czwartek, 8 października 2020

Rozprawa o konie

Była krótka. Nie miałam okazji nic powiedzieć, ale zdążyłam wiele napisać przed rozprawą i złożyć pisma. Cdn. Wśród sędziów poruszenie zaobserwowałam dziś. Miało miejsce ciekawe zdarzenie. Czułam się trochę jak na szachownicy. Nie rozumiem tej gry, ale zauważam ją. Podczas rozprawy Sędzia Mazur skierował mnie na przymusowe badania psychiatryczne do Olsztyna i zapytał nas to znaczy mnie i moją panią mecenas, czy chcemy kontynuacji procesu czy chcemy poczekać do momentu wydania opinii psychiatrycznej. Nie bardzo rozumiałam sytuację, więc wyszłyśmy na korytarz odbyć krótką naradę i podczas tej narady ustaliłyśmy że jednak ja chcę tej kontynuacji. Powiedziałam, że zostałam okradziona i opluta i chcę żeby to było zaprotokołowane. Chcę mieć możliwość wypowiedzenia się bez względu na to czy sprawa będzie umorzona czy nie. Nie może być tak, że w aktach sprawy będą tylko i wyłącznie oszczerstwa na mój temat, a nie będzie przesłuchany żaden mój świadek, nie może być tak, że w aktach sprawy będą tylko i wyłącznie oszczerstwa na mój temat. Ja chcę by prawda zwyciężyła. Wróciłyśmy na salę i pani mecenas powiedziała sędziemu, że ja chcę kontynuacji procesu, a wówczas sędzia Mazur zdecydował, że kontynuacji nie będzie dopóki nie zostanę przebadana psychiatrycznie. Będę wywieziona 15 października na badania sądowo psychiatryczne do Olsztyna, do psychiatry pochodzącego z Węgorzewa. On pracuje dla szpitala w Węgorzewie. Nie rozumiem, dlaczego przyjmuje mnie aż w Olsztynie skoro pracuje w Węgorzewie. Może dlatego, że wnioskowałam o to, żeby nie badał mnie żeden psychiatra z Węgorzewa. Indianka

35 komentarzy:

  1. Czyli badania psychiatryczne najpierw? Dla ciebie to fatalny obrót sprawy. Jeśli ktoś przekonuje cię, że niepoczytalność jest lepszym wyjściem, zwyczajnie kłamie, pewnie po to, żeby się ciebie szybko pozbyć. Lepszy najgorszy wyrok, nawet z więzieniem, aczkolwiek nie sądzę, bo to orzekają niezwykle rzadko w takich sprawach, a i tak zawsze w zawieszeniu, więc do pudła się nie idzie, niż stwierdzenie choroby psychicznej, która co prawda zwalnia z odpowiedzialności karnej, ale tak naprawdę jest podstawą do ubezwłasnowolnienia i umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym teoretycznie na leczenie, a w praktyce wiadomo, latami cię mogą tam trzymać. Ponieważ jako osoba nieposiadająca praw do stanowienia o sobie, kurator lub rodzina, o ile wyrazi taką chęć, będzie rozporządzać twoim majątkiem bez konsultacji z tobą, a w pierwszej kolejności prawo każe spłacić długi. Wyjdziesz ze szpitala i nie będziesz miała nic, nawet prawa do decydowania o sobie. Słabo. Z dobrego serca ci życzę, nie brnij w chorobę psychiczną, to rozwiązanie najgorsze z możliwych. Nie puszczaj tego komentarza, piszę to tylko do ciebie. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak puściłam ten komentarz, ponieważ nie ufam osobom, które się nie podpisują z imienia i nazwiska i chcą tajemniczości.

      Chcę skonfrontować twoją poradę z innymi osobami.

      Usuń
    2. Jestem prawnikiem. Niestety wybacz, ale podpisać się imieniem i nazwiskiem nie mogę. Pozdrawiam. Katarzyna

      Usuń
  2. Nie miałam okazji złożyć zeznań osobiście, ale zdążyłam wcześniej napisać moje zeznania na piśmie i je wysłać do sądu przed rozprawą. Były w aktach przed rozprawą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie dziękuję za poradę prawną udzieloną mi w komentarzach, której nie publikuję, ponieważ taka była prośba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za twoją poradę prawną. Pomogła ona mi zrozumieć szachy, które się odbywają w sądzie.
    Teraz lepiej rozumiem motywy działania sędziów i ich zasadzkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy kij ma dwa końce. Jeśli zostanę uznana jako niepoczytalna to sprawa zostanie umorzona i zwierzęta wrócą do mnie, prawda? Tego się obawia Kozłowska i jej klika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko nie jest takie proste. Osoba niepoczytalna nie dostanie na powrót zwierząt. Pare osób kręci Tobą jak chcą, nie słuchaj lewych doradców, bo wywiodą w pole. Dotychczas zdawałaś się na własną intuicję. Z gruntu nie ufasz ludziom, często myląc osoby właściwe z tymi lewymi.

      Usuń
    2. Akurat mecenas będzie wnioskował, żeby tych badań psychiatrycznych nie brać pod uwagę. Także skucha. Oni nie mają z badaniami nic wspólnego, to decyzja sędziego, może podjęta wspólnie z peokuratorem.

      Usuń
  6. Żeby odzyskać zwierzęta muszę tę sprawę wygrać albo musi być ona umorzona. Dobrze rozumiem sprawę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takich sprawach zawsze brany jest pod uwagę dobrostan zwierząt. W przypadku niepoczytalności również dostaniesz zakaz, bo osoba niepoczytalna nie jest w stanie prawidłowo zająć się zwierzętami. Żeby zwierzęta odzyskać, sprawa musi być wygrana, czyli musisz zostać uniewinniona, lub umorzona ze względu na brak wystarczających dowodów.

      Usuń
  7. Czy w sytuacji, gdy sprawa przeciwko mnie o rzekome znęcanie się (które nigdy nie miało miejsca, ale sprawa toczy się, ponieważ zostałam fałszywie oskarżona przez hienę Kozłowską) zostanie umorzona to wówczas moje zwierzęta wrócą do mnie?

    Czy jest możliwość, że w sytuacji, kiedy zostanę uznana jako niepoczytalna czy ja w tej sytuacji mogę stracić zwierzęta i być obciążona za ich hotelowanie przez rabusiów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako niepoczytalna tym bardziej stracisz zwierzęta.

      Usuń
    2. Masz rację, stwierdzenie niepoczytalności wyklucza zwrot zwierząt. Wcześniej, już ktoś bardzo klarownie wszystko wytłumaczył wszystkie zarówno pozytywy, jak i negatywy takiego orzeczenia.

      Usuń
    3. Zapomniałam dodać, że masz problem, otóż przesłuchiwani sąsiedzi zgodnie zeznawali przeciwko Tobie. Zresztą koleżanka również i w tym momencie tracisz wiarygodność dla Sądu.

      Usuń
    4. Pamietaj rowniez, ze oskarzenie nie wniosła Kozłowska tylko prokurator.

      Usuń
    5. Sąd zasądzi przepadek. Do osoby niepoczytalnej zwierzęta nie mogą wrócić, sąd bierze pod uwagę ich dobro.

      Usuń
    6. Hotelowanie? Przecież pisałaś że je otruli/zagłodzili/doprowadzili do śmierci? To co oni tam hotelują?

      Usuń
    7. Rabusie zagłodzili 20 owiec i kóz, niedobitki są hotelowane oraz konie i pies.

      Usuń
  8. Nawet jesli jestes niepoczytalna to nie odzyskasz zwierzat, poniewaz dowody i opinie bieglych wskazuja na to, ze do znecania doszlo. Wiec reasumujac - niepoczytalnosc rowna sie i tak przepadkowi zwierzat, nie jestes w stanie sie nimi przez swoja chorobe nalezycie zajac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowody są fałszywe, a opinie oparte na nich.

      Ja jestem psychicznie zdrowa i ponadprzeciętnie odporna na ataki kanalii, które mnie okradły i szykanują.

      Usuń
    2. W jaki sposób sfałszowane? Przecież są nawet sekcje zwłok zwierząt robione przez całkowicie postronne osoby, zdjęcia robiła również gmina. Tego sie nie da sfałszować..

      Usuń
  9. Dodatkowo, jesli Cie ubezwłasnowolnią, to wtedy skarb państwa szybciej przejmie gospodarstwo, a zwierzęta i tak nie wrócą. Pozdrawiam. AZ studentka, pisałam wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  10. Osoba niepoczytalna nie może zajmować się zwierzętami, musi zostać poddana leczeniu, umieszczona w zakładzie opieki. Osoba poczytalna pójdzie siedzieć . W żadnym przypadku nie odzyskasz zwierząt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każda osoba psychicznie chora musi trafić do zakładu psychiatrycznego.

      Usuń
  11. Piszą, że elegancko byłaś ubrana na rozprawę, nawet obcasy założyłaś...może ten widok tak poruszył sędziów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego by poruszył widok 150kg babsztyla z wąsami chwiejącego się na obcasikach kozaczków białych jak śnieg :D

      Usuń
    2. Wasze pomówienia to wasza specjalność. Wyślij tę sensację do psychiatry, a on zatwierdzi że tak było.

      Ważę połowę tego co napisałaś, bo około 75 kg, wąsów nie miałam w sądzie i nie chwiałam się na obcasach, bo chodzę normalnie, a poza tym to nie były białe kozaczki tylko bordowe kowbojki.

      Usuń
  12. A kto doniósł, że byłam elegancko ubrana?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie chodzą słuchy, że wszyscy omal nie padli trupem jak cię zobaczyli w czerwonych kozaczkach na obcasie. To była ta elegancja czy nie było? Prawda to czy głupoty gadają? Pochwal się stylizacją:)

      Usuń
    2. Wyruszyłam na rowerze w bordowych spodniach usianych bordowymi cekinami, w butach bordowych kowbojkach na wysokim obcasie, w bordowej skórze i białej bluzce ze stójką i falbanką. Założyłam nawet stanik tego dnia - pił mnie jak cholera, ale cycki prezentowały się godnie na wysokim poziomie.

      Usuń
  13. Na RRdeS ktoś napisał, że byłaś w czerwonych kozakach. I to wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  14. To nie kozaki tylko bordowe trzewiki na wysokim obcasie z ostrym noskiem. Po kilku godzinach chodzenia w tych butach tak mnie cisnęły, że spuchły mi nogi, narobiły się odciski i nie byłam w stanie już chodzić. Byłam zmuszona kupić klapki aby wrócić do domu, bo ból był taki, że nie byłam w stanie iść. Więcej się dla tego sędziego nie będę tak poświęcać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Buty rzeczywiście bardzo ładne i eleganckie, ale niewygodne jak cholera.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja przez całą wiosnę, lato i jesień biegam na codzień po dworze na bosaka i tylko czasami zakładam klapki. Moje stopy są nieprzyzwyczajone do takich butów.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!