poniedziałek, 31 lipca 2023

Wszystkie wtargnięcia na moje gospodarstwo będą zgłaszane na policji

Ostrzegam pana Grzegorza z Cichej Wólki i innych intruzów, że wszystkie najścia na moje gospodarstwo pod moją nieobecność będą zgłaszane na policji.

Izabella Redlarska,

właścicielka farmy w Czuktach

Masz do mnie sprawę? Pisz, dzwoń do mnie. 

Nie ma zgody na myszkowanie po mojej farmie podczas mojej nieobecności. 

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Zakładam z dużą dozą pewności, że podstawówkę skończył i umie czytać. Jest tablica na moim ogrodzeniu: "teren prywatny, wstęp wzbroniony". Bramy są pozamykane. Teren ogrodzony. Tam nikt nie ma prawa wchodzić ani wjeżdżać bez mojej wiedzy i zgody. Ponadto jest Brunhilda, która wyprasza intruzów. Ma ich spisywać, robić im foty i przesyłać do mnie. Ja zaś będę każde najście zgłaszać na policji.

      Usuń
  2. A Brunhilda to co? Zamiast pilnować to woli na jeziora chodzić. Nie jesteś zbyt dobra dla tego darmozjada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brunhilda nie jest moją niewolnicą ani pracownikiem i nie mogę od niej zbyt dużo wymagać. Nie jest zatrudniona jako strażnik czy ochroniarz.
      Ona tam po prostu mieszka w zamian za opiekę nad moimi psami i kotami. Oczywiście, nikt obcy bez mojej wiedzy i zgody nie ma tam wstępu. Upoważniona jest tylko Brunhilda.

      W związku z ostatnimi wypadkami ma się zaopatrzyć w doładowanie komórki i informować mnie na bieżąco co tam się dzieje, robić zdjęcia i kręcić filmy, spisywać numery samochodów i ludzi z dowodu wchodzących na mój teren oraz wysyłać na bieżąco do mnie.

      Póki co ja do niej codziennie dzwonię i pytam co na farmie.

      Usuń
  3. A jak listonosz lub policja przyjedzie to co wtedy? Też na to zgody nie ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Policja bez nakazu prokuratorskiego i bez mojego powiadomienia tez nie ma prawa wejść na mój teren. 17 lipca 2023 powiadomiłam policję o włamaniu i była tam wysłana na podstawie mojego zgłoszenia. Ja się domagałam, by tam pojechano i to jest zupełnie inna sytuacja.

      Usuń
  4. Listonosz wie, że mnie nie ma. Listy z instytucji przychodzą na mój adres korespondencyjny w Olsztynie. Wszystkie instytucje powiadomiłam o moim adresie w Olsztynie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ani farma porzucona, ani zwierzęta. Na miejscu jest Niemka i ona karmi zwierzęta i poi. Zwierząt jest garstka, zaledwie kilka psów i koty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niebawem tam grupa Niemców przyjedzie w odwiedziny do Niemki i to jest ze mną uzgodnione.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niemcy pewnie będą urządzać Love Parade na twoim polu :)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!