RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
piątek, 9 października 2020
Maski to nie jest profilaktyka tylko zniewolenie
12 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Jakim cudem kawałeczek szmaty może stać się narzędziem zniewolenia? XD
OdpowiedzUsuńA chirurdzy po co noszą maski hmm? Może dlatego że ograniczają rozprzestrzenianie bakterii i wirusów?
Otóż noszenie zbędnej szmaty na twarzy to jest tresura, a nie ochrona. Ludzie są tresowani jak psy do posłuszeństwa.
UsuńChirurdzy zakładają maski, kiedy pracują nad otwartym ciałem, nad otwartą raną, żeby nie nasmarkać ani nie nakichac do rany.
Do sklepu czy kościoła chodzą bez masek. A przynajmniej chodzili przed korona cyrkiem.
Mówisz o naturalnej odporności a sama ciągle narzekasz na zdrowie... Wiec to nie jest takie proste jak widzisz.
OdpowiedzUsuńNie choruję na choroby zakaźne, bo jestem odporna. Przebywam większość dnia na świeżym powietrzu, na słońcu i jestem w sposób naturalny uodporniona.
UsuńNie łykam tabletek, które rozwalają wątrobę, tylko zjadam swoje własne, zdrowe warzywa i owoce. Dobrze się czuję, nie choruje.
Niedoczynność tarczycy to nie choroba zakaźna. Jestem pewna, że i ją potrafiłabym wyleczyć, tylko nie wiem co ją spowodowało i jeszcze nie wiem jakimi ziołami leczyć.
Nie neguję tego, że pojedyncze osoby mogą umrzeć na koronawirusa, tak samo jak pojedyncze osoby umierają na grypę, czy choćby na sraczkę. Ale to nie jest powód, żeby rujnować całą polską gospodarkę. Ludzie prędzej umrą z głodu, a nie na koronawirusa.
OdpowiedzUsuńOstatnio od wielu tygodni jestem na diecie warzywnej z przymusu, a nie z wyboru i kurczę czuję, że schudłam.
OdpowiedzUsuńCo Cię zmusza do diety warzywnej?
UsuńMam agresywną grupę krwi, która zwalcza wszelkie infekcje bardzo zawzięcie.
OdpowiedzUsuńNie badałam się, ale wydaje mi się, że latem przechorowałam koronawirusa, bo miałam zakrzepicę latem, a niedawno mi to zeszło.
OdpowiedzUsuńLatem miałam koszmarnie spuchnięte kostki, a to objaw zakrzepicy, która jest powodowana przez koronawirusa.
Wygląda mi na to, że mam koronawirusa z głowy. Wystarczy tylko zdrowo się odżywiać i spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu, na słoneczku i chodzić boso po ziemi.
Wyleczyłam się słońcem, ziemią oraz warzywami, owocami i ziołami. Natura o mnie zadbała.
Opuchnięte kostki latem to przede wszystkim niewydolność krążenia, nerek kub brak ruchu, zastoje.
UsuńNoszenie maseczek to idiotyzm. One przed niczym nie chronią, a utrudniają oddychanie i sprawiają to, że osoby mogą dostać udaru mózgu.
OdpowiedzUsuńDzisiaj sobota,a na sobotę najlepszy okład z kota. Leżą na mnie koty, leżą na mnie kocie pokoty.
OdpowiedzUsuń