środa, 8 maja 2019

Parszywe, mordercze, komunistyczne, okrutne przepisy


Rollnick I niesobia z revolty to debile i psychopaci, którzy na siłę wyszukują haczyków prawnych dla usprawiedliwienia okrucieństwa wobec zwierząt i ich właścicieli.

Koty i kury nie mają numerów ani paszportów, bocian na gnieździe na podwórku nie ma numeru i paszportu. Dzikie kaczki w stawie nie są rejestrowane i nie mają numerów.

Przyjedziesz i wszystko zamordujesz debilu jeden z drugim, bo taki zjadliwy haczyk znalazłeś w jakiejś kolejnej popierdolonej ustawie opracowanej przez komunistycznych bandytów?

Swoją drogą jeżeli takie przepisy istnieją, które zezwalają na niewyobrażalne okrucieństwo wobec zwierząt i ich właścicieli i PiS z tym nic nie zrobił przez trzy i pół roku to znaczy, że PiS się nie nadaje do tego, żeby rządzić w naszym kraju.

PiS niewiele się różni od komuchów z poprzednich ekip. Po wyborach dobrze wystartował, miał dobre pomysły, no ale teraz to się zeszmacił, bo kontynuuje politykę komuny i postkomunistów, która zawsze traktowała ludzi jak śmieci, była bezwzględna i okrutna.

Rollnick, obiecywałam sobie, że nie będę bluzgać, ale jak czytam wypowiedzi twoje i tego debila Deruchowskiego,  to w kieszeni się otwiera nie 1 scyzoryk a 10.

Moja konkluzja jest taka, że w sytuacji kiedy mamy w Polsce do czynienia z terrorem stosowanym wobec polskich rolników i hodowców, a katami są inspektorzy weterynarii pochodzenia komunistycznego i żydowskiego, którzy z upodobaniem i pychą nadużywają swoich uprawnień do niszczenia ludzi i ich hodowli - warto by było w tej sytuacji powołać instytucję lub organizację,  która zajmie się zawodowo ubojem z konieczności takich szkodników. Korzyść indywidualna jak i społeczna byłaby ogromna.

Zapewne ustawodawca, który pisał o likwidowaniu i utylizacji zwierząt miał na myśli sytuacje skrajne, kiedy zwierzęta są skrajnie chore i totalnie cierpiące, zapuszczone, pozbawione opieki, umierające, konające,  wijące się z bólu - u mnie takiej sytuacji nie było i nie ma, i nie było takiej sytuacji u tego drugiego rolnika z Deszczna,  a mimo to są wydawane decyzje o wymordowaniu całych żywotnych stad i znajdują się psychopaci,  którzy z nienawiści do hodowcy i z chorego sadyzmu promują takie bestialstwo.

Ustawodawca nie przewidział jednej rzeczy, że fundacje i wynajęci przez nie weterynarze nagminnie wystawiają fałszywe opinie weterynaryjne na temat stanu i zdrowia zwierząt właścicielskich, bo mają ku temu powody finansowe, gdyż są beneficjentami interwencji przeprowadzanych u gospodarzy  i Hodowców.

Opinie wystawiane przez fundacje pro zwierzęce i wynajętych przez nie weterynarzy nie są obiektywne, a materiał dowodowy czyli zwierzęta przed badaniem jest poddawany przez fundacje manipulacjom typu: celowe głodzenie, zatruwanie, odwadnianie, brudzenie, kaleczenie, rozdrapywanie starych lub niewielkich skaleczeń do poziomu poważnych ran.

Rollnick,  nie wiem jaki ty widzisz sens i potrzebę mordowania zdrowych właścicielskich koni poza chęcią zemsty na osobie, która ci nic personalnie nie zrobiła, a która może nieświadomie tobie dowaliła za twoje kretyńskie anonimowe  wypluwane zza węgła wypowiedzi.

Rollnick
Wg aktualnie obowiązującego tekstu ujednoliconego w art. 31 mamy dwa punkty:

10. Po przeprowadzeniu kontroli powiatowy lekarz weterynarii albo dyrektor oddziału regionalnego Agencji może wydać decyzję nakazującą usunięcie stwierdzonych uchybień w określonym terminie.

11. Jeżeli  decyzja,  o której mowa w ust. 10, nakazująca usunięcie stwierdzonych uchybień w zakresie oznakowania zwierzęcia lub wyposażenia zwierzęcia odpowiednio w paszport, duplikat paszportu lub dokument identyfikacyjny, nie  została wykonana w terminie wskazanym w tej decyzji, powiatowy lekarz weterynarii, na podstawie oceny ryzyka dla zdrowia zwierząt i bezpieczeństwa żywności, może nakazać zabicie zwierzęcia bez odszkodowania i unieszkodliwienie zwłok zwierzęcia na koszt jego posiadacza.


Zwróć, proszę, uwagę na następujące sprawy:

1) Wbrew temu, co sugerujesz, zabicie zwierzęcia bez dokumentu identyfikacyjnego nie jest obligatoryjne. Jest tylko opcją.
2) Ewentualna decyzja o zabiciu zwierzęcia należy do powiatowego lekarza weterynarii, nie następuje automatycznie "z mocy prawa".
3) Decyzja ta może być podjęta tylko i wyłącznie w wypadku nie usunięcia wcześniej stwierdzonych uchybień przez właściciela zwierzęcia.
4) Decyzja zostaje podjęta  na podstawie oceny ryzyka dla zdrowia zwierząt i bezpieczeństwa żywności.

Sam napisałeś, że wet powiatowy i inne organa przez 20 lat mieli temat w nosie - zatem pytanie, czy zwierzęta były w tym okresie poddawane kontroli, a jeśli tak, to czy właściciel otrzymał prawidłowo napisany protokół pokontrolny z zaleceniami do wykonania. Jeśli nie, to wydawanie takiej decyzji teraz jest poniekąd "strzałem w stopę" inspektoratu weterynaryjnego. Poza tym tematem dla zdolnego prawnika jest zapewne kwestia prawa własności zwierząt i odpowiedzialności za nie w kontekście sztuk urodzonych przez te 20 lat. I druga rzecz: kwestia bezpieczeństwa żywności w opisywanym przypadku nie ma, jak sądzę, zastosowania. Pozostaje więc kwestia zdrowia zwierząt. Pytanie, czy dokładnie wszystkie 140 krów jest w tak fatalnym stanie zdrowia, że może to uzasadniać ich ubój ? Nie sądzę. Dlaczego więc chce się zlikwidować całe stado ? Bo tak najłatwiej ? 


Unia to jest źródło zła świadczy o tym między innymi taki przepis narzucany Polsce przez ten jebnięty eurokołchoz:

ustawa o ewidencji zwierząt hodowlanych  art 31 punkt 11
Ustawa o systemie identyfikacji i rejestracji daje możliwość, lecz nie nakłada obowiązku uśmiercania zwierząt nie spełniających wymogów (tak jak napisał Rollnick).

Natomiast rozporządzenie wykonawcze Komisji (WE) NR 494/98 ustanawiające szczegółowe przepisy wykonawcze do rozporządzenia Rady (WE) nr 820/97 w odniesieniu do stosowania minimalnych sankcji administracyjnych w ramach systemu identyfikacji i rejestracji bydła, obowiązujące bezpośrednio we wszystkich krajach Unii, w artykule 1 ustęp 2, nakazuje uśmiercenie nie identyfikowalnego bydła:
Cytuj
2.   Jeżeli właściciel zwierzęcia nie może potwierdzić autentyczności jego identyfikacji w przeciągu dwu dni roboczych, należy je zniszczyć bezzwłocznie pod nadzorem organów weterynaryjnych, bez odszkodowania ze strony właściwego organu.
Tak więc wet powiatowy, który wydał decyzję o uśmierceniu nie zarejestrowanego bydła bez kolczyków, podjął ją zgodnie z obowiązującym prawem.

Nawiasem mówiąc to zarówno moje konie jak i owce i kozy nie są niewiadomego pochodzenia bo są identyfikowalne i były identyfikowalne lata temu. Wystarczy trochę dobrej woli i poszperać w papierach i starych protokołach z kontroli weterynaryjnych.

A taki bękart komuny jak Deruchowski od lat kłamiąc i manipulując judził przeciwko mnie i ludzi i instytucje i inspektora weterynarii, żeby mi zwierzęta zabrał bądź zamordował.

należy uśpić i tak masz racje  konie Indianki właśnie do tego się kwalifikowały  , o czyn trąbiłem na lewo i prawo

Moim zdaniem to właśnie Deruchowski się kwalifikuje do uśpienia. Jest to wyjątkowa kanalia, która na nic innego nie zasługuje.

Natomiast samo to, że urzędowy uzurpator zwany inspektorem weterynarii nakazuje zamordowanie czyichś ukochanych zwierząt, bo ma taki przywilej mordowania cudzych zwierząt pod byle pretekstem, udowadnia jak złym tworem jest Unia Europejska i jej parszywe, zbrodnicze przepisy narzucane Polsce, Polakom, polskim rolnikom.

 My Polacy musimy opuścić tę piekielną organizację, która każe mordować nasze ukochane zwierzęta. W Komisji Europejskiej i w Parlamencie Europejskim większość to źli ludzie są - zakłamani, obłudni, podli - sprzedani korporacjom i lobbystom.

W imię obcych interesów zwalczane jest polskie rolnictwo, polscy rolnicy, polscy hodowcy, polskie hodowle. Jest to działanie na szkodę narodu polskiego i polskiej racji stanu. Akceptowanie brukselskich przepisów i narzucanie ich w Polsce Polakom jest działaniem na szkodę narodu polskiego i polskiej racji stanu. To jest zdrada Narodu i Ojczyzny.

Indianka




Pani Izabelo, 

Wracając kilka tygodni temu z delegacji służbowej do Giżycka i Staruch Juchów, kierowany ciekawością zjechałem odrobinę z trasy i miałem wątpliwą przyjemność rzucić okiem na pani tzw. rancho, dzięki czemu uzyskałem pewne potwierdzenie swojego przekonania na temat pani działalności. I choć nie pochwalam formy, w jakiej odbywa się nagonka na forum RV, to sam fakt jej istnienia uważam za jak najbardziej zasadny, podobnie jak popieram odebranie pani zwierząt oraz dążenie do ukarania pani z całą surowością.

Zgodnie z moją zasadą "nierozgrzebywania patyczkiem" nie zamierzam wgłębiać się w pani opinię na mój temat, która to opinia pozostaje dla mnie całkowicie bez znaczenia. W mojej (rzecz jasna subiektywnej) ocenie jest pani osobą dotkniętą poważnymi zaburzeniami natury psychicznej, dlatego też nie zamierzam prowadzić z panią jakiejkolwiek rozmowy, gdyż moim zdaniem "z definicji" nie może być pani dla kogokolwiek partnerem do dyskusji (poza, oczywiście, osobami pani pokroju). 

Pozostaję bez poważania 
R.




Człowieku Ty jesteś debilem. Jesteś zwykłą parszywą hieną i debilem. Nie życzę sobie żeby taki śmieć jak ty, takie parszywe gówno nachodziło moje gospodarstwo, więc chuju wypierdalaj!
Jesteś porypanym młotem nie wartym, żeby na ciebie nasrać. Pieprzony bydlak!

 Indianka





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!