piątek, 10 czerwca 2016

Zmurszałe słupy

Zmurszałe słupy olchowe z resztkami spłukanego przez deszcze impregnatu.

Indii i jej wolontariusze nieziemsko się narobili przy wyrobie tych słupów kilka lat temu. Pomagał Wicia (korował i szlifował), Irlandczyk (ciął i korował) i Kokosz (nosił). Słupy wykonali z twardego, odpornego na warunki atmosferyczne drewna olchowego, z drzew rosnących na posesji Indianki.

Pierwsze słupy Indianki sprzed 12 lat, zaimpregnowane innym, polskim, skutecznym impregnatem, który niestety został wycofany z produkcji, stoją po dziś dzień i są nadal twarde i mocne.

Tym razem zaimpregnowała innym impregnatem, który niestety badziewnym oszustwem się okazał, a drogi był jak cholera.

Niestety, oszukańczy impregnat nie uchronił słupów przed próchnicą.
Wszystkie słupy do wymiany. Trza nowe naciąć, inaczej zabezpieczyć lub kupić słupy betonowe. Aktualnie kasy niet. Ostatnie złotówki wydała na nowy łańcuch do piły, dwa pilniki do łańcucha, bańkę oleju do smarowania łańcucha. Benzyna chyba jeszcze jest. Spróbuje naciąć nowe słupy. Stare do spalenia. Wszystkie!

Był dziś niemiły incydent. Syfiarz z RRdeSyf o ksywie Rad z Mazur znów napuścił na Indiankę kontrolę weterynaryjną, po tym jak się odgrażał wczoraj na Facebooku, że to zrobi. Tym razem Indianka powiedziała dość nękania.
Zgłosi to w Ministerstwie Sprawiedliwości, u samego Pana Ziobry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!