonej tracą swój aromatyczny zapach po tym, jak zioło zaczyna kwitnąć. Zioło na suszenie należy zrywać tuż przed pojawieniem się kwiatów.
Łodygi wieszać do góry nogami i suszyć w przewiewnych miejscach.
Jedni twierdzą, że zioło należy suszyć w zaciemnionych pomieszczeniach, drudzy natomiast sądzą, że najlepsze wyniki daje suszenie zioła w pełnym świetle słonecznym.
Mięta zielona jest również dodawana do produkcji szamponów, mydeł, past do zębów.
W ziołolecznictwie, miętę zieloną stosuje się jako zaparzoną herbatkę ziołową w leczeniu np. bólów żołądka.
SUROWCE LECZNICZE
ZASTOSOWANIE
Mięta zielona została również scharakteryzowana jako zioło posiadające wspaniałe właściwości przeciwutleniające. Jej przeciwutleniające właściwości zostały porównane do syntetycznego przeciwutleniacza BHT. Dzięki właściwościom przeciwutleniającym, jak również zważywszy fakt, że mięta zielona jest często stosowana do przyprawiania mięsa baraniego w hinduskiej kuchni, zioło to zostało zbadane pod kątem środka konserwującego w procesie przetwarzania mięsa baraniego stosując metodę naświetlania (radiacja), i zostało stwierdzone, że mięta zielona jest skutecznym elementem w opóźnianiu utleniania tłuszczy, jak również skutecznym elementem w redukowaniu tworzenia się szkodliwych kwasów tiobarbiturowych.
Mięta zielona posiada następujące właściwości lecznicze: przeciwdrgawkowe, moczopędne, pobudzające, wiatropędne, przeciwwymiotne, żołądkowe.
Łodygi mięty zielonej są macerowane i używane jako okłady na siniaki.
Olejek aromatyczny znajdujący się w liściach zioła posiada właściwości antyseptyczne, aczkolwiek jest uważanay za toksyczny w dużych dawkach. W tradycyjnej medycynie ludowej zarówno olejek z mięty zielonej, jak również jej łodygi są używane na raka. Mówi się, że okład przygotowany z liści mięty zielonej jest lekarstwem na guzy, nacieki.
Mięta zielona odstrasza owady i jest stosowana jako zioło, które układa się na podłodze. Szczury oraz myszy nie cierpią zapachu mięty zielonej. Dlatego też miętę zieloną umieszcza się na podłogach w domach, jak również trzyma ją w spichlerzach w celu trzymania z dala gryzoni od ziarna.
Liście zioła są często wykorzystywane do przyrządzania ‘’sosów miętowych’, które możemy podawać do potraw mięsnych.
Herbatka ziołowa może być zrobiona ze świeżych lub z suszonych listków mięty zielonej. Ma ona przyjemny oraz orzeźwiający smak, który pozostawia uczucie świeżości w jamie ustnej, jak również wpływa korzystnie na układ trawienny.
WYSTĘPOWANIE I UPRAWA
Mięta zielona rośnie zwykle nad rzekami, w miejscach wilgotnych i raczej słonecznych. Ale nie będzie również gardziła cienistymi miejscami.
Mięta zielona jest ziołem łatwym w uprawie, będzie rosła w większości gatunków gleby, o ile gleba nie będzie zbyt sucha. Rośliny uprawiane na olejek aromatyczny powinny być sadzone w miejscach słonecznych lub półcienistych. Mięta zielona może być rozmnażana przez podział korzeni o każdej porze roku, chociaż najlepszymi porami jest wiosna lub jesień.
Kwiaty mięty zielonej zaczynają kwitnąć późnym czerwcem aż do sierpnia. Zioło można suszyć do późniejszego wykorzystania go.
Mięta zielona jest dobrym kompanem dla posadzonej niedaleko kapusty oraz pomidorów, gdyż jej zapach skutecznie odstrasza owady szkodniki. Sarny prawie nigdy nie skubią liści zioła, zostawiając roślinę w spokoju.
SKŁADNIKI
SKUTKI UBOCZNE I OSTRZEŻENIA
Indianka w łapie King Konga, czyli niedoczynność tarczycy w ataku
Może i powoduje. Indianka się czuje, jakby wielki goryl chwycił ją za szyję i dusił.
Ledwo mówi urywanym, słabym głosem. Jest kaszel, ból, chrypka, problem z przełykaniem, duszności oraz ucisk szyi. Biedna Indii :(((
Opis Objawów:
http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,objawy-chorob-tarczycy,galeria,1721887,2.html#gallery_2
środa, 22 czerwca 2016
Lecznicze właściwości czosnku
Postanowiła ten obrzęk gardła zaatakować czosnkiem. Kiedyś jej ukochana Babcia wyleczyła ją z agonalnego zapalenia płuc, właśnie czosnkiem, a także mlekiem prosto od krowy, naturalnym miodem, cytryną, oraz okładami na gardło i pierś z kompresów nasączonych spirytusem kamforowym.
Lekarz pogotowia był zdumiony. Pogratulował Babci. Powiedział, że uratowała małej Indiance życie. Sam wcześniej niewiele dawał szans przeżycia ciężko choremu dziecku. Medycyna współczesna nie dawała rady. Antybiotyki syntetyczne nie działały.
Dlatego obecnie Chujnia zakazała ziołolecznictwa. By ludzie umierali, lub kupowali drogi chemiczny szajs. Bo Chujnia nie chroni zdrowia narodów, lecz interesy koncernów farmaceutycznych.
Olać Chujnię i jej zasrane, tyranistyczne, antyludzkie zakazy!
Indianka
"Czosnek pomaga zwalczyć infekcję
Badania wykazały, że czosnek bardzo skutecznie zapobiega infekcjom wirusowym układu oddechowego i je zwalcza. To zasługa lotnych związków siarkowych i olejków eterycznych. Dlatego w okresie jesienno-zimowym czosnek powinien na stałe zagościć w naszym menu. Podobnie podczas przeziębienia czy grypy – ciepłe mleko ze zmiażdżonym ząbkiem czosnku ułatwia odkrztuszanie, rozgrzewa, wzmaga potliwość, obniżając gorączkę, i udrażnia drogi oddechowe.
Czosnek chroni przed zawałem i udarem
Czosnek ma właściwości przeciwzakrzepowe podobne do aspiryny – znacząco zmniejsza lepkość krwi. Ale to nie wszystko – działa także na śródbłonek naczyniowy, powodując rozkurcz naczyń krwionośnych, co w efekcie może zapobiec zawałowi serca i udarowi mózgu. Dodatkowo zaś zmniejsza zmiany miażdżycowe. Badania wykazały, że regularne jedzenie czosnku poprawia elastyczność ścian naczyń krwionośnych, dzięki czemu usprawnia się przepływ krwi.
Czosnek wspomaga trawienie
Czosnek bardzo korzystnie wpływa na pracę układu trawiennego – przyśpiesza i nasila wydzielanie żółci, usprawnia pracę jelit i tym samym zapobiega powstawaniu nieprzyjemnych wzdęć. Dlatego jest doskonałym dodatkiem nie tylko do mięs, ale też do wielu innych potraw tłustych i ciężko strawnych.
Czosnek niszczy pasożyty jelit
Dzięki wyjątkowo silnemu działaniu bakteriobójczemu czosnek jest bardzo skuteczną bronią przeciw pasożytom układu pokarmowego: owsikom, glistom czy nawet tasiemcom. W przypadku podejrzenia o taką przypadłość należy przez kilka tygodni codziennie na czczo wypijać nalewkę z czosnku moczonego w szklance wody przez całą noc, zjadać kilka ząbków surowego czosnku lub wypijać mleko zagotowane z czosnkiem.
Czosnek obniża ciśnienie krwi
Czosnek nie tylko działa na śródbłonek naczyniowy, powodując rozkurcz naczyń krwionośnych, ale jeszcze hamuje enzym ACE, zaangażowany w regulację ciśnienia krwi. Prowadzone w wielu ośrodkach naukowych badania wykazały, że regularne spożywanie czosnku może obniżyć ciśnienie tętnicze nawet o 10 proc. i w ten sposób zapobiec zawałowi serca. Dotyczy to zwłaszcza osób ze stwierdzoną miażdżycą naczyń wieńcowych, które już przebyły jeden zawał.
Przepis na leczniczą nalewkę czosnkową
100 g rozdrobnionego czosnku zalej 1/2 litra czystej wódki. Odstaw naczynie w ciepłe miejsce na 10 dni; co pewien czas wstrząśnij. Przecedź, przechowuj nalewkę w lodówce. Dwa razy dziennie zażywaj 10-20 kropli w 1/4 szklanki wody jako środek na obniżenie ciśnienia krwi i cholesterolu. Nalewka działa też przeciwmiażdżycowo, pomaga przy bólach reumatycznych. Po miesięcznej kuracji należy zrobić kilkutygodniową przerwę.
Czosnek hamuje rozwój bakterii
Zawarte w czosnku olejki eteryczne bogate w związki siarki są doskonałym naturalnym antybiotykiem, silniejszym nawet od penicyliny. Hamują one rozwój najbardziej niebezpiecznych bakterii – gronkowca złocistego, paciorkowca, pałeczek okrężnicy, otoczkowców – które stają się coraz bardziej odporne na działanie antybiotyków. Jednocześnie, co potwierdzają badania kliniczne, czosnek nie ma działań ubocznych, typowych dla chemicznych antybiotyków – nie niszczy naturalnej flory bakteryjnej.
Czosnek działa antynowotworowo
Czosnek niszczy tak odporne na działanie rozmaitych substancji bakterie, jak bytujące w żołądku Helicobacter pylori, odpowiedzialne za raka tego narządu. To również zasługa dużej ilości i różnorodności silnych przeciwutleniaczy, które nie tylko hamują procesy karcinogenezy, ale też pobudzają układ immunologiczny do zwalczania komórek nowotworowych. W rezultacie – czego dowiodły badania – regularne spożywanie czosnku lub zażywanie jego ekstraktów może znacząco zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka żołądka, okrężnicy i jelita grubego.
Czosnek odmładza
Dzięki obfitości antyutleniaczy czosnek nie tylko zwalcza wolne rodniki, ale i hamuje powstawanie nowych, co opóźnia procesy starzenia się organizmu, w tym oczywiście i skóry. Dostarcza też wielu witamin i minerałów ważnych dla ładnego wyglądu skóry. Korzystnie działa na naczynka krwionośne i poprawia krążenie krwi, co zapobiega powstawaniu żylaków i pojawianiu się pajączków na skórze. Właściwości odkażające czosnku sprawiają, że przepłukiwanie wodą, w której moczone były zmiażdżone ząbki, pomaga leczyć wypryski czy zmiany grzybicze."
Źródło:
http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/czosnek-naturalny-antybiotyk-wlasciwosci-lecznicze-czosnku_37177.html
Będzie proces za oszczerstwa wobec polskiej Armii Krajowej
Będzie polski proces twórców serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Za oszczerstwa wobec AK
18 lipca w Sądzie Okręgowym w Krakowie rozpocznie się proces przeciwko twórcom niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” – za naruszenia dóbr osobistych żołnierzy Armii Krajowej.
Prezes Reduty Dobrego Imienia uważa jednak, że nie należy się tym zrażać, bowiem jest to serial o wymowie jednoznacznie antypolskiej, a wręcz rasistowskiej – i należy to ścigać.
W serialu niemieckiej telewizji publicznej ZDF znalazły się między innymi sceny, które mają dowodzić, że Armia Krajowa rzekomo była współwinna zbrodni na osobach narodowości żydowskiej. Z kolei Niemcy są przedstawieni w filmie jako de facto ofiary drugiej wojny światowej.
wtorek, 21 czerwca 2016
Prawo żydowskie nie obowiązuje Polaków
Odebrano Polakom tym samym wolność swobodnego budowania dobrobytu ich rodzin i lokalnych społeczności.
Obsadzono tymi Żydami wszystkie czołowe, kluczowe stanowiska decyzyjne w Polsce. To ta grupa trzymająca władzę realizowała w Polsce zbrodniczy plan exterminacji narodu polskiego. To oni są odpowiedzialni za setki tysięcy pomordowanych Polaków. Większość z nich zmieniła nazwiska na polskobrzmiące, by nie mówiono na świecie, że to Żydzi dokonali holokaustu na Polakach. Po dziś dzień jest to zakazany temat taboo, piętnowany przez współczesne organizacje żydowskie.
Niestety, stara żydowska nomenklatura dziedziczy stanowiska w urzędach i instytucjach. Klasycznym przykładem tego są sądy, prokuratury, organy ścigania. Nadal często, gęsto ścigają Polaków, za rzeczy, które zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, przestępstwami nie są.
I tak, za postawienie domu na swojej ziemi bez zgody "panów" - kara!
Za uruchomienie turbiny wodnej na własnej rzece bez zgody "panów"- kara!
Za niezapłacenie za paszporty koni - kara!
Za pochowanie krewnego na swojej ziemi - kara!
Za udział w wypadku samochodowym - kara!
Za wezwanie karetki do chorego lub rannego - kara!
Za ubicie na gospodarstwie własnoręcznie wyhodowanego zwierza - kara!
Za sprzedaż zdrowej żywności wiejskiej z gospodarstwa - kara!
Za sprzedaż bez zgody "panów" własnoręcznie uzbieranych ziół - kara!
Za wywieszenie polskiej flagi narodowej - kara!
Za nieznajomość pokręconego prawa - kara!
Kara! Kara! Kara!
Lista jest długa!
Pomożecie uzupełnić listę antypraw?
Niespodziewani goście
Pani Marianna mieszkała tutaj w latach 50tych ubiegłego wieku.
Czyli kawał czasu temu. Obecnie mieszka na Śląsku, w Lubaniu.
Zmieniła też nazwisko.
Goście rzucili okiem na siedlisko i porozmawiali chwilkę z chorą Gospodynią, która zrobiła im pamiątkowe fotki i filmik.
Niestety, nie ma zgody na publikacje w sieci, więc nie zobaczycie dawnych mieszkańców Ranch'a Indianki :)
Ale Indianka zrobi gablotkę z galerią starych zdjęć z gospodarstwa i dołoży do nich nowe.
Wieczorową porą polami nadeszli trzej nawaleni muszkieterowie.
Co prawda, mieli z góry uprzedzająco powiedziane, aby wstawieni się nie pokazywali, ale się zupełnie tą przestrogą nie przejeli :)
Nie dość, że nawaleni, to przytargali ze sobą wór trunków.
Dwie flaszki wódki, wino i 10 browarów.
Mieli niby Indiance coś pomóc na gospodarstwie, więc ich od razu nie wywaliła, ale nie była zachwycona.
Pozwoliła im sobie zrobić grilla przed jej domem, ale mieli być cicho i się nie awanturować, a po imprezie iść spać do stajni na siano. Nawet im wyniosła kilka rzeczy do użytku, jak krzesla, kubki, talerz, czajnik itp.
Sama położyła się do łóżka i zasnęła. Muszkietery imprezowały i uchlały się mocniej i zaczęły szturmować dom Indianki. Jeden z nich napierdalał pięścią w okno tak mocno, że wezwała gliny. Zanim gliny przyjechały, muszkietery poszły w długą unosząc ze sobą cenne trunki.
poniedziałek, 20 czerwca 2016
Chore urodziny Indianki
Urodzinowe Kalanchoe nadal kwitnie w dniu urodzin |
Jak poradzić sobie z chorobą:
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilaktyka/na-choroby-tarczycy-cierpi-ponad-300-milionow-ludzi-polowa-z-nich-o-tym-nie-wie/2ve60m?utm_source=onetsg_fb_direct&utm_medium=onetsg_fb_styl&utm_campaign=onetsg_fb
http://agnieszkamaciag.pl/o-mnie/
https://prawdaxlxplzdrowie.wordpress.com/2012/10/10/geranium-niszczy-bakterie-i-wirusy/
niedziela, 19 czerwca 2016
Na górce
Zielona łąka Indianki |
Ma być pochowana w całości, bez sekcji zwłok.
sobota, 18 czerwca 2016
Śpiąca królewna
Rozpłakała się...
piątek, 17 czerwca 2016
Wiatr
Dziś wieje silny, ciepły wiatr. Przyjemnie rozwiewa włosy Indianki. Indianka uwielbia taki wiatr.
W pierwszej połowie dnia była burza. Lało. Pięknie popadało.
Teraz Słońce.
Indianka posadziła prawie wszystkie byliny kwiatów, jakie kupiła. Wysoko na parapetach, coby zwierzątki nie zwaliły i nie zeżarły :) Posiała też koper, fasolę ozdobną, a parę dni temu lawendę.
Jutro posieje więcej ziół. Każda doniczka musi dać plon. Każdy parapecik i półka zostanie zagospodarowana na doniczki z ziołami i przyprawami oraz kwiatami 😄
Zamiast ogrodu
Cebulki bylin kwiatów |
W kwietniu był pożar i sprzątanie po nim oraz prowizoryczne łatanie sufitu. Potem ona była bardzo chora. Kamyk wpadł pomóc, ale tylko na dwa dni.
Odpalił kultywator. Kultywator zakaszlał i zdechł. Trzeba było oddać do naprawy. Gówniany serwis nie naprawił kultywatora. Półtora tygodnia zmarnowane.
Potem próba wynajęcia traktora. Dwa tygodnie zmarnowane na czekanie, bo ugadany rolnik zwlekał i zwlekał, w końcu nie przyjechał. W między czasie liczne posiedzenia sądu. Potem strzyżenie owiec. W między czasie zwierzęta rozwaliły zmurszałe ogrodzenie. Kilka razy.
I już druga połowa czerwca. Za późno na siew. Znów nie będzie miała swoich warzyw. Jest rozeźlona. 😈
Przesuszone, przecenione. Moczy. Posadzi w doniczkach.
Może co urośnie i zdąży zakwitnąć, coby weselej w obejściu było?
Nawet jeśli nie, to na następny rok będzie miała cebulki do rozsadzenia.
Sieje też zioła. Namoczyła nasiona dyni. Posadzi w doniczkach.
Pomidory koktajlowe już mają spore krzewy. Trzeba je rozsadzić.
Upatrzyła sobie też piękną różę. Ma sporo nasion krzewów i drzew ozdobnych oraz jadalnych. Posieje - niech rośnie. Potem, na jesieni przesadzi do ogrodu.
Trzeba też dom ogarnąć, urządzić kreatywne komnaty i konie wytrenować. Stajnie połatać. Dużo roboty.
http://poradnikogrodniczy.pl/byliny-wieloletnie-dlugo-kwitnace-cale-lato-i-jesienia.php?no_window=1
Kwiatki dla Indianki
Indianka kupiła sobie wytworną kalanchoe na swe zbliżające się urodziny (osiemnaste jakby kto pytał). 😄
Śliczna roślinka raduje serce. Już Indii ją przesadziła do większej doniczki.
Poza tym machnęła wczoraj na poczekaniu apelację do Giżycka. Oczywiście na 3 minuty przed upływem terminu złożyła ją. Nie jest zadowolona, bo nie odniosła się do wszystkich bzdetów zawartych w uzasadnieniu wyroku. Za mało czasu.
Ale uzupełni to, bo jak czyta te debilne uzasadnienia, to krew jej się gotuje w żyłach i nóż otwiera w kieszonce. Po prostu szlag trafia człowieka.
Po raz kolejny upewnia się, że sędziów ze starej nomenklatury należy wymienić na nowych, bezstronnych, bardziej rzeczowych i sumiennych, przede wszystkim zaś uczciwych i sprawiedliwych.
Sędziowie nie mogą faworyzować policjantów i czlonków rodzin policjantów. Taka dyskryminacja praw zwykłego obywatela jest pogwałceniem podstawowych praw człowieka i obywatela.
To niedopuszczalne, aby stronniczy sędziowie orzekali wyroki w sądach.
Każdy niesprawiedliwy wyrok potrafią uzasadnić przy pomocy fałszywych przesłanek, naginając tym samym prawo na niekorzyść zwykłego obywatela.
To jest karygodne. Sędziów muszą obowiązywać zwarte normy sposobów orzekania oparte na dowodach, logice, bezstronności.
Nie mogą wydawać wyroków na wyssanych z palca tendencyjnych, niczym nie potwierdzonych domysłach. Nie mogą całkowicie czy częściowo ignorować dowodów i zeznań świadków jednej ze stron, zwłaszcza, jeśli są one spójne, logiczne i korespondują ze sobą.
Na prowincji orzekanie jest straszne. Mega subiektywne.
czwartek, 16 czerwca 2016
Adaptacja pomieszczeń
Pora uszykować komnaty gościnne dla trenerów koni.
Zgłosiło się dwoje trenerów, w tym instruktorka ujeżdżenia,
więc trzeba ich jakoś ładnie zakwaterować.
Indianka urządzi 3 kreatywne komnaty.
Na poddaszu, w podziemiach i na ganku.
Kurna, gdzie te słoiki i doniczki wynieść?? :)))
Spokooojnie! Jeszcze ma dwa tygodnie.
Jeszcze spokojnie obsieje ziołami i obsadzi kwiatami kolejne donice.
Ma kartony do złożenia. W nie poukłada słoiczki i wyniesie w inną część strychu.
środa, 15 czerwca 2016
Złożyła!
Zdążyła. Wróciła. Głoooodnaa!
Bułki. Pasztet. Sok.
Niaaam! :)
Indii to mistrzyni deadline'a :)))
Składanie terminowych papierów na 3 minuty przed upływem
terminu to jej specjalność :)))
Było nieziemsko trudno się skoncentrować na papierach, albowiem po głowie skakał jej niebywale zaciekły Lajkonik ;)
Klejnoty Indianki
Błyszczą się klejnoty Indianki w Słońcu. Całe Rancho do biegania i pasienia się mają :)
Jeszcze tylko dwa tygodnie i zwierzątka pójdą do szkoły :)
niedziela, 12 czerwca 2016
Vacation 2016
Indianka |
My name is Isabelle vel Indianka. I am a dreamer :-) I do love animals and nature. This is why I have left a big Polish city and moved into a tiny village faaar from my hometown.
I run a permaculture ecovillage on my own in the most beautiful part of Poland, in the region called Mazury Garbate. It is the most clean, natural, wild region of Poland. The region is hilly with lots of small lakes and ponds, streams and little rivers. The area is basicly the rural region.
I run 11 hectares permaculture ecovillage where I breed horses, goats, sheep and poultry. In 2016 year I planned to establish big organic vegetable garden and build long fences around all the farm.
Besides my house suffered from a fire this year and renovation is needed.
I live without: electricity and running water in the house.
I use water from streams and ponds.
I have just installed a little solar system for charging my mobile and tablet. The system has 12 volt. It has USB for mobile and tablet, but I do not take responsibility for it's stability and eventual damages to your mobile.
It should be okay, but I do not guarantee this.
My project is to renovate the small farm using traditional and eco-friendly methods.
In may I needed help mainly in fencing, gardening and shaving sheep.
Also help in the house is needed. I still need to clean the house after the fire, and make order in here and some repair.
I have got some huge holes in the ceiling after the fire.
Since July I will be busy with training horses.
Still I need help in the house with cleaning, renovation, and outside with fencing.
Dear volunteers :-)
Because I had no help with garden in spring - no food now :-)
If you are eager to participate in food cost, I may host you at my land :-)
As far as accommodation is concerned, some rooms need massive cleaning and new decoration in order to move in, so it would be good to take a tent with you before you clean and prepare rooms for you.
Preparing food and washing dishes is not included as the working time - we do it together like a family.
We cook and grill over open fire or over oven.
Working hours flexible. You put as much heart in the Rancho as you like.
After work I may take you for a walk to the lakes and show you old Polish villages around and beautiful landscapes.
You may take pics around, but not at my farm, because we have fucking stupid restrictive rules in Poland (after the II World War, in the communists times there were invented many anti Polish rules by communist people imported from Russia and settled here and they still unfortunately exist, besides UE is adding new restrictive rules with each year) and you never know, what rule can be used against a farmer :-)
And believe me, I don't need more problems and tragedy than I have!
And vacational exchange idea is to help and have healthy countryside vacation, but not to do any harm to a poor lonely Polish farmer struggling for survival and development of her Rancho.
So, if you are eager to help a bit with my projects from bottom of your noble heart, please don't hasitate to email me at:
Rajdy.Konne(@)tlen.pl
or talk to me at the Skype: Rajdy.Konne
Ask not what your hostess can offer you, but ask what you can do for your hostess :-)
And remember to be tolerant and flexible!
Cheers,
Isabelle vel Indianka :-)
Denver de Rebelle
sobota, 11 czerwca 2016
Ogrodzenie sprzed kilku lat
Nowe ogrodzenie zrobione w 2013 roku. Foto z 2014 roku. Ogrodzenie rozpadło się już po 3 latach. |
Piękny, soczysty, ceglasty kolor. Były nowe, twarde i ciężkie jak cholera.
Słupy te z tego foto akurat wykonała Indii w całości sama i większość wkopała też sama. Część wkopał Brazylijczyk. Piękny i trzaśnięty Rafael, po cichu kolaborujący z lesbami, ślący im donosy z komputera Indianki.
piątek, 10 czerwca 2016
Zmurszałe słupy
Indii i jej wolontariusze nieziemsko się narobili przy wyrobie tych słupów kilka lat temu. Pomagał Wicia (korował i szlifował), Irlandczyk (ciął i korował) i Kokosz (nosił). Słupy wykonali z twardego, odpornego na warunki atmosferyczne drewna olchowego, z drzew rosnących na posesji Indianki.
Pierwsze słupy Indianki sprzed 12 lat, zaimpregnowane innym, polskim, skutecznym impregnatem, który niestety został wycofany z produkcji, stoją po dziś dzień i są nadal twarde i mocne.
Tym razem zaimpregnowała innym impregnatem, który niestety badziewnym oszustwem się okazał, a drogi był jak cholera.
Niestety, oszukańczy impregnat nie uchronił słupów przed próchnicą.
Wszystkie słupy do wymiany. Trza nowe naciąć, inaczej zabezpieczyć lub kupić słupy betonowe. Aktualnie kasy niet. Ostatnie złotówki wydała na nowy łańcuch do piły, dwa pilniki do łańcucha, bańkę oleju do smarowania łańcucha. Benzyna chyba jeszcze jest. Spróbuje naciąć nowe słupy. Stare do spalenia. Wszystkie!
Był dziś niemiły incydent. Syfiarz z RRdeSyf o ksywie Rad z Mazur znów napuścił na Indiankę kontrolę weterynaryjną, po tym jak się odgrażał wczoraj na Facebooku, że to zrobi. Tym razem Indianka powiedziała dość nękania.
Zgłosi to w Ministerstwie Sprawiedliwości, u samego Pana Ziobry.